Test Sony M4 Aqua – Wakacyjny towarzysz podróży

Wyjeżdżając na wakacje, wiele osób marzy o telefonie, który spełniając wszystkie ich oczekiwania, nie będzie wymagał ochrony przed wodą czy piaskiem. Równocześnie wybór typowo outdoorowego, ciężkiego telefonu to rozwiązanie tylko dla nielicznych, z uwagi na rozmiary i wagę sprzętu, a także jego liczne ograniczenia. Do takich klientów w potrzebie wyciąga rękę Sony.

Swoim modelem M4 Aqua Sony chce pokazać, że wszystkie wspomniane na wstępie korzyści można mieć w poręcznej i stylowej obudowie, a ponadto za rozsądne pieniądze. Co prawda chyba już wszystkie smartfony Xperia odznaczają się zwiększoną odpornością na zachlapanie czy kurz, ale M4 Aqua ma być pod tym względem najlepszym osiągnięciem producenta. Ponieważ sezon wakacyjny w pełni, przyjrzyjmy się bliżej tej propozycji.

Wygląd zewnętrzny

Sony przyzwyczaiło nas już do dość spójnego wyglądu swoich telefonów. Z M4 Aqua jest podobnie. Biały egzemplarz, który miałem okazję testować, przy pierwszym zetknięciu przede wszystkim wydaje się dość gruby. Okazuje się jednak, że po chwili użytkowania jego wymiar (czyli 7,3 mm) to wartość jak najbardziej odpowiednia i niebudząca zastrzeżeń. Urządzenie jest też bardzo lekkie (136 g) i w codziennym użytkowaniu okazuje się wyjątkowo poręczne.

            Boki telefonu zaokrąglono, na modłę obecnie obowiązującego trendu i charakterystycznie dla pozostałych modeli Xperia. Z prawej strony urządzenia znajdziemy – typową dla Sony – zaślepkę zabezpieczającą kartę SIM, charakterystyczny wystający i okrągły przycisk zasilania, a poniżej niego klawisz regulacji głośności i oddzielny do uruchomienia aparatu bądź wykonania zdjęcia. Sporo się tu dzieje, jak widać.

            Na dolnej ścianie znajdziemy port microUSB. Nie jest on osłonięty, bo Sony zastosowało port odporny na działanie wody. Złącze minijack do słuchawek, które również nie zostało osłonięte, jest ulokowane w górze.

            Tył Aqua do tradycyjnie płaska gładka powierzchnia pokryta szkłem.

Ekran

            Pięciocalowa matryca typu IPS zainstalowana w telefonie pokazuje obraz w rozdzielczości HD (1 280 x 720, 294 ppi). Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przy obecnych rozdzielczościach 2K zwykłe HD nie zrobi już na nikim wrażenia. Pamiętajmy jednak, że to tylko suche dane. Ważniejsze jest to, jak ekran wyświetla obraz w praktyce. A robi to bardzo dobrze. Kolory są żywe, ikony wyraźne, a czcionki na tyle ostre, że bez wyrzeczeń możemy czytać i oglądać strony internetowe. Kąty patrzenia są więcej niż wystarczające, zaś jasność obrazu, nawet w słoneczne dni, wystarczająca, aby było na nim wszystko widać.

            Jedyne zastrzeżenia można mieć do czułości matrycy. Niestety, zdarza się, że stuknięcie w ekran nie wywołuje rezultatu. Trzeba je więc powtórzyć. Co również charakterystyczne, kiedy ekran jest mokry, trudno, niestety, odebrać połączenie czy wywołać żądaną aplikację. Po przetarciu matrycy problem oczywiście znika. Poza tym, bez zastrzeżeń. Na wakacyjne wojaże z pewnością wystarczy.

Co pod obudową?

            M4 Aqua jest napędzany ośmiordzeniowym, 64-bitowym procesorem Qualcomm MSM8939 (Snapdragon 615) o częstotliwości taktowania 1,5 GHz, z GPU Adreno 405 oraz 2GB pamięci RAM. Jak można domniemywać z powyższych danych, Aqua nie ma problemów z wydajnością. Odczucia potwierdza AnTuTu, pokazując w teście 33 534 pkt. System pracuje całkowicie płynnie, bez jakichkolwiek zacięć. Nie wymusza konieczności zamykania aplikacji działających w tle. Również wymagające gry działają na Sony bez przeszkód. Podobnie z odtwarzaniem filmów Full HD. Dzieje się to płynnie i spójnie z dźwiękiem.

            Jedyna kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę, to nagrzewanie się procesora. Niestety, przypadłość ta jest dotkliwie przenoszona przez szklaną obudowę telefonu. Operowanie nim podczas np. gier w pewnym momencie zaczyna być nieprzyjemne. Co ciekawe, jednostka nagrzewa się także podczas np. robienia zdjęć czy kręcenia filmów.

            To nie jest jednak najważniejszy mankament telefonu. Najważniejszym jest – jego pamięć wewnętrzna. Otóż w tej wersji M4 Sony wbudowało jedynie 8 GB pamięci, która z powodu preinstalowanych na urządzeniu programów do dyspozycji użytkownika pozostawia jedynie trochę ponad 4 GB. Oznacza to, że po zainstalowaniu kilku aplikacji i zrobieniu kilkunastu zdjęć system rozpaczliwie woła o pomoc z powodu miejsca na kolejne dane. Co prawda Aqua daje możliwość skorzystania z zewnętrznych kart microSD (do 128 GB), ale można na niej zapisywać tylko pliki multimedialne. Szkoda, bo to duża rysa na naprawdę dobrze pracującym systemie. Proponuję więc przyszłym nabywcom decydować się mimo wszystko na wersję z 16 GB.

            M4 Aqua zapewnia, oprócz łączności Bluetooth 4.1, NFC czy Wi-Fi, transmisję danych LTE kat. 4. Spisuje się ono bez zarzutu. Telefon szybko loguje się do sieci LTE i nie gubi zasięgu. Podobnie dobrze zachowuje się GPS. Na bieżąco śledzi średnio 17 satelitów, widząc ok. 30. Pozycję ustala już po ok. 30 s.

System

            Chyba nie ma konieczności, aby zbytnio się rozwodzić zarówno o nakładce Sony, jak i instalowanych w telefonie aplikacjach. Pisaliśmy o tym bowiem już bardzo wiele. Warto zwrócić uwagę, na to, że nakładkę stworzono na bazie Androida 5.0, jeszcze bez aktualizacji do 5.1.

            Z aplikacji należy wymienić Xperia Lounge, będącą swego rodzaju platformą aktualizowaną przez Sony, gdzie możemy zapoznawać się z najnowszymi wiadomościami dotyczącymi produktów, brać udział w konkursach, zapoznawać się z poradami i sztuczkami dotyczącymi urządzenia czy też słuchać muzyki bądź pobierać filmy. Aplikacja jest bardzo miła w użyciu i z chęcią się do niej zagląda, aby sprawdzić, co nowego Sony nam przygotowało.

            Uzupełnieniem oferty jest znana aplikacja What’s New, a także program Xperia Care, który ma służyć pomocą w razie awarii. Niestety, wszystko to ma jedną wadę – zabiera miejsce w pamięci urządzenia. I tak jak w przypadku modeli z wbudowanym zasobem 16 GB i więcej zalety tych wszystkich aplikacji zdecydowanie wynagradzają ich rozmiar, tak w przypadku M4 Aqua 8 GB, niestety, jest odwrotnie.

Norma IP

            Sony chwali się, że Xperia M4 Aqua jest jednym z najlepszych telefonów na wakacje. Mają o tym przemawiać przede wszystkim trzy czynniki. Pierwszym z nich jest norma odporności IP65/IP68. Dzięki niej nie musimy obawiać się nie tylko deszczu, ale nawet niezbyt długich kąpieli w basenie (a dokładniej do 30 min w wodzie o maksymalnej głębokości 1,5 m).

            Postanowiłem przekonać się o prawdziwości tych zapewnień w praktyce, zabierając M4 Aqua na wyjazd wakacyjny. Włożyłem go do kieszeni i powędrowałem bawić się z dzieckiem w basenie. Muszę powiedzieć, że kiedy po raz pierwszy zanurzyłem telefon w wodzie, wyjąłem go z kieszeni z lekką obawą. Jednak niepotrzebnie – wszystko działało. Podobnie było jeszcze kilka razy w ciągu tego samego dnia. Pierwszą dobę testu telefon zaliczył na szóstkę. Drugiego i trzeciego dnia było podobnie. Moja rosnąca satysfakcja z dobrego wyboru sprzętu została podcięta dnia czwartego. Jak już wspomniałem, M4 Aqua ma dwa sloty niezabezpieczone zaślepkami. Są to microUSB oraz jack od słuchawek. I to, niestety, jack okazał się słabym ogniwem. Czwartego dnia po krótkim zanurzeniu telefonu włączył się w nim tryb słuchawkowy (choć słuchawki nie były podłączone). Niestety, nie znikał po wyschnięciu telefonu, zaś rozmawiać z niego było można tylko w trybie głośnomówiącym. Jak się okazało, w slocie słuchawkowym osadzają się związki chloru i powstający osad zwiera styki, symulując podłączenie słuchawek. Sytuacji nie ratuje osuszenie telefonu. Trzeba wziąć patyczek do uszu i dokładnie slot wyczyścić, a następnie kilkakrotnie wetknąć i wyjąć słuchawki. Dopiero taka operacja przywraca funkcjonalność normalnych rozmów.         Niestety, od momentu pojawienia się tej niedogodności, pomimo szczegółowego wyczyszczenia portu jack, każdorazowe późniejsze zanurzenie telefonu w wodzie dawało efekt podłączenia słuchawek. Prawdopodobnie należałoby slot wyczyścić jeszcze dokładniej, ale to już w większości przypadków zadanie dla serwisu, a nie dla przeciętnego użytkownika. Dla ścisłości dodam, że z telefonem nie pływałem czy nie zanurzałem go w głębokiej wodzie. Aqua był poddany testowi kilkunastokrotnego zanurzenia w brodziku dla dzieci każdorazowo po kilkadziesiąt sekund. Poza slotem jack – bez zastrzeżeń. Nowy odsłonięty slot microUSB sprawował się bez najmniejszych zarzutów, podobnie jak zaślepki uszczelniające sloty w obudowie. Nie sprawiały najmniejszych problemów. 

Aparat

            To właśnie druga z cech, które mają uczynić z Xperii idealnego wakacyjnego towarzysza. Jak twierdzi Sony, soczewka aparatu o rozdzielczości 13 MPix jest wyposażona w przetwornik Exmor RS oraz technologię HDR i daje niezwykłej jakości zdjęcia. Podobnie jest z kamerą przednią, która oprócz 5 MPix oferuje szeroki kąt widzenia, z ogniskową 22 mm.

            Zdjęcia wykonywane przez Sony są rzeczywiście bardzo dobrej jakości, chociaż nie rewelacyjnej. Problemy z wyraźnym ujęciem pojawiają się dopiero przy ostrym słońcu, gdzie fotka wychodzi, niestety, wyblakła. Musimy pamiętać również, aby jak najmniej używać zoomu. Niestety, makabrycznie wprost pogarsza on jakość ujęcia. Poza tym zarówno odwzorowanie kolorów, jak ich nasycenie i ostrość są na co najmniej dobrym poziomie. Zdjęcia w słabym oświetleniu także wychodzą zaskakująco dobrze. Szumy widać dopiero wtedy, kiedy jest już naprawdę mroczno, a lampa nie zdoła oświetlić znajdującego się dalej obiektu.

            Na oddzielny rozdział zasługują jednak tryby tematyczne, jakie mamy do dyspozycji, aby bawić się ujęciami. Standardowo ustawiona lepsza automatyka potrafi  rozpoznać przedmiot, który fotografujemy (jedzenie, portret, słabe oświetlenie itp.) i dobrać do tego odpowiednie ustawienia. Oprócz tego są efekty rzeczywistości rozszerzonej dla dzieci, opcje zrobienia zdjęcia jakby z wielu aparatów, efekty AR (też raczej dla młodszych użytkowników), oczywiście ustawienia ręczne, panorama, retusz portretu i – najciekawsze moim zdaniem – efekty kreatywne. Po ich otworzeniu możemy fotografować w dodatkowych trybach: Jasność – kontrast (manualnie wybieramy proporcje między obiema wartościami), Odcień-nasycenie (jak wyżej), Odbicie (obraz jest odbijany od środkowej osi symetrii), Stary film (w trzech różnych opcjach wykonuje zdjęcie, jakby było ono utrwalone na starym filmie), Efekt ruchu (dodaje efekty specjalne mające uwydatnić ruch obiektu), Mozaika (chyba nie trzeba wyjaśniać), Ślad ruchu (na zdjęciu pozostają „smugi” po poruszającym się obiekcie), Nostalgia (czyli zdjęcie w trybie sepia, oczywiście z możliwością manualnej regulacji nasycenia żółtym kolorem), Miniatura, Żywe (z żywymi uwypuklonymi kolorami), Odcień, Rybie oko, Kolorowy szkic (zdjęcia wyglądają, jakby naszkicowano je kolorowymi kredkami), Szkic ołówkiem (jak wyżej, tylko czarno-białe), Komiks (mające imitować rysunki komiksowe), Kolor częściowy (na ekranie wybieramy dany przedmiot i w kadrze pojawia się kolor na przedmiotach mających taką samą barwę jak ten wybrany), Migawka Harrisa oraz Kalejdoskop. Sporo, nieprawdaż? Część z efektów jest, bo jest. Natomiast takie jak kolorowy szkic, szkic ołówkiem, kolor częściowy czy stary film – to po prostu mistrzostwo świata. Sony, wielkie brawa! Zdjęcia robione w tych trybach wzbudzają ogromne zainteresowanie i podziw. Dla wielbicieli filmowania podaję informację, że kamerą tylną nakręcą materiał o rozdzielczości FHD 1080p, przednią zaś HD 720p.

Bateria

Czyli trzecia cecha mająca czynić z Sony idealnego wakacyjnego przyjaciela. Według Sony ogniwo o pojemności 2 400 mAh potrafi zapewnić funkcjonowanie urządzenia przez pełne dwa dni bądź umożliwić prawie siedem godzin odtwarzania wideo wymiennych na 64 godziny i 46 min odtwarzania audio. Nie sprawdzałem szczegółowo, czy czasy podawane w materiałach prasowych są co do minuty zgodne z tym, czego doświadczyłem, ale mogę przyznać, że Sony nie oszukuje. Czas pracy na jednym ładowaniu akumulatora jest naprawdę bardzo dobry. Dwa dni używania smartfonu (Wi-Fi, transmisja danych, zdjęcia, wideo, muzyka) to żaden problem. Wspomagający tryb oszczędzania baterii Stamina też robi swoją robotę. Bezsprzecznie, konieczność rzadszego ładowania to z pewnością duża zaleta dla każdego z aktualnych smartfonów.

WERDYKT

Sony M4 Aqua, pomimo swoich kilku niedociągnięć, jest z pewnością jednym z najlepszych wakacyjnych wyborów, jeśli chodzi o smartfony. Nie jest może tak odporny jak telefony do zadań specjalnych, ale za to pod względem designu i poręczności bije je na głowę. Dokładając do tego dobry aparat i wydajną baterię, otrzymujemy zestaw, na który warto zwrócić uwagę.

Bartosz Urbański

WADY

• Zbyt mała ilość pamięci wewnętrznej
• Problemy z wodoodpornością slotu słuchawkowego
• Mocne nagrzewanie się
• Słabe zdjęcia przy zoomowaniu obiektu

ZALETY

• Norma IP65/IP68
• Dobry aparat
• Bardzo wydajna bateria
• Płynność pracy