Dziś chcąc kupić kartę SIM wystarczy odwiedzić dowolny sklep, kiosk, stację benzynową i wskazać operatora. Czasy pełnej swobody przy zakupie kart przechodzą jednak do przeszłości.
Zgodnie z nową ustawą antyterrorystyczną, która właśnie weszła w życie, już za trzy tygodnie, od 25 lipca, przy zakupie karty trzeba będzie okazać dokument tożsamości. A sprzedawca będzie musiał nasze dane spisać i przekazać do operatora. Formularz, zawierający komplet naszych danych osobowych, będziemy musieli podpisać w momencie zakupu.
Nieco więcej czasu ustawodawca pozostawia tym, którzy już posiadają niezarejestrowane karty SIM. Obywatele mają czas do 1 lutego, by przekazać operatorom komórkowym swoje dane dotyczące już działających numerów. Jeśli tego nie zrobią, ich karty zostaną dezaktywowane.
Nowa ustawa ma też swoje pozytywne strony. Konieczność rejestracji danych kupującego skróci bowiem czas przeniesienia numeru. Dziś, zanim przejdziemy z jednej sieci do drugiej, musimy odwiedzić salon i podać swoje dane. Dopiero wtedy nowy operator może przejąć nasz numer. Nowe regulacje prawne sprawią, że już w momencie zakupu nasza karta SIM będzie gotowa do przeniesienia.
Zmieniające się przepisy mogą też przynieść korzyść użytkownikom, bo konieczność rejestracji kart wymusza działanie operatorów komórkowych. Zależy im, by jak najmniej kart okazało się „martwymi”. A ponieważ w interesie operatora jest, by tych klientów było jak najwięcej, to już zaczynają kusić różnego rodzaju bonusami za rejestrację. Im bliżej końca roku, tym takich promocji będzie więcej.
Karty SIM są też wykorzystywane w różnego rodzaju urządzeniach, automatach. Może się zatem zdarzyć, że właściciel takiego urządzenia zapomni o rejestracji karty SIM, a ta przestanie działać z początkiem przyszłego roku.
Największe niebezpieczeństwo dla użytkownika to utrata numeru telefonu. Dlatego już dziś warto pomyśleć o tym, by zarejestrować kartę SIM – szczególnie, jeśli należy ona do dziecka lub osoby starszej.
Źródło: Gazeta.pl
