Sony Xperia XA2 Ultra – test i recenzja. Ultra znaczy wielki?

533 2
Sony konsekwentnie kontynuuje linię swoich produktów o wiele obiecującej nazwie Ultra, przeznaczoną dla odbiorców, którzy poszukują smartfonów o wielkich ekranach – od 6 cali wzwyż. Japoński producent wprowadza nowe modele tej klasy bez względu na wyniki sprzedaży czy też ich popularność. Tym razem wyróżnik Ultra otrzymał największy model z serii średniopółkowców Xperia XA2. Niestety ta linia nadal trzyma się przestarzałych już nieco proporcji wyświetlaczy 16:9, pomimo zastosowania nowego standardu 18:9 w prestiżowej linii XZ2.

By jednak nadać swojej konstrukcji nieco bardziej nowoczesną formę, w Xperii XA2 Ultra producent zminimalizował boczne ramki, wydłużając przy tym górne i dolne przy zachowaniu proporcji 16:9. Dzięki takim zabiegom otrzymujemy dość efektowny smartfon o 6-calowym ekranie praktycznie pozbawiony bocznych ramek, za to o masywnej (221 g) i stosunkowo grubej budowie (9,5 mm), a także wyraźnie zaokrąglonych rogach. Tak skonstruowany smartfon można postawić pionowo na płaskiej powierzchni, bez obawy, że się przewróci.

Wygląd i jakość wykonania

Ramka nad wyświetlaczem zajmuje aż 1,5 cm miejsca. Znajdują się tam dwa przednie aparaty wraz z lampą LED i diodą powiadomień. Niestety pod ekranem kłuje w oczy aż 1,2 cm niczym niezagospodarowanej przestrzeni, która wręcz prosi się o umieszczenie przycisków funkcyjnych (zamiast zmniejszania powierzchni roboczej ekranu) czy dodatkowego głośnika stereo.

Pomimo tych niedociągnięć Sony Xperia XA2 Ultra broni się zwartą i idealnie dopasowaną obudową o wysokiej jakości wykonania i znacznej odporności na trudy codziennego użytkowania. Tył i boki wykonane są z tworzywa sztucznego i tylko na przednim panelu znalazło się szkło Gorilla Glass 4. Mimo wszystko urządzenie po prawie trzech tygodniach intensywnych testów prezentowało się tak, jakbym przed chwilą wyjął je prosto z pudełka.

Smartfon do małych nie należy, więc trzeba liczyć się z pewnym dyskomfortem w obsłudze jedną ręką, choć tu wystarczy prosty ruch palca po przekątnej, aby zoptymalizować powierzchnię roboczą do akceptowalnych rozmiarów. Trzeba też zwrócić uwagę, że trzymając pewnie telefon w jednym ręku, niejednokrotnie przez przypadek możemy coś przełączyć wewnętrzną częścią dłoni, wynika to z braku bocznych ramek i delikatnych zaokrągleniach na krawędziach.

Szkoda, że Sony zrezygnowało z oryginalnego pomysłu na umieszczanie na boku urządzenia czytnika linii papilarnych zintegrowanego z włącznikiem, decydując się tym razem na tył smartfonu. Czytnik działa przeciętnie, szczególnie jeśli będziemy nosić telefon w kieszeni lub plecaku, bo po wyjęciu może się okazać, że przestanie on reagować na dotyk, bądź uraczy nas komunikatem o przekroczonej liczby prób. Najprawdopodobniej powodem takich sytuacji jest nadmierna czułość sensora reagującego na dotyk, niekoniecznie palca.

Ekran

Sześciocalowy wyświetlacz Xperii XA2 Ultra ma standardową rozdzielczość Full HD (1080 x 1920), co daje zagęszczenie 367 pikseli na cal. Nie jest to spektakularna wartość, ale obraz jest klarowny i czytelny, bez widocznych zniekształceń. Kąty widzenia jak na zastosowaną matrycę IPS oferują naprawdę wysoki poziom, utrzymując przejrzystość nawet po bardzo mocnym wychyleniu urządzenia. Maksymalna jasność ekranu zapewnia dobrą czytelność w pełnym słońcu.

Natomiast pewne uwagi można mieć do palety barw, te na domyślnych ustawieniach generują matowe i delikatnie wyblakłe kolory. Diametralna różnica następuje po zmianie ich na tryb „superżywy”, dostępny w ustawieniach wyświetlacza (tam też znajdziemy balans bieli). Po tej modyfikacji kolory nabierają głębi, a prezentowany obraz staje się mocno kontrastowy, a przede wszystkim o wiele bardziej przyjemny w odbiorze, pomimo lekkiej sztuczności barw. W ogólnym rozrachunku jakość wyświetlacza i prezentowanego na nim obrazu trzeba zaliczyć na plus.

System

Sony nadal stosuje swoją sprawdzoną, świetnie zoptymalizowaną nakładkę wzorowaną na czystym Androidzie. Co ważne, producent jako jeden z nielicznych udostępnia szybko i sprawnie aktualizacje systemu, dbając przy tym, aby cała nowa seria produktów wchodziła na rynek z najnowszą wersją zielonego robota. Xperia XA2 Ultra nie stanowi wyjątku od tej reguły, dzięki czemu już od wyjęcia z pudełka możemy cieszyć się z najbardziej aktualnej wersji Androida 8.0 Oreo na pokładzie.

Z ciekawostek warto zwrócić uwagę na rozbudowane możliwości personalizacji takie jak zmienne motywy graficzne czy animowane przejścia. Pewnym wyróżnikiem stanowiącym integralną część ustawień ogólnych jest „Xperia Assist”. To narzędzie, w skład którego wchodzi kilkuetapowy samouczek pomagający w opanowaniu najważniejszy funkcji urządzenia. Innym ciekawym narzędziem jest „Xperia Actions” oferująca pięć trybów pracy ułatwiających wykonywanie codziennych czynności, między innymi optymalizację pod kątem mobilnej rozgrywki.

W ustawieniach znajdziemy także trzy istotne opcje związane z żywotnością baterii i wydajnością sprzętu (domyślnie włączone), a także sekcję poświęconą obsłudze jedną ręką.

Sony preinstalowało w XA2 Ultra praktyczne i mało inwazyjne aplikacje, które w razie potrzeby w szybki i prosty sposób możemy wyłączyć bądź odinstalować. Nie uda się jednak tego dokonać z dwoma programami. Pierwszy, o nazwie „Lounge”, prezentuje promocje i oferty specjalne producenta, a drugi „Efekty AR” uzupełnia funkcje aparatu fotograficznego o efekty 3D bazujące na rzeczywistości rozszerzonej.

Pozostałe elementy nakładki do złudzenia przypominają klasyczny układ znany z produktów Google, stosunkowo prosty i intuicyjny w obsłudze.

Procesor i pamięć

Urządzenie ma typowo średniopółkową specyfikację. Smartfon napędzany jest przez ośmiordzeniowy układ Snapdragon 630, będącym obecnie najczęściej stosowanym procesorem w tej półce cenowej. Jednostka ta nie jest droga, a przy odpowiedniej optymalizacji zapewni przyzwoitą pracę nawet pod dużym obciążeniem, szczególnie jeśli wspierana jest przez 4 GB pamięci operacyjnej RAM. Firma Sony stanęła na wysokości zadania i Xperii XA2 Ultra pod względem wydajności nie można nic zarzucić. Wszystkie elementy systemu, jak i rozbudowane animacje działają bez opóźnień, interfejs żwawo reaguje na polecenia, gwarantując wysoki komfort w codziennym użytkowaniu.

Podobnie jest pod względem bardziej wymagającej rozrywki, duża część gier działała płynnie przy maksymalnych ustawieniach graficznych bez wyraźnej utraty klatek. Wiąże się to jednak z odczuwalnym wzrostem temperatury całego urządzania. Wyniki testów syntetycznych potwierdzają, że Xperia XA2 Ultra to model klasy średniej:

  • AnTuTu: 88529 pkt.
  • Geekbench 4 Pro:
  • Single-Core: 860 pkt.
  • Multi-Core: 4140 pkt.
  • Compute: 2965 pkt.

Niestety producent zmarginalizował wbudowaną przestrzeń na dane, ograniczając ją do 32 GB. Z czego do faktycznego wykorzystania pozostaje zaledwie 19,5 GB, to stosunkowo niewiele jak na tę klasę produktu, szczególnie kiedy spojrzymy na jego cenę. Plus jest taki, że możemy ją rozbudować o dodatkową kartę pamięci microSD do 256 GB i nie odbywa się to kosztem funkcjonalnego Dual SIM (oba sloty działają niezależnie).

Wbudowana pamięć nie jest przesadnie szybka, oferując standard eMMC. Wyniki w testach AndroBench na poziomie 263 MS/s (odczyt liniowy) czy 77 MB/s (odczyt losowy) to raczej norma w tej półce cenowej i nie wpływa znacząco na odczuwalny komfort użytkowania.

Komunikacja

Xperia XA2 Ultra pod względem modułów komunikacji może się poszczycić kilkoma standardami stosowanymi tylko we flagowych modelach. Przede wszystkim otrzymujemy Bluetooth w wersji 5.0, dzięki czemu mamy pewność wysokiej jakości połączeń bezprzewodowych. Dodatkowo moduł zapewnia wsparcie dla kodeka aptX HD. Pomimo sporych rozmiarów smartfonu producent nie zrezygnował z NFC, co umożliwia płatności zbliżeniowe.

W podobnym tonie działa wbudowane Wi-Fi mające do zaoferowania całą gamę standardów w tym obie częstotliwości (2,4 i 5 GHz). W praktyce odległość 8 metrów od routera nie stanowiła problemu, aby osiągnąć prawie maksymalną przepustowość łącza (110 Mbps w sieci 120 Mbps).

Poza tym smartfon obsługuje LTE kategorii 13, co w teorii przekłada się na osiągi rzędu 390 Mbps przy pobieraniu i 150 Mbps przy wysyłaniu, w realu Xperia XA2 Ultra był w stanie pobierać z maksymalną prędkością 204 Mbps, oczywiście tylko w jednej określonej lokalizacji, w pozostałych wahała się pomiędzy 40 a 60 Mbps. Niestety przy wysyłaniu było już znacznie gorzej i praktycznie wszędzie wartości oscylowały w granicach od 6 do 27 Mbps.

Pozostała część funkcji komunikacyjnych działała bez zarzutu, odbiornik GPS szybko lokalizował urządzenie, a jakość rozmów stała na bardzo wysokim poziomie.

Multimedia

Odtwarzanie muzyki w Xperii XA2 Ultra umożliwia bardzo rozbudowany odtwarzacz, cechujący się obszerną listą wspierany formatów (między innymi bezstratny FLAC), a także obsługą wirtualnego dysku Google Drive. Jeśli tylko trzymamy tam muzykę, aplikacja bez problemu rozpozna i udostępni całą naszą bibliotekę. Dodatkowo w ustawieniach znajdziemy kilka opcji odpowiedzialnych za jakość dźwięku, w tym ręczny equalizer i funkcje ClearAudio+ optymalizującą natężenie dźwięków.

Z tego samego miejsca można zarządzać bezprzewodowymi akcesoriami obsługującymi kodek aptX HD. Całość w połączeniu z dobrze dobranymi słuchawkami (także przewodowymi, nie zabrakło złącza 3,5 mm jack) może zaoferować naprawdę świetne doznania muzyczne.

Niestety do pełni szczęścia zabrakło głośników stereo, jest za to jeden stosunkowo głośny, choć umieszczony na spodzie urządzenia, przez co łatwo go zasłonić trzymając smartfon w poziomie. Najczęściej zdarza się to podczas rozgrywki lub oglądania filmów, w końcu 6-calowy ekran do czegoś się przydaje.

Z istotnych dodatków multimedialnych warto wymienić fabrycznie zainstalowane aplikacje „PS App”, czyli ukłon w stronę posiadaczy konsoli PS4, oraz „Movie Creator” – prosty edytor klipów wideo.

Aparat

Firma Sony postanowiła, że jeden z największych smartfonów dostępnych w jej portfolio będzie przeznaczony dla fanów selfie. Stąd na przednim panelu znajdziemy dwa aparaty fotograficzne, jeden 16 Mpix ze światłem f/2,0 i drugi 8 Mpix szerokokątny przeznaczony do grupowych ujęć, za to z ciemniejszym obiektywem (f/2,4), dodatkowo oba wspiera mocna dioda LED.

Natomiast z tyłu znajdziemy aparat o rozdzielczości 24 Mpix i jasności f/2,0 wraz z dwutonową diodą LED. Co ciekawe tylko przedni aparat (ten większy) został wyposażony w cyfrową stabilizację obrazu, poza tym może się poszczycić automatyczną ostrością.

Ogromny plus należy się za fizyczny, dwupoziomowy spust migawki znajdujący się na prawym boku urządzenia, co bardzo ułatwia fotografowanie.

Pod względem oprogramowania otrzymujemy klasyczny interfejs z intuicyjnie rozmieszczonymi funkcjami, dominuje tryb zmiennej automatyki. W praktyce aparaty radzą sobie przeciętnie, w myśl zasady im więcej światła, tym więcej szczegółów. Niestety im ciemniej, tym zdjęcia bardziej tracą detale, stając się pokazem rozmazanych slajdów.

Na domiar złego problematycznie funkcjonuje autofokus, przez co bardzo ciężko uchwycić ostry obraz i to nie tylko przy mocnych zbliżeniach. Pojawiają się też sporadyczne błędy balansu bieli przejawiające się całkowicie zmienną kolorystyką w zależności od oświetlenia i fotografowanego obiektu, szczególnie w trybie automatycznym.

Natomiast gdy za oknem pogoda dopisuje i słońca jest nadmiar, duża część zdjęć robionych na automacie wychodzi nad wyraz dobrze. Poza tym tryb manualny pozostawia szerokie pole do popisu, oferując kilka istotnych elementów mogących znaczącą wpłynąć na efekt pracy fotografa.

Podobny poziom oferują aparaty przednie, przy czym problemy z ostrością w sztucznym świetle stają się tutaj notoryczne. Sytuacja w pełnym słońcu ulega diametralnej zmianie,

Jakość nagrania wideo też nie wybija się znaczącą, rozdzielczość, jaką możemy uzyskać to Full HD w dwóch trybach 30 i 60 kl./s, choć przy wykorzystaniu wyższych wartość przestaje działać HDR. Producent z wiadomych tylko dla siebie powodów umieścił nagrywanie 4K w dodatkowych efektach na końcu listy, więc osoba przyzwyczajona do wyboru rozdzielczości w standardowym menu ustawień wideo może w pierwszej chwili uznać, że po prostu o niej zapominano.

Kolejnym dziwnym posunięciem było zastosowanie optycznej stabilizacji obrazu tylko w przednim aparacie, jest to szczególnie dotkliwe, jeśli zależy nam na nagraniach przed nami, a nie za nami. Za to miły akcent stanowi nagrywanie w zwolnionym tempie, nie jest to co prawda osławione „Super Slow Motion” i ogranicza się tylko do wartości 120 kl./s, to jednak efekty mogą być dość zabawne.

Bateria

W Xperii XA2 Ultra producent zastosował baterię litowo-polimerową o pojemności 3580 mAh, Do tego Sony dodało sporo elementów znacząco wydłużających pracę i żywotność akumulatora. Podstawowym zabezpieczeniem jest tryb adaptacyjny monitorujący natężenie prądu podczas procesu zasilania. Inne to odczuwalne spowolnienie ładowania, gdy bateria osiągnie poziom 90%, co ma wydłużyć okres jej działania.

Podczas intensywnego dnia pracy Xperia XA2 Ultra wytrzymywała od około 22 do 24 godzin, a po ograniczeniu jej użytkowania ten czas wzrastał do maksymalnie 40 godzin.

Alternatywnym rozwiązaniem mogącym wydłużyć czas pracy są dwa tryby oszczędności baterii „STAMINA” i „Ultra STAMINA”. Pierwszy tryb bazuje na zmniejszeniu wydajności urządzenia i transmisji danych, oferując przy tym możliwość dostosowania restrykcji. Drugi całkowicie wyłącza cześć funkcji, ograniczając je do niezbędnego minimum.

Miłym uzupełnieniem całości jest wsparcie dla szybkiego ładowania Quick Charge 3.0, dzięki czemu w dość krótkim czasie (30 min) zyskamy prawie 60% baterii.

Michał Zawada

Werdykt

Sony Xperia XA2 Ultra to kawałek solidnej elektroniki o niebanalnym wyglądzie, zapewniający przyzwoitą wydajność i wysoki komfort obsługi. Przeszkadzać mogą spore rozmiary urządzenia, choć trudno uznać to za wadę, jeśli weźmiemy pod uwagę, że takie jest właśnie założenie serii Ultra – to przecież sprzęt dla tych, którzy chcą mieć smartfon z dużym ekranem. Jednak najbardziej może zniechęcać zbyt wygórowana cena i przeciętne aparaty, a także niewielka wbudowana pamięć, szczególnie że w tej półce cenowej konkurencja jest naprawdę duża i możemy spokojnie wybierać wśród zeszłorocznych flagowców.

OCENA: 7,8/10

  • Wzornictwo: 8
  • Jakość wykonania: 9
  • Ekran: 9
  • Wydajność: 8
  • Oprogramowanie: 8
  • Aparat: 6
  • Akumulator: 7
  • Opłacalność: 7

ZALETY:

  • Wysoka jakość wykonania
  • Przyzwoita wydajność
  • Topowe zaplecze komunikacyjne
  • Niehybrydowy, pełny Dual SIM

WADY:

  • Przeciętna jakość zdjęć i filmów
  • Masywna konstrukcja o ponadprzeciętnej  grubości
  • Wysoka cena

Sony Xperia XA2 Ultra

  • System  Android 8.0 (Oreo)
  • Procesor Qualcomm Snapdragon 630, 4 x 1,8 GHz & 4 x 2,2 GHz, Adreno 508
  • Pamięć 32 GB, 4 GB RAM
  • Karta pamięci microSD do 256 GB
  • Ekran 1080 x 1920, 6 cala (16:9), IPS
  • Zakresy GSM, WCDMA, LTE
  • Transfer danych LTE kat. 13 (150 Mbps / 390 Mbps), HSPA+ UL 5,76, DL 42 Mbps
  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, 2,4 i 5 GHz, Wi-Fi Direct, hotspot
  • Bluetooth v5.0, A2DP, LE, aptX HD
  • NFC
  • USB 2.0 typu C, host USB
  • GPS, A-GPS, GLONASS
  • Radio FM
  • Aparat fotograficzny tylny 23 Mpix f/2.0, PDAF, 1 x LED, przedni 16 Mpix f/2,0 + 8 Mpix f/2,4 , 1 x LED
  • Nagrywanie wideo 2160p 24 kl./s. 1080p 60 kl./s, 720p 30 kl./s, zwolnione tempo 120 kl./s
  • Czytnik linii papilarnych
  • Dual SIM
  • Akumulator Li-Pol 3580 mAh, szybkie ładowanie Quick Charge 3.0
  • Czas czuwania do 56 godzin
  • Czas rozmowy do 25 godzin
  • Wymiary 163 x 80 x 9,5 mm
  • Waga 221 g
  • Cena 1699 zł

 

Michał Zawada

Pasjonat wszelkich mobilnych technologii, pamiętający czasy Siemensa S10 i Nokii 7650. Sentymentalista i realista w jednym patrzący z utęsknieniem na minioną erę rysików. Prawie 10 lat związany z branżą prasy drukowanej, a od 7 lat nierozłącznie z magazynem "Mobility".

Related Post

There are 2 comments

  1. Mi się tylko linia nie podoba za bardzo, ale sentyment mam duży bo miałem dwie Xperie kiedyś i zadowolenie było, a teraz mam wrażenie że Sony mniej aktywne w rynku ?

    Reply

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *