Dziś odbyła się długo oczekiwana premiera dwóch flagowych modeli Huawei – P20 i P20 Pro. Specyfikacja nowych smartfonów już wcześniej była częściowo znana, ale teraz możemy potwierdzić wszystkie informacje osobiście i podzielić się z Wami na gorąco wrażeniami z konferencji w Paryżu. Swoją premierę miał także ekskluzywny model Porsche Design Huawei Mate RS.
Huawei zorganizował premierę z rozmachem, trochę w stylu Apple podczas prezentacji iPhone’ów, umieszczając wydarzenie w zabytkowej hali Granad Palais i zapraszając setki osób całego świata, w tym bardzo silną grupę z Polski.
Na początku konferencji CEO Huawei Richard Yu pochwalił się rosnącym znaczeniem marki na światowych rynkach. Niezbyt znany kilka lat temu producent stał się jednym z największych graczy rynku mobilnego. Huawei może się na przykład pochwalić 6. miejscem w światowym rankingu inwestycji w R&D (Global R&D Investment Ranking), pokonując m.in. Apple.. W różnych światowych rankingach postrzegania marki Huawei wykonał w ciągu roku skoki z 40 miejsca na 25 (BrandFinance), z 50 na 49 (BRANDZ) i z 72 na 70 (Interbards). W dalszej, części, przedstawiając nowe Richard Yu nieustannie odnosił się do iPhone’a X i Galaxy S9+, co wyraźnie pokazuje, jakie są ambicje Huawei. Nie miejsce w szeregu podobnych producentów, tylko ścisła czołówka i rywalizacja z największymi. Patrząc na nowe P20 i P20 Pro widać, że chiński producent ma co zaproponować.
Huawei P20, czyli „podstawowy” wariant nowego flagowca otrzymał 5,8-calowy wyświetlacz IPS Full View o rozdzielczości Full HD+, czyli 2240 x 1080 pikseli. Jasność ekranu wynosi 770 nitów, 23 procent więcej niż iPhone X.
Smartfon, rak samo jak i większy model P20 Pro, faktycznie wyróżnia się wcięciem jak notch w iPhone X – co wygląda… bardzo iPhone’owo po prostu.
Obydwie nowości Huawei prezentują się ładnie, P20 Pro wręcz pięknie, ale trzeba jednak stwierdzić, że inspiracja Apple’em jest duża. Trochę szkoda, że Huawei nie pokusił się o stworzenie czegoś własnego. Tak czy inaczej obydwie nowości mają stosunkowo wąskie ramki, chociaż nie aspirują do bezramkowców.
Sercem Huawei P20 jest układ Kirin 970, czyli ten sam, który wcześniej znalazł się w Mate 10 i Mate 10 Pro. Jednostka ta składa się z ośmiu rdzeni, czterech Cortex-A53 o taktowaniu 1,8 GHz i czterech Cortex-A73 o taktowaniu 2,4 GHz. Za grafikę odpowiada GPU Mali-G71. Kirin 970 to układ, który Huawei opisuje jako mobilną platformę sztucznej inteligencji i użytkownicy modelu P20 też będą mogli skorzystać z wiążących się z tym korzyści. Koprocesor Neural Processing Unit ma inteligentnie optymalizować działanie urządzenia i aplikacji, a także obserwować zachowania użytkownika i stosownie do nich. AI to także mocne wsparcie aparatów.
Wewnętrzna pamięć P20 wynosi 128 GB, a RAM – 4 GB LPDDR4. Łączność zapewnia Dual SIM z LTE kat. 18 4xMIMO (1,26 Gbps), VoLTE, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0 z NFC, a lokalizację GPS, GLONASS, BDS
Huawei P20 ma podwójny aparat 20 Mpix RGB z f/1,6, pikselami 1,55 μm oraz aparat 12 Mpix monochromatyczną f/1,6. Przedni aparat oferuje rozdzielczość aż 24 Mpix, jego dodatkową zaletą są funkcje oświetlenia portretowego 3D oraz upiększania twarzy, wspomaganego przez sztuczną inteligencję . Aparaty jak zwykle firmuje marka Leica.
Bateria P20 ma pojemność 3340 mAh i zapewnia szybkie ładowanie SuperCharge
Smartfon pracuje pod kontrolą Android 8.1 z interfejsem EMUI 8.1.
Smatfon jest dostępny w czterech kolorach: nowym, lśniącym Twilight (połyski od fioletu do zieleni), a także czarnym, niebieskim i różowym. Niestety wszystkie łapią odciski jak szalone 🙂
Drugi zaprezentowany model, Huawei P20 Pro, ma niemal identyczne parametry, ale większy ekran 6,1 cala wykonany w technologii OLED, 6 GB pamięci RAM, baterię 4000 mAh oraz przede wszystkim niesamowity, potrójny aparat z matrycą 40 Mpix (obiektyw obiektyw Leica VARIO-SUMMILUX f/1,8) oraz dodatkowymi aparatami monochromatycznym 20 Mpix (f/1,6) i szerokokątnym 8 Mpix (f/2,4). Jakie jest przeznaczenie aż tylu aparatów? Jest ich kilka – jedna z nich to potrójny zoom optyczny. Do tego otrzymujemy 5-krotny zoom hybrydowy i 10-krotny zoom cyfrowy. Wśród zalet tego aparatu ma być także niezwykle zaawansowany tryb nocny, który zdetronizuje – zdaniem Huawei – dotychczasowych liderów rynku, w tym iPhone X, Google Pixela 2 i Galaxy S9+. Nie wymaga przy tym statywu – zdjęcia w tym trybie mają wyjść dobrze z ręki.
Nowością w aparatach Huawei w obydwu modelach jest 4D Predictive Focus. W tym trybie aparat przewiduje kolejne ruchy poruszającego się obiektu i błyskawicznie dostosowuje punkt ostrości. Dzięki temu możliwe jest uchwycenie na zdjęciu nawet najdrobniejszych szczegółów. Jaki to jest problem, wie każdy, kto próbował zrobić np. zdjęcie owada na poruszanej przez wiatr gałązce. Dzięki fokusowi 4D fotografowanie w takich warunkach powinno być łatwiejsze.
Nowością w Huawei P20 i P20 Pro jest również opcja kompozycji wspomagana przez sztuczną inteligencję. Na podstawie rozpoznanych scenariuszy i obiektów smartfon będzie sugerował, w jaki sposób najlepiej kadrować w danej sytuacji. Smartfon może rozpoznać 500 scen fotografowania i dzięki systemowi inteligentnego dobrania parametrów, dostosować obraz do warunków.
Obydwa smartfony mają w swych aparatach połączenie działania AI, stabilizacji elektronicznej EIS i optycznej OIS, co producent określił jako Huawei AIS.
Kamery nowych smartfonów wyposażone są w tryb 960 fps Super Slow Motion.
Przedni aparat w P20 Pro również ma rozdzielczość aż 24 Mpix, obiektyw f/2.0.
Huawei P20 i Huawei P20 Pro są już dostępne w przedsprzedaży.
Cena P20 Pro wynosi 3499 zł, natomiast P20 2699 zł.
Więcej o Huawei P20 Pro już wkrótce – otrzymaliśmy smartfon do testów i już dziś je rozpoczynamy na ulicach Paryża.
Galeria zdjęć nocnych:
Dodatkowe informacje o premierze przeczytacie także tu:
http://mobilitynews.pl/huawei-p20-p20-pro-zaprezentowane-nowego-krola-fotografii/
