inkBOOK Prime – przetestowałem polską alternatywę dla Kindle’a

953 29
inkBOOK Prime nie jest modelem najnowszym, bo swoją premierę miał już blisko rok temu. Jednak na rynku czytników e-booków rozwój technologii i następowanie nowych generacji sprzętu nie są tak spektakularne, jak w świecie smartfonów, więc wciąż jest to ciekawa propozycja dla moli e-książkowych. Czytnik można dostać już za około 500 zł, a w ofercie producenta jest to wciąż aktualny, najnowszy model, często porównywany do Kindle Paperwhite 3 czy Kindle Voyage.

Polska firma Arta Tech na rynku czytników widoczna jest od kilku lat. Systematycznie rozwija swoje portfolio, a model inkBOOK Prime to następca czytnika Obsidian, który nie był pozbawiony wad. Na szczęście producent uczy się na błędach. Czy inkBOOK Prime może być dobrą alternatywą dla Kindle’a? Zdecydowanie tak!

Wygodna konstrukcja

inkBOOK Prime świetnie leży w dłoni. Czytnik wygodnie można trzymać w jednej ręce, choć po kilkunastu minutach zawsze wspomagałem się drugą ręką. Obudowa została wyprodukowana w całości z tworzywa sztucznego, ale co najważniejsze, jest wykonana z dużą starannością. Wszystkie elementy są na swoim miejscu, nic nie odstaje, nie trzeszczy podczas nacisku. Może z jednym tylko, małym wyjątkiem. Z prawej oraz lewej strony czytnika umieszczono po dwa przyciski funkcyjne. Do ich jakości mam nieco zastrzeżeń. Podczas mocniejszego przyciśnięcia od razu słychać charakterystyczny dźwięk skrzypiącego plastiku. Obawiam się, że to najsłabszy element konstrukcji, który może się szybko uszkodzić.

Główny przycisk, uruchamiający sprzęt, znajduję się z tylu obudowy, w górnej lewej krawędzi. Choć początkowo wydawało mi się, że jego umiejscowienie jest nieco niepraktyczne, to jednak po kilku dniach zmieniłem zdanie. Pod koniec testów zauważyłem, że palec odruchowo wędrował w to miejsce. Z kolei pod ekranem umieszczono dotykowy klawisz, który pełni funkcję przycisku home.

Obudowa ma predyspozycje do łapania smug. Każdy odcisk palca może spowodować pozostawienie śladu. Osobom pedantycznym może się to nie spodobać.

Programowane przyciski

Wspomniane cztery przyciski można dowolnie programować. Do wyboru jest m.in. następna, poprzednia strona, odświeżanie ekranu czy regulacja głośności. Każdy może sobie ustawić pod siebie. Bardzo praktyczne.

6-calowy „papierowy” wyświetlacz

W testowanym czytniku umieszczono 6-calowy, dotykowy ekran wykonany w technologii E Ink Carta. Rozdzielczość 1024 x 768 pikseli zapewnia, że wyświetlanie każdej czcionki jest wyraźne i bezproblemowe. Nawet najmniejszy rozmiar tekstu nie powinien stanowić problemu. Jasność ekranu jest odpowiednia i pozwala na czytanie e-książek w każdych warunkach oświetleniowych, nawet w nocy. Dzięki ośmiu diodom nie trzeba korzystać z dodatkowego źródła światła. Wyeliminowano również błąd istniejący w inkBOOK Obsydian, doświetlenie jest równomierne i czyste. Dopiero przy skali jasności powyżej 70 proc. można zauważyć niebieskawą nutkę oświetlenia.

Wyświetlacz został zrównany z obudową – nie ma tak często stosowanego w czytnikach zagłębienia. Wygląda to oczywiście pięknie i przypomina tablet czy, porównując do, czytników – Kindle Voyage czy Kindle Oasis. Z praktycznego punktu widzenia również należy ocenić to pozytywnie, jedynie zastrzeżenie, jakie mam do tego rozwiązania, to większe prawdopodobieństwo porysowania ekranu. Podczas przenoszenia czytnika w plecaku czy torbie radzę go trzymać w etui.

Wsparcie dla popularnych formatów e-booków

inkBOOK Prime współpracuje z e-książkami w kilku popularnych formatach, w tym MOBI i EPUB. Wszystkie wgrane książki wczytywały się prawidłowo. Nie było problemów z czcionkami czy z pozostałościami „atramentu” z wcześniej wczytanych stron. Zarówno e-booki pobrane z księgarni producenta, jak i te wgrane za pomocą kabla microUSB rozpoznawane i obsługiwane były bez żadnych błędów. Niestety tu się objawia pewna wada w porównaniu do Kindle’a – trzeba korzystać z zewnętrznych księgarni, ponieważ we wbudowanym sklepie jest bardzo mało ciekawych treści. Powiedziałbym nawet, że nie ma nic ciekawego, z małymi wyjątkami. Na szczęście coraz więcej sklepów oferuje funkcję bezpośredniego wysyłania treści na czytnik inkBOOK. Działa to niemal identycznie, jak w przypadku Kindli.

Niestety testowany inkBOOK Prime czasami nie radził sobie z również obsługiwanymi plikami PDF. Książki nie zawsze wyświetlały się poprawnie. Czytnik miał problem z formatowaniem, szczególnie jeśli w PDF pojawiały się diagramy, wykresy czy tabele. W przypadku samego tekstu nie było żadnych komplikacji.

Dodatkowe funkcje

inkBOOK Prime pozwala na tworzenie notatek podczas czytania. W każdej chwili można znaczyć i uruchomić funkcję pisania własnych komentarzy. Użytkownik może również samodzielnie wybrać jedną z sześciu czcionek, w różnym rozmiarze, ale także zdefiniować szerokość marginesu oraz orientację tekstu.

Dla osób niedowidzących jest dostępny tryb wysokiego kontrastu. Natomiast użytkownicy z dysleksją mogą skorzystać ze specjalnie zaprojektowanej czcionki. Miło, że producent pamięta o użytkownikach, którzy bez wątpienia stanowią niszę, a jednak również chcą się cieszyć e-książkami.

inkBOOK Prime wyposażony został także w moduł Wi-Fi i przeglądarkę internetową. Można to traktować tylko i wyłącznie jako miły dodatek, nic więcej. Przeglądanie stron WWW jest niewygodne i trudno sobie wyobrazić, by ktoś pod tym względem traktował czytnik jako alternatywę do tabletu czy smartfonu. Obraz się przycina, nie można przesunąć treści.

Czytnik wyposażono także w moduł Bluetooth, dzięki któremu możemy podłączyć zewnętrzny głośnik lub słuchawki. W ten sposób inkBOOK Prime może służyć także do słuchania audiobooków, choć nie jest to jego główne przeznaczenie.

Co w środku?

Czytnik inkBOOK Prime działa pod kontrolą leciwego już (co jednak w czytnikach nie ma istotnego znaczenia) systemu operacyjnego Android 4.2.2, w specjalnie przygotowanej wersji. Producent opracował własny interfejs, odpowiedni do zastosowań czytnika. Został on okrojony i dopasowany w taki sposób, aby prawidłowo współpracował z ekranem E Ink.
Sprawne działanie urządzenia ma zapewnić czterordzeniowy procesor o taktowaniu 1,6 GHz oraz 512 MB pamięci RAM. Wbudowana pamięć wynosi 8 GB, ale może ją rozszerzyć za pomocą kart microSD. Podczas kilku tygodni testów, system Android w inkBOOK Prime ani razu się nie zawiesił, wyłączył czy odmówił posłuszeństwa.

Kilka tygodni czytania

Jeśli nie czytacie książek dwadzieścia cztery godziny na dobę, to inkBOOK Prime pozwoli na spokojne delektowanie się lekturą przez kilka tygodni bez ładowania. Bateria o pojemności 2000 mAh i wyświetlacz wykonany w technologii E Ink Carta (charakteryzuje się niskim poborem prądu) to bardzo dobre połączenie. Mnie przez cały okres testu ani razu się nie udało rozładować urządzenia, choć przyznam, że co parę dni profilaktycznie podłączałem je na kilkanaście minut do ładowarki.

Michał Rogowicz

WERDYKT

Czytnik inkBOOK Prime jest bez wątpienia dobrym następcą modelu Obsidian, ale także ciekawą alternatywą dla klasycznych modeli Kindle’a w rodzaju Paperwhite’a 3. inkBOOK Prime wyróżnia się pięknym wzornictwem i obsługą najważniejszych formatów elektronicznych książek i audiobokoów. Dodatkowo jest to produkt całkowicie polskiej produkcji. inkBOOK Prime może być dobrą alternatywą dla Kidle’a, dla osób, które nie chcą korzystać z ekosystemu Amazonu, ale poszukują ładnego i sprawnego czytnika o sześciocalowym ekranie.

 

WADY:

  • Obudowa „łapie” smugi
  • Kiepska przeglądarka internetowa
  • Mało treści w księgarni producenta

ZALETY:

  • Polska produkcja
  • Czytelny ekran
  • Wydajny akumulator
  • Wsparcie dla osób niedowidzących i z dysleksją
  • Możliwość tworzenia notatek
  • Po podłączeniu słuchawek wsparcie dla audiobooków

inkBOOK Prime

  • Dotykowy, 6-calowy ekran, E Ink Carta, 1024 x 768 pikseli, 16-odcieni szarości z technologią Rapid Refresh, Flat Glass Solution
  • System Android 4.2.2
  • 8 GB wbudowanej pamięci,
  • 512 MB RAM
    Obsługa kart microSD
  • Bluetooth
  • Wi-Fi 802.11b/g/n
  • Cztery klawisze funkcyjne (programowane)
  • Obsługiwane formaty plików EPUB, EPUB z Adobe DRM (ADEPT), FB2, HTML, MOBI (bez DRM), PDF, RTF, TXT
  • Zainstalowane aplikacje: Biblioteka, Drive (Midiapolis Drive), Księgarnia, News (Midiapolis News Reader), Przeglądarka Internetowa, Sklep z aplikacjami
  • Wymiary 159 x 114 x 9  mm
  • Cena: 569 zl (oficjalna producenta), od 500 zł (u innych sprzedawców)

Michał Rogowicz

Inżynier Informatyki, bloger. Od lat pasjonuje się elektroniką i technologią. Czynny strażak OSP Słupca.

Related Post

Oppo Find X – recenzja

8.6/10
Posted by - 3 czerwca 2019 0
Marka OPPO, obecna na ponad 40 rynkach i od przeszło 11 lat tworząca unikalne technologie na rynku mobile, 31 stycznia weszła…

There are 29 comments

  1. Hmm… A ja otrzymalem egzemplarz z niedzialajacym dotykiem, a po zgloszeniu wady producent poprosil o wersje oprogramowania do ktorej dostep jest tylko z opcji… A potem cisza… Telefon kontaktowy ma tylko nagrany komentarz o adresie mailowym… Nie polecam.

    Reply
    1. No to dziwnie, bo ja nie miałam żadnych problemów z serwisem. Nawet sobie bardzo chwale, bo oddałam na reklamacje i w ekspresowym tempie mi wymienili na nowy jak była wada z ich winy

      Reply
    2. Nie uszkodziłeś tego mechanicznie? Możliwe że uznali to za Twoją winę, i dlatego. Nie spadł Ci nigdzie ani nic?

      Reply
    3. dziwne mega, ja jak dzwoniłam to w ogóle kontakt i pomoc to ekspresem poszła. Wszystko super i mega pomocni ludzie.

      Reply
  2. Nie odczułem żeby w bibliotece inkbooka było mało książke. Aplikacja freebooks u mnie to ogromny plusik dla tego czytnika

    Reply
  3. U mnie sprawdza się doskonale. Ekran nie pozostawia żadnych życzeń. Można dopasować sobie wszystko pod siebie. Ogółem cały czytnik można dopasować sobie pod siebie. Nie widziałam tego w innych czytnikach. Ink BOOKi to jednak sprawdzona jakość.

    Reply
  4. Szkoda że czas na bateri nie jest troche dłuższy. Ale gadałam z koleżanką która też ma czytnik na androidzie i u niej to samo. Jednak zżera to trochę bateri :/ niemniej polecam – suuuper można go personalizować. Wgrałam już muzyke, audiobooki, ebooki i komiksy sciagnelam 😀

    Reply
  5. Może mało książek w księgarni, ale jest dostęp do legimi, co jest w niewielu czytnikach no i przy androidzie plusem jest to, że można zainstalować dużo dodatkowych aplikacji

    Reply
    1. Własnie to samo chciałam pisac. Mało w księgarni, ale nie ma co się dziwić, są podstawowe tytuły ale jednak fakt że inkbook wpsółpracuje z legimi daje możliwość czytania ogromnej iloości i to nawet nie jakoś super drogo. Poza tym android daje wieeele możliwości

      Reply
  6. Fajny jest ten czytnik, mam od niedawna. Słabo się znam na tych parametrach technicznych, więc doradzał mi kuzyn i jakoś wspólnie doszliśmy do wniosku, że ten jest najlepszy. Ogółem działa bez najmniejszych zarzutów, muszę sobie tylko jeszcze etui zamówić. Jest mega 😀

    Reply
  7. Bardzo fajny, lekki sprzęt. Mam od niedawna i dobrze mi służy. Trzeba przyznać, że naprawdę jeśli chodzi o parametry techniczne to jeden z najlepszych jaki miałam. Dobrze, że producent nie zrezygnował z przycisków bo mimo, że ekran jest dotykowy to mi jest z nimi również wygodnie. Posiada świetny wyświetlacz, który faktycznie może sprawiać wrażenie „papierowego” 🙂 Super sprzęt, polecam

    Reply
  8. U mnie nie było z czytnikiem nigdy problemów, sprzęt jest bezawaryjny. Ale i tak największy plus za to, że można go tak dobrze dostosować pod siebie. Czekam obecnie na etui. Słyszałam, że nie pełni jedynie funkcji ochronnej, ale naprawdę ułatwia i usprawnia jego użytkowanie.

    Reply
  9. Ten czytnik to jakiś dramat. Tnie się niemiłosiernie średnio raz na 4 przewinięcia dotyk nie zareaguje i te przyciski z boku to samo

    Reply
    1. Sprawdź czy nie masz na nim poinstalowanych zbędnych śmieci. Mi trochę zamulał jak na bieżąco go nie czyściłem, teraz śmiga, tylko trzeba zwracać uwage na takie rzeczy. Fizyczne guziki mi normalnie też działają.

      Reply
  10. Inkbook prime to jeden z gorszych czytników jakie miałem. na telefonie wygodniej się czyta książki niż tam

    Reply
    1. nie no. bez przesady, ekran teleofnu jest bardzo niezdrowy dla oczu. mi tam calkiem wygodnie się czyta na primie. zwłaszcza w podróży.

      Reply
    2. Na telefonie XDDDDDDD kiedyś czytałam na talecie dra-mat…. prime hd jest bardzo fajny, czyta się na nim super a porównanie do telefonu… słabe :/

      Reply
  11. jako że raczej jestem gadżeciarą i ten model wpadł mi w ręce, chociaż obecnie mam też nowszy prime hd. No widać że jest lepszy od swojego poprzednika i bardzo przemyślany, chociaż obu dałabym nie niżej niż 8/10. Zostawiam te 2 punkty, żeby mogli mnie czymś jeszcze zaskoczyć 😀 czekam

    Reply
  12. O, właśnie szukałem takiego porównania. Zastanawiam się co kupić żonie. I przyznam szczerze, że myślałem, że wybór będzie prostszy, a tu jednak na sporo rzeczy trzeba zwrócić uwagę. Ten system android w inkbooku jest dla mnie bardzo interesujący.

    Reply
    1. No właśnie android pomimo że trochę zjada szybciej baterie wydaje mi się lepszą opcją. System na inkbooku jest bardziej „otwarty” i plastyczny w porównaniu do innych. i ważna kwestia to oczywiście legimi

      Reply

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *