Google bardzo jasno nakreślił – Pixel C to nie standardowy tablet Nexus. Świadczyć ma o tym nawiązanie do Chromebook Pixel już w nazwie urządzenia.
Podobnie jak Chromebook Pixel, także Pixel C został od początku do końca zbudowany przez Google, w przeciwieństwie do tabletów Nexus. Jego podstawową zaletą jest fizyczna wysuwana klawiatura, która może łączyć się z tabletem albo magnetycznie, albo przez Bluetooth.
Tablet można podłączyć do klawiatury pod różnymi kątami. Urządzenie ładuje dołączone do niego klawisze, kiedy są one zamknięte pod jego spodem.
Oczywiście, podobnie jak zaprezentowane właśnie Nexus 6P i 5X, Pixel C posiada port USB typu C. Co oprócz tego?
Pixel C wyposażono w ekran o rozdzielczości 2560 x 1800 pixeli, co daje gęstość 308 ppi. Aby uprzytomnić wszystkim jaki to wynik przypomnę, że iPad Air oraz iPad Air Pro mogą pochwalić się gęstością 265 ppi, zaś Xperia Z4 Tablet 299 ppi.
Całość napędza CPU Nvidia Tegra X1 z GPU Maxwell’a oraz 3GB pamięci RAM.
A ceny?
W US, wersję 32GB wyceniono na 500 dolarów, zaś wersję 64GB na 600 dolarów. Ceny te nie zawierają w sobie klawiatury, za którą trzeba dopłacić dodatkowe bagatela 150 dolarów.
Na ceny w Europie jeszcze musimy poczekać.
