Mimo popularności zewnętrznych dysków twardych USB 3.0 kieszenie na HDD mają pewne przewagi i grono zwolenników. W końcu nie każdy chce być skazany na jeden włożony fabrycznie dysk. A jeśli by do tego dołożyć Wi-Fi, mostek sieci, powerbank… Robi się ciekawie.
Decydując się na ZM-WE450, dostajemy nie pełen, gotów do pracy zewnętrzny dysk twardy, tylko samą kasetkę z oprzyrządowaniem. Najpierw więc musimy zaopatrzyć się w dysk HDD lub SSD na złączu SATA w dowolnej wersji (o maksymalnej pojemności 2 TB). Dysk musi być „laptopowej” wielkości, czyli 2,5”. Zastosowanie kasetki ma taki plus, że awaryjnie możemy np. skopiować dane z wyjętego dysku z zepsutego laptopa czy później, w razie braku miejsca, kupić większy napęd.
USB, a może Wi-Fi?
Najzwyczajniejszy tryb pracy Zalmana ZM-WE450 to napęd USB 3.0. Wyłączony zestaw podpinamy do komputera, odtwarzacza multimedialnego czy innego urządzenia, które rozpoznaje napędy USB. Nie trzeba żadnego dodatkowego oprogramowania – otrzymujemy tradycyjną kasetkę z transferami typowymi dla USB 3.0 i osiągów aktualnie włożonego HDD (większość modeli ponad 100 MB/s) lub SSD.
Kiedy przytrzymamy długo włącznik, robi się ciekawiej. Co prawda wtedy nasze urządzenie straci możliwość komunikacji przez USB, ale zyska Wi-Fi. Zalman ZM-WE450 tworzy swój własny zabezpieczony punkt sieci bezprzewodowej. Mając tablet lub smartfon, instalujemy bezpłatną aplikację Z-Drive Air. Umożliwia ona dostęp do plików na dysku i synchronizowanego folderu w telefonie i ma wbudowany odtwarzacz filmów, zdjęć o dokumentów w praktycznie każdym formacie. Za jej pośrednictwem dostaniemy się też do pełnych ustawień urządzenia. W tych ostatnich znajdziemy bardzo przydatną opcję, czyli mostek Wi-Fi. Dzięki niemu ZM-WE450 połączy się z routrem i udostępni dalej Internet w swojej wewnętrznej sieci. Jeśli nie mamy wspieranych przez Z-Drive Air telefonów (wszystkie na iOS lub Androidzie od wersji 4.0) lub nie chcemy używać tej aplikacji, to nic straconego. Do ustawień dostaniemy się przez przeglądarkę WWW , jak do każdego routera, a zasoby dyskowe przejrzymy każdym programem umożliwiającym dostęp do sieciowych napędów. Dzięki temu nie ma problemu z systemem oraz typem urządzenia i PC, smartfon, tablet, a nawet część odtwarzaczy multimedialnych z Wi-Fi czy smart TV będzie miało uciechę z Zalmana.
Ostatnim wartym odnotowania trybem jest powerbank. Naciskając raz szybko włącznik, aktywujemy ładowanie każdego urządzenia podpiętego przez USB do Zalmana ZM-WE450.
Zawsze i wszędzie
Mnogość trybów pracy stawia opisywaną kasetkę w dobrym świetle. W domu robimy w mostek Internetu z routera i przeglądamy zasoby z Zalmana ZM-WE450 lub wpinamy go do USB routera czy PC. Zabierając w podróż, nie martwimy się o kable i z naszych przenośnych gadżetów dobieramy się do danych po Wi-Fi. W tym przypadku ZM-WE450 będzie pracował do ponad sześciu godzin, streamując filmy w Full HD, a dłuższa bezczynność włączy oszczędzające wbudowaną baterię uśpienie. Zawsze możemy też podładować telefon. Możliwość zabrania naszych plików w każde miejsce i brak konieczności synchronizacji to ogromna wygoda i duży plus dla ludzi z pokaźną kolekcją muzyki, filmów, dokumentów i innych plików, którzy zawsze chcieliby je mieć przy sobie niezależnie od miejsca i aktualnie używanej platformy sprzętowej.
Jan Domański
W SKRÓCIE
Zalman ZM-WE450:
Kieszeń na dyski HDD i SSD 2,5” SATA I/II/III
Wi-Fi b/g/n 150 Mb/s i USB 3.0
Aplikacja dla Androida i iOS
Bateria 5 200 mAh
Powerbank
Cena od 248 zł
WADY
Brak dostępu przez USB w trybie Wi-Fi
Dysk tworzy sieć oddzieloną od wewnętrznej sieci naszego routera
ZALETY
Dwa interfejsy (Wi-Fi i USB)
Szybkie USB 3.0
Aplikacja dla iOS i Androida z odtwarzaczem
Bardzo przydatny jako powerbank
WERDYKT
Mobilna kieszeń na dysk Wi-Fi z funkcją powerbanku i pracy jako zwykły napęd USB spodoba się użytkownikom ceniącym dostęp do swojej kolekcji danych w każdych warunkach. Zarówno w domu jak i poza nim na kilka sposobów odczytamy i zapiszemy dane z dysku wmontowanego przez nas do ZM-WE450. Co więcej, po rozładowaniu się telefonu wydłużymy życie jego baterii dzięki funkcji powerbanku. Czy trzeba czegoś więcej od wszędobylskiego dysku zewnętrznego?