Wyniki roczne AB – Dystrybucja się nie kończy

27 0
Pomimo ogłoszonego „kryzysu” w branży dystrybucyjnej są spółki, które sobie radzą tak, jakby ten je omijał. Grupa AB właśnie ogłosiła wyniki finansowe i wniosek jest jeden – jeśli firma z branży pokazuje takie, a nie inne obecnie, to jakie by pokazała w okresie prosperity?

Grupa AB opublikowała wyniki finansowe za rok obrachunkowy 2017/18 (w przypadku AB trwa on od 1 lipca do 30 czerwca). W tym czasie osiągnęła przychody na poziomie 8,2 mld zł i były niemal na niezmienionym poziomie w stosunku do roku ubiegłego, bo spadek wyniósł tylko 0,5%.

Grzegorz Ochędzan

Nieco gorzej było z innymi wskaźnikami. EBITDA spadła o 3,2% rok do roku i wyniosła 112,3 mln zł. Z kolei zysk netto spadł o 10,2% z 67,9 mln zł w poprzednim roku obrachunkowym do 60,1 mln zł obecnie. – To efekt niewielkich zawirowań, ale problemy zostały już zażegnane – tłumaczył Grzegorz Ochędzan, wiceprezes i dyrektor finansowy AB .

Jeśli chodzi o sam 4 kwartał obrachunkowy (2 kwartał kalendarzowy) Grupa AB miała 1,8 mld zł przychodów (spadek o 10%), EBITDA wyniosła 26,6 mln zł (wzrost o 15%), zaś zysk netto wyniósł 12,1 mln zł (spadek o 5%).

Pomimo dużego zysku zarząd AB raczej nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy. Pytany o to prezes Andrzej Przybyło nie złożył jasnej deklaracji, ale nigdy nie ukrywał, że jest zwolennikiem pozostawiania wypracowanych zysków w firmie. – W tej branży już nie raz sytuacja zmieniała się z dnia na dzień, czasem diametralnie. Lepiej mieć do dyspozycji pulę środków własnych, niż później w sytuacji awaryjnej szukać ich gdzie indziej – powiedział Andrzej Przybyło.

Andrzej Przybyło

Czas na nowe kierunki

AB znane jest przede wszystkim jako dystrybutor z branż IT, telko i zabawek. Jednak konkurencja i idący wraz z nią spadek marż sprawiły, że aby utrzymać obecne tempo wzrostu AB musi poszukać nowych kierunków rozwoju.

Przy czym nowe segmenty mogą być mocno oddalone od dotychczasowego podstawowego biznesu AB. Choćby studia mebli kuchennych jako nowy kanał sprzedaży AGD. – To mocny segment, można na nim uzyskać wysokie marże, a konkurencja jest niewielka, bo rynek jest rozdrobniony – zaskoczył deklaracją Andrzej Przybyło.

Inne nowinki były już bliższe branżom, z którymi dotychczas kojarzone było AB. Firma z Magnic chce mocno wejść m.in. w segmenty: Smart Home, Smart Life, monitoringu, elektromobilności. Oczywiście nie zapominając o dotychczasowym profilu działalności.

W minionym roku obrachunkowym AB zawarło kontrakty na dystrybucję produktów od ponad 800 dostawców.  W obecnym ma być podobnie. Jako kluczowe Andrzej Przybyło wymienił współpracę z Apple (w 2 kwartale AB miało 52% udziałów w sprzedaży licząc łącznie rynki polski, czeski i słowacki), a także z Microsoftem. Jeśli chodzi o giganta z Redmond mają to być przede wszystkim o produkty spod znaku Surface.

AB chce także mocniej zaistnieć na rynkach: digital signage (duże zewnętrzne i wewnętrzne ściany LED z reklamami itp.), RTV i AGD, oraz edukacyjnym. W tym ostatnim przypadku Andrzej Przybyło wskazuje przede wszystkim na rządowy program Aktywna tablica.

Dystrybutorzy nie zginą

Andrzej Przybyło zdecydowanie nie zgadza się z tezą głoszoną przez konkurencję (nie wymienił jej z nazwy), że branża się kończy. Przeciwnie – jest zdania, że ma przed sobą może nie świetlane, ale obiecujące perspektywy. Firmy muszą tylko dopasowywać się na bieżąco do zmieniającej się sytuacji rynkowej przy jednoczesnym dbaniu o swoje korzenie. Czyli branże i regiony, w których się czują najlepiej oraz partnerów, z którymi najchętniej współpracują. – Dystrybucja się nie kończy. Przeciwnie, w długoterminowej perspektywie rynek będzie rósł – powiedział Andrzej Przybyło.

 

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *