Test Ulefone Vienna – Rozsądne audio w rozsądnej cenie

368 0

Chińskie firmy, już nie tylko Huawei, coraz śmielej wkraczają do naszego kraju. Kolejna marka zyskała polskiego oficjalnego dystrybutora. To Ulefone. Przyjrzymy się modelowi, który przez producenta jest przedstawiany jako tani smartfon dla entuzjastów świetnego dźwięku – Ulefone Vienna.

Ulefone Vienna - 8

Mimo niewygórowanej ceny Ulefone Vienna jest bardzo dobrze wykonany z porządnych materiałów i świetnie spasowany. Tył obudowy to matowe tworzywo sztuczne z delikatną fakturą (trochę zbiera odciski palców), z przodu znajduje się szkło 2,5D Gorilla Glass 3. Pod ekranem umieszczono trzy, niestety, niepodświetlane, przyciski systemowe (menu, home/przełączanie aplikacji, cofnij).

Na prawej krawędzi są ulokowane guziki głośności oraz włącznik, a na lewej – tacka kart i wielofunkcyjny przycisk (przytrzymując szybkie nagrywanie dyktafonem lub dwuklikiem włączenie aparatu, brak możliwości własnych ustawień).

Z kolei górna krawędź prezentuje diodę IR, mini jack, a dolna – mikrofon i microUSB.

Plecy telefonu z logiem producenta skrywają w lewym, dolnym rogu głośnik mono, a bliżej góry na środku: aparat, diody doświetlające i czytnik odcisków palców.

Warto dodać, że w zestawie, poza ładowarką (1,5 A) z płaskim odpinanym kablem czy kluczykiem do tacki kart, użytkownik dostaje też przezroczyste, silikonowe, dedykowane etui oraz dwie sztuki przyciętej folii ochronnej (jedna już zamontowana). To nieco więcej niż w dystrybucji azjatyckiej (tak samo jak dwuletnia gwarancja zamiast jednorocznej w Chinach).

Ulefone Vienna - 5

Ekran

Mimo całkiem dużego ekranu 5,5”, przygotowanego przez firmę Sharp, telefon dobrze leży w dłoni i sprawia całkiem zgrabne wrażenie. Szkło 2,5D zabezpieczające matrycę to dobrze znane Gorilla Glass 3, więc telefon bardzo trudno zarysować (tym bardziej że przecież producent dodaje folię ochroną). Gęstość pikseli 400 ppi zapewnia bardzo wierne oddanie detali, chociaż odstaje od szczegółowości ekranów 2K). A to zasługa 1 920 x 1 080 (Full HD) na matrycy 5,5”, gdzie nie zauważymy pojedynczych pikseli (chyba że w VR, ale i tak nie użyjemy do niego telefonu, bo brak żyroskopu). Sama matryca to nie najzwyklejszy IPS, jak można by było się spodziewać, tylko jego odmiana LTPS (m.in. nieco mniejsze zużycie energii od typowego IPS). Kolory są naturalne, kąty szerokie, a jasność więcej niż poprawna. Wrażenia wizualne można ponadto dostosować w ustawieniach MiraVision do własnych potrzeb, np. mocno podbić kolory i tym samym upodobnić je do typowych wrażeń dla AMOLED. Użytkownik może wybrać predefiniowane ustawienie, naturalne lub żywe, albo samemu regulować kontrast, nasycenie, jasność, ostrość, temperaturę i kontrast dynamiczny, co daje bardzo szerokie możliwości kształtowania wynikowego obrazu.

Platforma MediaTeka

Mimo zastosowania ośmiordzeniowego procesora Ulefone Vienna nie jest wydajnościowym killerem do najbardziej wymagających gier. Zastosowany tu układ MediaTek MT6753 (8 x 1,3 GHz, Cortex-A53, 64 bit), z grafiką Mali-T720 i 3 GB RAM, to wystarczający zestaw, aby zapewnić płynną pracę w codziennych zastosowaniach. Smartfon nie dławił się przy multizadaniowości lub wielu kartach przeglądarki. Producent zaopatrzył go w dysk o pojemności aż 32 GB, możliwy do rozszerzenia kartą microSD (z opcją instalacji programów na karcie). Pamięć eMMC i RAM miło zaskakuje w tej cenie.

Nie pogramy na smartfonie bez zacięć w najnowsze gry z najładniejszą grafiką, ale jeśli nie przeszkadzają nam pewne przycięcia animacji czy gorsza szczegółowość w bardzo wymagających tytułach (lub po prostu gramy co najwyżej w średniozaawansowane gry), to na co dzień przy typowym użytkowaniu nie odczujemy niedosytu. No i możemy magazynować naprawdę dużo programów czy powiązanej z genezą telefonu muzyki, w końcu na dysku nie poskąpiono.

Testy syntetyczne:

  • AnTuTu Benchmark v6.1.4: 37 709

  • PCMark for Android Performance: 3 746

  • 3DMark Ice Storm/Extreme/Unlimited: 7 507/4 353/6 844

  • 3DMark Sling Shot using ES 3.0/ ES 3.0 Unlimited: 282/273

  • 3DMark Sling Shot using ES 3.1/ES 3.1 Unlimited: 180/173

  • A1 SD Bench Kingston SDCA3/64GB R/W: 56,14 MBps/50,51MBps

Ulefone Vienna - 10

Łączność i dodatki

LTE Cat. 4, Bluetooth 4.0, Wi-Fi b/g/n, hybrydowy Dual SIM (zamiast karty microSD, można włożyć drugą – nanoSIM), microUSB OTG, akcelerometr, GPS z A-GPS-em, GLONASS, czujnik zbliżeniowy i światła… Wszystko działa dobrze, ale to tylko odrobinę więcej niż standard. Znalazły się też inne, mniej popularne dodatki.

Ulefone Vienna ma nawet port podczerwieni (ale programu do obsługi jako pilot już nie, trzeba w jakiś zaopatrzyć się samemu), HotKnot (czyli standard przesyłania plików po zetknięciu się ekranem z innym urządzeniem HotKnot, podobny do Android Beam z NFC) i skaner linii papilarnych (zapamiętuje do 5 odcisków). O ile ten pierwszy i drugi działa wzorowo, to opuszki nie zawsze lubią się ze skanerem. Nawet nie tak duże zabrudzenie palców czy niedokładne przyłożenie wpływa na częsty brak rozpoznania linii papilarnych. W sytuacji, kiedy staramy się dokładnie umiejscowić czysty palec, też nie jest wzorowo, bo zdarzają się raz na kilka prób pomyłki, ale to da się już przeżyć. Sytuację poprawia przeprowadzenie co jakiś czas kalibracji. Nie mniej nie jest to poziom sensorów markowej konkurencji.

Poza opuszkami palców jako zabezpieczenie można też skorzystać ze Smart Locka. Umożliwia odblokowanie telefonu, gdy ten wie, że jest w pobliżu właściciela. Można ustawić lokalizację zaufanych miejsc, zaufane urządzenia Bluetooth (np. bliskość naszego smartwatcha), a nawet wykrywanie kontaktu z ciałem (brak konieczności wpisywania pinu lub innej weryfikacji, dopóki telefon jest trzymany w ręku lub w kieszeni/torebce), czy bardziej typowe rozpoznawanie mowy lub twarzy. Ciekawa funkcjonalność, z tym że o wiele mniej bezpieczna od metody na hasło albo odciski palców. W końcu ktoś może szybko po nas podnieść telefon lub z niego skorzystać w zasięgu naszego sprzętu Bluetooth.

Ulefone Vienna - 7

Muzyka

Ulefone Vienna miał być telefonem dla muzycznych ekstremistów i audiofilów. Przynajmniej tak prezentuje go producent, a polski dystrybutor wtóruje mu, przekazując, że wyróżnia się wysokiej jakości podzespołami odpowiedzialnymi za jakość odtwarzanych dźwięków – układem Hi-Fi NXP Smart Audio PA, analogowo-cyfrowym przetwornikiem oraz wzmacniaczem DAC.

Pisząc po ludzku, smartfon został wyposażony w dobry układ przetwarzania dźwięku, który trafia dalej do słuchawek i pracuje w zakresie 20 Hz–20 kHz. Audiofilski, to raczej przesadne stwierdzenie, ale brzmienie jest naprawdę bardzo ładne i lepsze niż w znacznej części innych smartfonów, a jeśli już jest nieco gorsze niż w najlepszych flagowcach, to przeciętny użytkownik i tak tego nie zauważy. Oczywiście przez cały czas mowa o podpięciu dobrych słuchawek (producent nie dołączył żadnych do zestawu). Ponadto można też włączyć opcję BesAudEnh, która ma poprawić dźwięk ze słuchawek. Nie bez znaczenia jest też obecność zwykłego radia FM, które coraz częściej bywa pomijane w nowych modelach telefonów.

A co z wbudowanym głośnikiem? Znajduje się on w niefortunnym miejscu na plecach, więc częściowo wygłusza się położony płasko na stole i jest tylko w formie mono. Gra naprawdę donośnie, ale niezbyt ładnie. Przy wyższych głośnościach naprawdę mocno charczy, ma się nieprzyjemne wrażenie w uszach, a przy niższym ustawieniu emisji jest co najwyżej średnio. Czy to w pełnej krasie telefon muzyczny? Dobry pod względem dźwięku na słuchawkach, ale wbudowany głośnik jest tylko głośny, na pewno nie ładnie brzmiący. Zdecydowanie obudzi Was o poranku, ale nie ma co liczyć na ładne słuchanie filmów i muzyki bez dodatkowego sprzętu.

Aparaty

Główna matryca Panasonic MN34150 o rozdzielczości 13 Mpix, z dwutonową diodą doświetlającą i przesłoną f/2.0 spisuje się całkiem dobrze, chociaż maksimum rozdzielczości uzyskuje tylko w 4:3. To nie telefon typowo do zdjęć, ale te wychodzą poprawnie i w tej cenie raczej nie ma się do czego przyczepić. Szczegółów jest dość dużo, szumy nie przeszkadzają, chociaż w gorszym świetle szału nie ma i nawet diody niewiele poprawiają sytuację.

W aplikacji aparatu można wybrać spośród kilku filtrów, scen i ustawień typu balans bieli czy kontrast, a z trybów poza automatycznym można wyróżnić śledzenie ruchu, upiększanie (działa też z kilkoma twarzami), widok pod wieloma kątami, panoramę czy ożywione zdjęcie. Reakcję aparatu poza zwykłym kliknięciem można wywołać głosowo, wykrywaniem uśmiechu, z odliczaniem albo robiąc ręką gest „V”, który jednak nie zawsze jest poprawnie rozpoznawany.

Z kolei z przodu siedzi matryca 5 Mpix OmniVision, model OV5648. Jakość nieco odstaje od głównego aparatu, ale też nie można jej uznać za zdecydowanie złą. Oba aparaty potrafią kręcić wideo 1080p o średniej jakości.

Ulefone Vienna - screen 01 Ulefone Vienna - screen 03

Lollipop z u-Launcherem

Ulefone Vienna dostał już drobne poprawki oprogramowania, chociaż nie na miarę aktualizacji do najnowszego Androida. Obecnie Vienna działa pod kontrolą systemu w wersji 5.1 Lollipop. Android jest wzbogacony o nakładkę u-Launcher, która jest bardzo delikatna i wiele nie zmienia.

Poza funkcjami oprogramowania wspominanymi we wcześniejszych akapitach Ulefone Vienna ma jeszcze jeden, dodatkowy launcher nieco przypominający styl Huawei (ikony aplikacji na pulpicie, brak listy programów) i menedżer motywów z wieloma propozycjami do pobrania (nie działa w podstawowym launcherze). Można też jednym kliknięciem zamknąć wszystkie uruchomione aplikacje na liście aktualnie pracujących i od razu automatycznie zoptymalizować RAM.

Telefon nie został przeładowany dodatkowymi aplikacjami. Ba, nawet część standardowo wgrywanych od Google’a trzeba ręcznie doinstalować (np. po wyjęciu z pudełka nie ma YouTube). To dobry ruch, bo ograniczenie niemalże do minimum własnych ingerencji, dodając niestandardowe programy (czy podmieniając część standardowych innymi, więc bez dublowania), sprawia, że każdy zainstaluje swoje ulubione oprogramowanie, bez konieczności dublowania aplikacji czy kasowania/wyłączania już wgranych odpowiedników.

Gesty

Smartfon można wybudzać dwukrotnym stuknięciem w ekran. Do tego producent dodał jeszcze kilka innych gestów. Rysując odpowiednie litery i znaki na wygaszonym ekranie, można od razu przejść do wybranych programów (np. przeglądarka WWW, ustawienia, dialer…). Alarmy i połączenia wyciszamy odwróceniem telefonu, odbieramy przyłożeniem go do ucha, a kiedy wykrywa, że jest w torebce lub plecaku, potrafi zwiększyć głośność dzwonka do maksimum. To nie wszystko, bo machając ręką przed czujnikiem zbliżeniowym, można odblokować ekran, albo nawigować po galerii, ekranach domowych czy piosenkach.

W dziale Smart Setting znalazło się też miejsce dla aktywacji dodatkowego, pływającego przycisku. Możemy wysunąć jego koliste menu i przejść do wybranych aplikacji lub do menu zaawansowanych zrzutów ekranu (z opóźnieniem, przycięte itp.).

Bateria

Jak na to wszystko reaguje bateria 3 250 mAh? Wytworzone przez Sony ogniwo wystarcza na dzień, do nawet dwóch przy pracy mieszanej, chociaż wyniki mocno zależą od tego, jak intensywnie sami użytkujecie telefon. W teście baterii PCMark smartfon osiągnął rezultat 8 h 24 min. Jest to wynik nieco lepszy niż średnia, a pomaga mu w tym tryb inteligentnego oszczędzania energii.

Jan Domański

Ulefone Vienna - 6

WERDYKT

Ulefone Vienna nie jest telefonem dla użytkowników wymagających najwyższej wydajności, ale w atrakcyjnej cenie może pochwalić się płynnym działaniem, sporą ilością pamięci, kilkoma wartościowymi dodatkami, dobrym ekranem czy dźwiękiem, znośnym aparatem i baterią oraz wysokiej jakości wykonaniem. To godna polecenia pozycja dla nieco oszczędniejszych wielbicieli smartfonów, którzy wymagają płynnej pracy, przykładają wagę do muzyki i sporej ilości pamięci, ale nie muszą mieć potwora wydajności.

WADY

  • Nieprecyzyjny czytnik linii papilarnych
  • Przeciętna wydajność w grach

ZALETY

  • Dobry stosunek możliwości do ceny
  • Całkiem płynna praca
  • Dużo pamięci
  • Obecność czytnika linii papilarnych w niskiej cenie
  • Niezły ekran
  • Dobry dźwięk
  • Solidnie wykonany
  • Port podczerwieni

Ulefone Vienna w skrócie:

  • Ośmiordzeniowy procesor MT6753
  • 3 GB RAM, 32 GB eMMC
  • Ekran 5,5”, LTPS, full HD
  • Czytnik linii papilarnych
  • Dioda IR
  • Przycisk multimedialny

Mobility

Jako marka istniejemy na rynku od 2001 roku. Swoją obecność podkreślamy przede wszystkim wydawaniem magazynu „Mobility”, który zaledwie po kilku latach został uznany na rynku jako największy i najbardziej popularny miesięcznik o smartfonach i najnowszych technologiach mobilnych.

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *