Raport Symantec – urządzenia mobilne zagrożone cyberatakiem

244 0
Jeśli komuś wydaje się, że smartfon jest mniej zagrożony na atak hakerów, niż komputer, to jest w grubym błędzie. Lepiej, żeby podjął działania zapobiegawcze, zanim przekona się o tym na własnej skórze

Cyberzagrożenia, w tym także potencjalne ataki na urządzenia mobilne, to ostatnimi czasy temat tyleż modny, co wart nagłośnienia. O ile bowiem posiadacze komputerów są już na tyle uświadomieni, że właściwie ze świecą szukać takiego, który nie ma w swoim urządzeniu zainstalowanego choćby najprostszego antywirusa, o tyle zabezpieczenia urządzeń mobilnych (przede wszystkim smartfonów) wołają o pomstę do nieba.

Wielu użytkowników podłącza do swoich mobilnych urządzeń systemy płatności, albo zwyczajnie uruchamia mobilną aplikację bankową. Złodziej nie musi fizycznie ukraść urządzenia, aby „dobrać się” do środków na koncie właściciela, wystarczy, że się do niego włamie. Okazuje się, że jest to proste, jak nigdy dotąd.

Kolejną firmą, która to zauważyła i która podkreśla, że nasze smartfony to kopalnia wiedzy i pieniędzy jest Symantec. Firma niedawno opublikowała kolejną, już 23  edycję raportu o zagrożeniach (ISTR). – Wyróżniliśmy 5 obszarów, w których można mówić o zagrożeniach. To: mobilność, chmura, dane strukturalne i niestrukturalne, kradzieże tożsamości i internet rzeczy – tłumaczył Jarosław Ańcuta z polskiego oddziału Symanteca. Właśnie te obszary, jego zdaniem, wymagają największej ochrony, a jako przykład podał to, że na całym świecie choćby kradzież tożsamości następuje co … 2 sekundy.

Chroń nie tylko smartfon

Podkreślił, że istotne są nie tylko ochrona komputera, czy smartfona. Atak może nastąpić przez sieci WiFi, szczególnie te publiczne, niezabezpieczone, a także przez domowy router. O tym wielu użytkowników albo zapomina, albo o tym nie wie. Jeśli chodzi o same smartfony, to spora rzesza użytkowników bezproblemowo ściąga na swoje smartfony różnego rodzaju aplikacje. Tymczasem to także może stanowić zagrożenie. Z raportu Symanteca wynika, że 27% aplikacji lifestyle’owych i 20% muzycznych i audio w 2017 r. było źródłem zagrożenia.

Nie mniej istotne, w przypadku smartfonów, jest aktualizacja systemów operacyjnych do wyższej wersji, która na całym świecie jest lekceważona. Szczególnie w przypadku użytkowników urządzeń z systemem Android, których – według danych Symanteca – tylko 20% aktualizowało systemy do wyższej wersji. Znacznie lepiej było w przypadku posiadaczy iPhonów, z których 77% aktualizowało na bieżąco system operacyjny do wyższej wersji.

Kto pod kim dołki kopie

W raporcie zwrócono także uwagę na cryptojacking, czyli nieautoryzowane wykorzystywanie mocy obliczeniowej czyjegoś komputera do wydobywania kryptowalut. To rosnące zagrożenie dla cyfrowego bezpieczeństwa.

Perspektywa dużych zysków naraża ludzi, urządzenia i organizacje na to, że nieautoryzowani „kopacze” będą podkradać ich zasoby i dodatkowo motywuje przestępców do infiltrowania cudzych systemów, od domowych komputerów do wielkich centrów danych.

W 2017 r. w Polsce odnotowano 0,86 proc. wszystkich globalnych cyberataków, plasując ją na 26 pozycji światowego rankingu pod względem aktywności cyberprzestępców oraz na 10 miejscu wśród krajów europejskich. Najczęściej pojawiającym się zagrożeniem był phishing (1,1 proc. internetowych przestępstw na świecie i 4,5 proc. w Europie), cryptojacking (1,8 proc. ataków na świecie i 4,1 proc. w Europie) oraz ataki z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania (0,5 proc. wszystkich globalnych ataków i 2,1 proc. tych w Europie).

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *