Bezprzewodowy pendrive Wi-Fi to najnowsze rozwiązanie marki Verbatim na bolączki związane ze zbyt małą pamięcią smartfonu czy tabletu. Urządzenie zapewni nawet 200 gigabajtów miejsca na multimedia i pliki. Co ważne, działa bez podłączenia do portu w smartfonie.
MediaShare Wireless Mini to niewielki, w pełni przenośny, zasilany własnym akumulatorem pendrive ze złączem USB oraz łącznością Wi-Fi. Wyposażony w czytnik kart pamięci w standardzie microSD może obsłużyć nośniki o pojemności do 200 gigabajtów, tym samym oferując przeogromną przestrzeń na multimedia dla urządzeń mobilnych i komputerów. Karty nie ma jednak w zestawie – trzeba ją dokupić.
Czas ładowania urządzenia z portu USB komputera to ok. 2 godziny. Warto jednak skorzystać z ładowarki od telefonu. Będzie szybciej.
By podłączyć smartfon z urządzeniem, trzeba nawiązać połączenie z siecią Wi-Fi, którą tworzy MediaShare. Jest też potrzebna aplikacja mobilna, która daje dostęp do plików zapisanych na karcie pamięci i w pamięci telefonu czy tabletu.
Verbatim MediaShare pozwala łączyć się za pomocą Wi-Fi w pasmach 802.11b/g/n, ale niestety, tylko w częstotliwości 2,4 GHz, którą oferuje transfer do 150 Mbps.
Z jednej pamięci może korzystać nawet pięć różnych urządzeń w tym samym czasie. Możemy więc zapisać sobie multimedia swoje oraz dzieci i np. podczas podróży będą one mogły podłączyć się do pamięci i odtwarzać bajki, a my będziemy mogli odtworzyć muzykę.
Poza połączeniem typu ad-hoc pamięć można zmostkować z domową siecią Wi-Fi. Dzięki temu rozszerzymy zasięg nie tylko do miejsca, gdzie znajduje się MediaShare Wireless Mini, ale do całej sieci internetowej. By jednak do plików nie miał dostępu nikt niepowołany, można je zabezpieczyć hasłem. Po zmostkowaniu urządzenia z domowym Wi-Fi nośnik pojawi się także jako dysk sieciowy z dostępem dla domowego komputera.
Podczas testu czas bezprzewodowego zapisu plików audio o pojemności ok. 2 gigabajtów z komputera iMac na kartę zainstalowaną w MediaShare Wireless Mini wyniósł 18 min. Natomiast kopiowanie w drugą stronę trwało aż 31 min… Trochę to dziwne, gdyż zastosowana karta pamięci oferuje znacznie lepszy transfer dla odczytu niż dla zapisu.
Jeżeli chodzi o transfer po USB, urządzenie jest wykrywane przez system, dopiero gdy przełącznik będzie ustawiony na wyłączenie łączności radiowej. Niestety, transfery zapisu i odczytu danych nie imponują. Według Blackmagic Disk Speed Test urządzenie oferuje 16,1 MB/s dla zapisu danych i 20,9 MB/s przy odczycie, a więc o wiele mniej, niż ta sama karta oferuje po umieszczeniu w komputerze.
Niskie wartości transferu osiągane drogą bezprzewodową są widoczne także w czasie użytkowania urządzenia. Przeglądanie zdjęć o rozmiarze 3–4 MB sprawia trudności w płynnym przełączaniu kolejnych fotografii. Każde zdjęcie potrzebuje chwili, by się załadować. Podobnie jest ze strumieniowaniem wideo. To największa bolączka MediaShare Wireless Mini. Jest to trochę niezrozumiałe w czasach tak zaawansowanych i popularnych sieci Wi-Fi 802.11 ac 5 GHz, które oferują naprawdę bardzo dobre transfery.
Michał Gruszka
Werdykt
Niezaprzeczalnie urządzenie to ma bardzo wiele zalet. Nie ma problemu, aby skorzystać z plików na telefonie czy tablecie z systemami iOS i Android, ale także na komputerze, a nawet na telewizorze ze smart TV. Niestety, produkt ma też swoje złe strony. Największym problemem jest transfer. Mimo obsługi 802.11n transmisja odbywa się wolno. Również jako pendrive urządzenie nie zachwyca transferami. Na duży plus zasługuje bateria, która podczas kilku dni testów nie wymagała ładowania ani razu.
Zalety
- Działa z każdym systemem i typem urządzeń
- Wydajny akumulator
- Możliwość pracy przez USB i przez Wi-Fi
- Wsparcie dla DLNA
- Praca bezprzewodowa podczas ładowania z USB
Wady
- Słabe prędkości transmisji
- Niestabilna aplikacja na iOS
- Brak współpracy z aplikacjami firm trzecich
