Wojna konsol – Którą wybrać i dlaczego? Cz. 3 – Nintendo Switch

404 0
W ostatnich tygodniach dowiedzieliśmy się co kryją w sobie systemy: Sony PlayStation i Microsoft Xbox. Każdy z producentów coraz wyraźniej obiera własną drogę, Sony zasypuje nas wysokiej jakości tytułami na wyłączność, natomiast Microsoft stawia na usługi i sprzęt. Pora przyjrzeć się ostatniemu graczowi z „Wielkiej Trójki”. Panie i Panowie przed Wami – Nintendo i Switch.

Nintendo Switch to prawdziwy fenomen ostatnich miesięcy. Konsola, która na papierze prezentuje się gorzej niż nie jeden współczesny smartfon, bije kolejne rekordy sprzedaży. Już dzisiaj, niespełna rok po premierze, może się pochwalić bazą użytkowników na poziomie 15 milionów! Aby w pełni zrozumieć sukces Switcha, pozwólmy sobie na krótką podróż w przeszłość.

W 2006 roku na rynku debiutuje konsola Nintendo Wii, która już w dniu debiutu nie mogła pochwalić się wyjątkowo mocnymi podzespołami. Japoński producent stawiał na innowacyjność w rozgrywce, a nie na audiowizualny orgazm. Co ważne, Wii musiało stanąć w szranki z dwoma potężnymi sprzętami konkurencji – wydanym rok wcześniej (2005) Xboxem 360 i oraz PlayStation 3, które debiutowało w tym samym roku co Wii.

Pomimo wyraźniej przewagi technologicznej i znakomitych produkcji, zarówno urządzeniu Sony jak i Microsoftu nie udało się pobić wyniku sprzedażowego Wii. Urządzenie do dzisiaj rozeszło się w ponad 100 milionach egzemplarzy!

Niestety sześć lat po debiucie Wii Nintendo dokonało szeregu złych decyzji. Producenci postanowili wyprzedzić konkurencję, już na starcie nowej generacji wydając w 2012 roku konsolę Wii U. O okazała się ona gigantycznym niewypałem, a konsola trafiła do zaledwie 13,56 miliona odbiorców. Tragiczna sprzedaż konsoli przyczyniła się do licznych problemów Nintendo. Japoński producent potrzebował sukcesu, który pozwoliłby mu wrócić do pierwszej ligi wśród producentów. Tym sukcesem, ku zaskoczeniu wielu (w tym skromnego autora tego artykułu, jest Switch. Konsola jest kwintesencją myśli technologicznej Nintendo, łącząc w sobie innowacyjne podejście do tego: w co gramy, jak gramy i gdzie gramy.

Nintendo Switch
Nintendo Switch

Na czym polega fenomen Nintendo Switch? Na jej nietuzinkowych możliwościach i niespotykanej dotąd mobilności. Rdzeniem konsoli Switch jest dotykowy tablet o przekątnej ekranu 6,2-cala i rozdzielczości 1280 x 720. We wnętrzu urządzenia znajduje się niestandardowy układ Tegra, marki NVIDIA. Przestrzeni na dane otrzymamy 32 GB, z możliwością rozszerzenia za pomocą kart microSD (nawet do 2 TB, szkoda tylko, że jeszcze nie mamy takich kart). Niestety nie jest to zbyt duża ilość pamięci wewnętrznej, i choć gry na Switchu zajmują znacznie mniej miejsca niż u konkurencji, to już pojawiają się gry (np. L.A. Noire), których na „gołej” konsoli nie można zainstalować! Do poprawnego działania wymagana jest bowiem dodatkowa karta microSD.

Bateria o pojemności 4310 mAh zapewni nam rozrywkę na 2,5 – 3 godziny (najbardziej wymagające tytuły), do nawet 5 godzin (w wypadku mniej wymagających produkcji). W pudełku z konsolą znajdziemy również specjalny dock, dzięki któremu podłączymy konsolę do telewizora, oraz unikalne kontrolery: Joy-Cony.

Joy Cony otrzymujemy dwa, w niektórych produkcjach każdy z nich może działać samodzielnie, jednak w większości przypadków (do wygodnej gry) jeden gracz potrzebować będzie obydwu kontrolerów przymocowanych do specjalnego uchwytu: Gripa, bądź do tabletu. Joy-Cony posiadają wbudowane czujniki ruchu, co przekłada się na nietuzinkowe sterowanie w wielu produkcjach dostępnych na Switcha.

„Pstryczek” (ang. Switch) często przedstawiany jest jako konsola hybrydowa, ale co to tak naprawdę oznacza? Switch może działać w aż trzech trybach: przenośnym, stacjonarnym i tabletu. Po bokach tabletu znajdują się specjalne zaczepy, w których umieścimy kontrolery Joy-Con, w ten sposób uzyskujemy klasyczną przenośną konsolę. Gdy pozbawimy ekran Joy-Conów i wykorzystamy wbudowaną z tyłu urządzenia stopkę – możemy Switcha ustawić w wygodnej pozycji i korzystać z niego w trybie „tabletu”. Nic nie stoi również na przeszkodzie, aby podłączyć Switcha do stacji dokującej, Joy-Cony do uchwytu Grip i wygodnie rozsiąść się fotelu przed telewizorem. Warto też mieć na uwadze, że osiągi konsoli różnią się w zależności od trybu, z którego korzystamy. Tryb stacjonarny oferuje nam najlepszą oprawę (maksymalnie FullHD – 1920 x 1080 pikseli) i nieznacznie lepszą stabilność wyświetlanego obrazu (klatek na sekundę).

Konsola Nintendo Switch to obecnie wydatek około 1400 złotych (sama konsola), do 1600 złotych w zestawie z grą. Pamiętajcie jednak, że wielce prawdopodobna będzie również dodatkowa inwestycja w postaci solidnej karty pamięci microSD.

Nintendo Online

W odróżnieniu od konkurencji gra w sieci na najnowszej konsoli Nintendo jest darmowa, to jednak zmieni się już we wrześniu. Usługa Nintendo Switch Online kosztować będzie: 3,99 USD za miesiąc, 7,99 USD za 3 miesiące lub 19,99 USD za rok. W jej ramach nie tylko otrzymamy dostęp do rozgrywki sieciowej, ale również licznych rabatów i darmowych „klasycznych” gier z portfolio japońskiego producenta.

The Legend of Zelda: Breath of The Wild
W to warto zagrać – gry na wyłączność

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

  • Średnia ocen na Metacritic: 97

Najnowsza odsłona kultowej serii Zelda była startowym tytułem Nintendo Switch (choć gra trafiła również na Wii U). Co tu dużo pisać, o takiej produkcji marzy każdy producent, liczne nagrody (w tym najlepszej gry roku), uznanie prasy i graczy. Co sprawia, że najnowsza Zelda jest grą tak znakomitą? Przede wszystkim, urzekający ogromny otwarty świat, w którym możemy zatracić się na dziesiątki, a nawet setki godzin. Twórcy zdecydowali się również na miszmasz gatunkowy, co dodatkowo sprawia, że przy najnowszych przygodach Linka nie będziemy się nudzić. The Legend of Zelda: Breath of the Wild łączy w sobie elementy gry akcji, RPG, gry logicznej, a nawet survivalu. Podczas licznych starć z przeciwnikami będziemy musieli wykazać się nie tylko siłą, ale i sprytem, umiejętnie wykorzystując obszar walki czy nawet pogodę. Przemierzając zróżnicowany świat, musimy pamiętać o odpowiednim odzieniu, tak aby np. nie zamarznąć w górach, jak również o przyrządzaniu i spożywaniu potraw, które zapewnią nam różnorakie bonusy. Twórcy postawili na stylizowaną oprawę graficzną, która, szczególnie w trybie stacjonarnym, wygląda naprawdę urzekająco.

Xenoblade Chronicles 2

  • Średnia ocen na Metacritic: 83

Xenoblade Chronicles 2 to gra, dla której kupiłem Switcha, i wiecie co? Było absolutnie warto. Dzieło studia Monolith Soft to znakomite jRPG, które w minionym roku pochłonęło mnie znacznie mocniej niż znakomita Persona 5. Gra opowiada historię młodego chłopaka Rexa, który ma nadzwyczajny talent do pakownia się w kłopoty. Po odnalezieniu tajemniczej dziewczyny imieniem Pyra, postanawia jej pomóc w odnalezieniu drogi to mitycznej krainy zwanej Elysium. To jednak dopiero wstęp do historii, która niejednokrotnie was zaskoczy, wzruszy i rozbawi do łez. Ciekawi bohaterowie, na których naprawdę nam zależy, niezwykłe „żyjące światy” umieszczone na, lub wewnątrz istot zwanych Tytanami, rozbudowany i intuicyjny system walki, wszystko to sprawia, że w Xenoblade Chronicles 2 po prostu trzeba zagrać.

Super Mario: Odyssey

  • Średnia ocen na Metacritic: 97

Oczywiście, że w pierwszym roku życia nowej konsoli od Nintendo nie mogło zabraknąć gry z nowymi przygodami najsłynniejszej postaci z portfolio japońskiego producenta, a więc Mario. Super Mario: Odyssey to trójwymiarowa gra platformowa, która pod względem rozgrywki w dużej mierze nawiązuje do poprzednich przygód eks-hydraulika. Do największych nowości wprowadzonych przez Super Mario: Odyssey należy zaliczyć konstrukcję poziomów. Tym razem mamy do czynienia z wielkimi, otwartymi, sandboksowymi mapami, wypełnionymi po brzegi „znajdźkami”, przeciwnikami i aktywnościami. Podczas zabawy nie zabraknie elementów typowo zręcznościowych, zbieractwa, ale i licznych potyczek z przeciwnikami, w tym z potężnymi bossami. Super Mario: Odyssey umożliwi nam również zabawę we dwie osoby przy jednej konsoli. Jeden z graczy kieruje ruchami samego Mario, drugi natomiast wciela się w jego nowego druha – żyjącą czapkę. Zabawa gwarantowana!

Splatoon 2

  • Średnia ocen na Metacritic: 83

Każdy z czołowych producentów konsol ma w swoim portfolio dynamiczne „strzelanki” Microsoft ma Gears of War i Halo, Sony ma Uncharted i Killzone, natomiast Nintendo ma Splatoon 2. Japoński producent, jak to ma w zwyczaju, wszystko robi po swojemu i zamiast kopiować rozwiązania innych, tworzy produkty zgodne ze swoją ideologią. Zamiast epatowania przemocą, silenie się na powagę i fotorealistyczną oprawę stawia na rozrywkę i dobrą zabawę w szalonym i kolorowym świecie Splatoon 2. Splatoon 2 to trzecioosobowa „strzelanka”, która skupia się wokół zmagań sieciowych. Gracze wcielają się w Inklingi – wyjątkowe istoty łączące w sobie cechy ludzi i ośmiornic. Nasi bohaterowie walczę ze sobą przy użyciu zwariowanych broni strzelających… kolorową farbą. Co ciekawe nasze pociski z farbą mogą nie tylko posłużyć do atakowania przeciwników, ale również do zamalowywania map, co w znacznym stopniu wpływa na rozgrywkę.

Mario Kart 8 Deluxe

  • Średnia ocen na Metacritic: 92

Na Nintendo Switch nie zabraknie również czegoś dla fanów wyścigów, co prawda Mario Kart 8 Deluxe daleko do symulacji, ale zabawa jest przednia. Mario Kart 8 Deluxe to tak naprawdę udoskonalona edycja gry z 2014 roku przeznaczonej na konsolę Wii U. Do naszej dyspozycji oddano zarówno najpopularniejsze postacie z portfolio japońskiego producenta jak: Link, Mario, Bowser czy zupełnie nowe jak: Inkling Girl, Inkling Boy czy King Boo. Ścigać będziemy się na kilkudziesięciu dostępnych trasach za pomocą samochodów, motocykli, a nawet szybowców. Gra nie posiada trybu fabularnego i stawia na zdrową rywalizację w gronie znajomych (choć oczywiście istnieje możliwość samotnej zabawy, ścigając się z SI). Mario Kart 8 Deluxe oferuje nam zarówno rywalizację za pomocą sieci jak i na podzielonym ekranie. Co ważne, podobnie jak np. w Super Mario: Odyssey do takiej zabawy wystarczy nam jeden kontroler Joy-Con (każdy z graczy otrzymuje po jednym).

Mario + Rabbids: Kingdom Battle

  • Średnia ocen na Metacritic: 85

Mario + Rabbids: Kingdom Battle to produkcja powstała przy współpracy Ubisoftu i Nintendo. Twórcy zdecydowali się na połączenie bohaterów z dwóch znanych marek: Mario i Rabbids. Choć pomysł wydaje się szalony, to twórcom udało się stworzyć unikatowe dzieło. Gra skupia się na eksploracji, rozwiązywaniu zagadek logicznych, ale przede wszystkim na walkach prowadzonych w systemie turowym inspirowanym serią XCOM! Do naszej drużyny możemy wcielić takie postacie jak: Mario, Luigi, Yoshi, Peach oraz cztery króliki inspirowane serią Mario. Podczas kampanii fabularnej odwiedzimy cztery unikatowe światy, w których zmierzymy się z licznymi przeciwnikami. Co ważne oprócz podstawowej kampanii dla jednego gracza gra oferuje nam również tryb lokalnej kooperacji. Twórcy cały czas rozwijają produkcję zarówno poprzez płatne dodatki jak i darmowe aktualizacje. Jednym z największych darmowych rozszerzeń było wprowadzenie trybu rywalizacji.

Przyszłość z Nintendo Switch

Nintendo Switch jest z nami niecały rok, więc konsola dopiero raczkuje na rynku, ale biorąc pod uwagę jej dotychczasowy sukces, spokojnie możemy mówić o wieloletnim wsparciu dla urządzenia. Japoński producent już potwierdził wiele ciekawych produkcji na wyłączność, które trafią na „pstryczka” w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Zanim jednak do nich przejdziemy, pochylmy się też nad produkcjami, które są mniej pewne. Choć decydenci Nintendo potwierdzili już, że w produkcji są takie gry jak: Bayonetta 3, Metroid Prime 4, nowe Pokemony RPG stworzone z myślą wyłącznie o Switchu czy nowa odsłona serii gier strategicznych Fire Emblem, to tak naprawdę nie wiemy na ich temat nic konkretnego, oprócz tego, że na Switcha ostatecznie trafią. Realnie patrząc, aż trudno uwierzyć, że Nintendo zdecydowałoby się na wypuszczenie wszystkich wyżej wymienionych tytułów w jednym roku. Szczególnie że dołączyłby one do bogatego już grona potwierdzonych na ten rok „ekskluziwów” jak:

Bayonetta 1 & 2

Wraz z ogłoszeniem Bayonetty 3 Nintendo zdradziło również, że odświeżone wersje pierwszej i drugiej odsłony serii zadebiutują na Switchu. Po raz kolejny będziemy mogli wcielić się w tytułową wiedźmę i w efektownym stylu eksterminować kolejne zastępy wrogów. Bayonetta to seria dynamicznych slasherów, w których główną rolę odgrywa zaawansowany system walki oparty na niezwykle efektownych (i efektywnych) kombosach. Nad grą czuwa doświadczone japońskie studio Platinium Games. Data premiery: 16 lutego 2018

Project Octopath Traveler (tytuł roboczy)

Project Octopath Traveler to jRPG oddający hołd klasycznym przedstawicielom gatunku z lat 90-tych od twórców takich gier jak: Bravely Default: Flying Fairy oraz Bravely Second: End Layer. Nie licząc dziwacznego tytułu, produkcja ma wszystko, aby osiągnąć sukces. Fabuła gry przeniesie nas do świata Orsterra, który przemierzać będziemy jako jedna z ośmiu dostępnych postaci, różniących się nie tylko umiejętnościami, ale również, pochodzeniem, rolą w świecie i charakterem. Oprócz przemierzania krain i wykonywania niezliczonych zadań będziemy musieli niejednokrotnie stanąć do boju w turowym systemie bitewnym. Project Octopath Traveler zasługuje na uznanie również za niezwykłą oprawę graficzną łączącą w sobie „pikselowe” postacie i otoczenie wykonane w trójwymiarze. Data premiery: 2018

Nintendo Labo – Papierowe możliwości

Nintendo na każdym kroku chce podkreślać wyjątkowość swojej najmłodszej konsoli, bowiem jaki współczesny sprzęt do grania możemy za pomocą kartonu przerobić w fortepian, wędkę, motor lub nawet wielki pancerz robota? Nintendo Labo to jedna z najnowszych propozycji japońskiego producenta. Specjalne zestawy umożliwią nam stworzenie unikatowych „kontrolerów”, co w połączeniu z dedykowanymi im grami pozwoli na przednią zabawę zarówno młodszym, jak i starszym użytkownikom. Data premiery pierwszych zestawów: 20 kwietnia 2018.

Donkey Kong Country: Tropical Freeze

Donkey Kong Country: Tropical Freeze to nie do końca zupełnie nowy tytuł. Gra pierwotnie zadebiutowała w 2014 roku na konsoli Wii U i do dziś uchodzi za jedną z najlepszych produkcji wydanych na tę konsolę. Nintendo zdecydowało, że tak dobra produkcja nie może się marnować i jeszcze w tym roku trafi na „pstryczka”. Kultowy Donkey Kong to platformówka „pełną gębą”, będziemy skakać, efektownie eliminować przeciwników i zbierać liczne przedmioty. Wersja przygotowana z myślą o Switchu to nie tylko poprawiona oprawa audio-wizualna, ale również zupełnie nowa postać – goryl Funky Kong, wyposażony w deskę surfingową. Dodatkowo Donkey Kong Country: Tropical Freeze umożliwi nam zabawę w trybie współpracy na jednej konsoli. Data premiery: 4 maja 2018.

Nintendo Switch – Tylko i aż konsola do gier

Choć Switch pozwoli nam na wiele sposobów grania, to trzeba zrozumieć, że nie jest to typowa współczesna konsola. Produkty konkurencji to multimedialne „kombajny”, które oprócz grania w jakości 4K i HDR, oferują nam dostęp do szerokiej gamy rozrywki: odtwarzania filmów, dostęp do platform streamingujących jak np. Netflix, czy choćby do poczciwego YouTube’a. Niestety, przynajmniej na razie, nie macie co liczyć na takie dodatki na Switchu. Produkt Nintendo to konsola do gier, tylko tyle i aż tyle. Mobilność i elastyczność (oraz wysoka sprzedaż) hybrydowej konsolki sprawiła, że oprócz tytułów na wyłączność, wielu zewnętrznych producentów z chęcią spogląda w stronę urządzenia Nintendo.

Nie musicie się zatem martwić, że wybierając Switcha, stracicie jakiś topowy tytuł. Z powodzeniem możecie już zagrać w takie produkcje jak: Skyrim, L.A. Noire, Doom, Minecraft czy FIFA 18 (choć to akurat odradzam, bardzo słaby port). Przyszłość wygląda jeszcze lepiej, już potwierdzono, że na „pstryczka” w 2018 roku trafią Wolfenstein 2: The New Colossus, Wasteland 2: Director’s Cut, Layers of Fear, Dark Souls: Remastered czy Pillars of Eternity 2: Deadfire. Czy poleciłbym Switcha? Tak, nawet jeśli macie w domu inną konsolę.

Maciej Persona

Dziennikarz, kulturoznawca, z zamiłowania gracz i znawca zombie. Fan polskiej fantastyki oraz cięższych brzmień. Od pracy za biurkiem odpoczywa na siłowni lub biegając.

Related Post

Smartwatch dla businesswoman

Posted by - 26 października 2021 0
Choć świat biznesu nadal jest zdominowany przez mężczyzn, od kilkunastu lat rośnie liczba kobiet zajmujących najważniejsze stanowiska w firmach. Coraz…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *