Seria średniopółkowych modeli Moto G była Motoroli strzałem w dziesiątkę. Relatywnie tani smartfon, z przyzwoitą specyfikacją, o atrakcyjnym wyglądzie i z Androidem w czystej wersji od Google’a. Na rynek trafiła trzecia edycja tej udanej konstrukcji – czy kontynuuje dobre tradycje serii?
Najnowsza Moto G nie należy do najmniejszych smartfonów. Jej wymiary to 142,1 x 72,4 x 11,6 mm, a do tego wyposażono ją w pięciocalowy wyświetlacz. Smartfon wydaje się nieco za gruby, producent nie bawi się w walkę w „najcieńszy w świecie smartfon”, więc w rezultacie urządzenie zmieści się nie w każdej kieszeni.
Przy takich rozmiarach nie dziwi spora waga – 155 g przy 5 calach to nieco powyżej średniej. By zminimalizować i tak sporą wagę, producent użył do konstrukcji obudowy lekkiego plastiku. Tu zwraca uwagę przede wszystkim tylna pokrywa. Trzeba użyć trochę siły, żeby uwolnić ją ze wszystkich zaczepów. Sprawia przy tym wrażenie czegoś taniego.
Do testów do naszej redakcji trafiło czarne urządzenie, jednak producent nie zapomniał o personalizacji – pokrywę można wymienić na wariant w innym kolorze.
Co na obudowie?
Skoro już zaczęliśmy od tyłu – znajduje się na nim obiektyw aparatu fotograficznego o rozdzielczości 13 megapikseli oraz lampa błyskowa, która może służyć także za latarkę. Aby z niej skorzystać, trzeba użyć klawisza skrótu, który znajduje się w prawym górnym rogu dotykowego ekranu i prowadzi do takich funkcji, jak Bluetooth, Wi-Fi, tryb samolotowy czy także m.in. latarka. Uruchomić latarkę można także, dwukrotnie mocno potrząsając urządzeniem.
Z przodu znajduje się mniejszy aparat o rozdzielczości 5 megapikseli do robienia autoportretów. Wszystkie klawisze funkcyjne mieszczą się na bocznych krawędziach urządzenia.
Ekran
W porównaniu z poprzednikiem, czyli Moto G 2 Gen, ekran nie uległ powiększeniu, ma też tę samą rozdzielczość 720p, co daje przyzwoite 294 ppi. Producent ponownie sięgnął po ochronę Corning Gorilla Glass 3. Jest więc solidnie, ale też bez rewelacji – zważywszy na cenę tego modelu i zmieniające się standardy, rozdzielczość Full HD nie byłaby tu przesadą.
Moto G deszczu się nie boi
Jeszcze dobrze nie rozpoczął się test urządzenia, a już można było zweryfikować deklaracje producenta. Otóż przekonuje on, że Moto G jest wodoszczelna (zgodnie z normą IPX7). Traf chciał, że pierwszego dnia testów padał deszcz. Plecak, w którym trzymałem smartfon, był totalnie przemoczony. Do tego stopnia, że choć Moto G była w futerale, to też była mokra. Nie zrobiło to na urządzeniu specjalnego wrażenia – do końca testów działało bez zarzutu.
Podobnie rzecz się miała z odpornym na zarysowania ekranem. Choć, jak już wcześniej wspominałem, motka była noszona w futerale, ale gdy leżała na biurku albo w innym miejscu w pomieszczeniu, to była z niego wyjmowana. I przez to narażona na możliwość zarysowania, ale pomimo intensywnej eksploatacji nie pojawiła się na nim rysa.
Łączność
Moto G może działać w praktycznie każdym standardzie transmisji danych, od UMTS, poprzez HSDPA/HSUPA, po LTE. Zależy tylko od tego, czy posiadacz telefonu będzie w zasięgu. Zabrakło jednak NFC, co nie jest już niczym szczególnym nawet w średniej klasy modelach, podobnie jak Wi-Fi w standardzie ac.
Lepiej jest z nawigacją – działa zarówno w systemie GPS, rosyjskim GLONASS, jak i chińskim Beidou. Ten ostatni nie jest dostępny w Europie, ale z racji właściciela (Lenovo) nie jest dziwne, że możliwość korzystania z niego w telefonie się pojawiła.
Z bogatym wnętrzem
Za pracę urządzenia odpowiada procesor Qualcomm Snapdragon 410 8916 z zegarem 1,4 GHz. Pozwala to na płynną pracę urządzenia nawet wówczas, gdy jest uruchomionych kilka programów, które działają w tle.
Tylny aparat fotograficzny robi zdjęcia w trybie HDR, nocnym albo przy słabym świetle, panoramiczne, seryjne, można skorzystać także z samowyzwalacza. Jakość zdjęć jest całkiem przyzwoita, jednak nie da się ukryć, że tak jak inżynierowie z Motorola Mobility nie przykładają wagi do tego, czy ich produkt jest odpowiednio cienki, tak samo najwyraźniej wychodzą z założenia, że smartfon nigdy nie będzie aparatem fotograficznym.
Zapomnij o ładowarce
Motorola wyposażyła swój smartfon w niewymienną baterię 2 470 mAh. W czasie testów, kiedy urządzenie służyło tylko do rozmów i wysyłania SMS-ów, bez doładowania wytrzymywało trzy doby. Sytuacja zmieniła się radykalnie, gdy w tle zaczął działać popularny serwis społecznościowy, a do tego doszła równie popularna aplikacja pomagająca liczyć przebiegnięty dystans i spalone przy tej okazji kalorie. Nawet i w takim obciążeniu Moto G wytrzymywała do 48 godzin bez doładowania. Za to po podłączeniu do prądu smartfon ładował się błyskawicznie. Można zatem spokojnie wybrać się w dłuższą podróż bez obaw, że nagle zostaniemy bez kontaktu ze światem zewnętrznym.
Czy warto?
Na koniec pozostaje zawsze aktualne w takich sytuacjach pytanie – czy model jest wart swojej ceny, w tym wypadku 900 zł. Wiadomo, że Motorola to uznana marka, na pewno można ją zaliczyć do A-brandów. Z tego punktu widzenia nie jest to dużo. Z drugiej jednak strony dopiero wraca z długiej podróży na rynek, który zdominowały Samsung, Apple, a wielu innych producentów chce też odkroić swój kawałek tortu. Moto G jest owszem, solidnym urządzeniem, ale brak mu tego czegoś, co by je wyróżniło spośród wielu. Patrząc z punktu widzenia szczególnie osoby młodej, której zależy na smartfonie, ale niekoniecznie firmowym, 900 zł to może już być sporo. Wrażenie po testach pozostało pozytywne, Moto G 3 generacji jest po prostu porządnym urządzeniem, ale bez fajerwerków, a takie u konkurencji też przecież można znaleźć.
WERDYKT
Przyzwoite, solidne urządzenie, sprawiające dobre wrażenie, ale nie powalające na kolana. Dla jednych tylko tyle, dla drugich aż tyle, zależy od punktu widzenia. Z tego powodu trudno określić, do jakiego segmentu rynku Moto G jest kierowana. Może zatem ją kupić każdy, ale może też nie kupić nikt. Czas zweryfikuje, czy Moto G 3 generacji była trafionym pomysłem. Fani serii Moto G mogą jednak czuć lekkie rozczarowanie – skok jakościowy jest minimalny.
ZALETY
Wodoszczelny
Wytrzymała bateria
Czysty Android
Płynna praca
WADY
Trochę za gruby i za ciężki
Brak NFC
Brak Wi-Fi ac
Brak głośników stereo (które były poprzednio)
Wysoka cena
Motorola Moto G (3 generacja) | |
System operacyjny | Android 5.1.1 Lollipop |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 410 8916, 4 x 1,4 GHz, GPU Adreno 306 |
Pamięć | wewnętrzna 8 GB, RAM 1 GB |
Karta pamięci | microSD, microSDHC, microSDXC (do 128 GB) |
Ekran | IPS LC, 5 cali, HD 720p, 16 milioחów kolorów, 294 ppi, Gorilla Glass 3 |
Zakresy | GSM 850/900/1800/1900, LTE 800/900/1800/2100/2600, UMTS 850/900/1900/2100 |
Transfer danych | LTE, HSDPA 42,20 Mbit/s, HSUPA 5,76 Mbit/s |
Wi-Fi | 802.11 |
Bluetooth | 4.0 |
NFC | Brak |
USB | microUSB 2.0 |
Lokalizacja | A-GPS, GPS, Beidou, GLONASS |
Radio FM | Tak |
Wyjście wideo | Brak |
Protokoły e-mail | POP3, SMTP, IMAP4 |
Aparat fotograficzny | 13 Mpix, cyfrowy zoom x4, przedni 5 Mpix, HDR Info , makro, panorama, zdjęcia seryjne |
Nagrywanie wideo | Full HD (1920 x 1080) |
Odtwarzacz muzyki | MP3, AAC, AAC+, eAAC+, AMR, WAV, FLAC, OGG |
Odtwarzacz wideo | H.263, H.264, MPEG-4 |
Inne | Wodoszczelny (norma IPX7), wymienna obudowa |
Akumulator | Litowo-jonowy 2470 mAh |
Wymiary | 142,1 x 72,4 x 11,6 mm |
Waga | 155 g |
Cena | 899 zł |