Test i recenzja: LG X cam

267 0

LG_X_cam_0001

Nowa seria smarfonów LG X to propozycja dla oszczędnych użytkowników, którym zależy na określonych funkcjach premium, dotąd dostępnych tylko we flagowcach. Każdy z telefonów X wyróżnia się jakąś unikatową cechą, której nie mają inni przedstawiciele tej linii, i w przypadku modelu LG X cam jest to podwójny aparat przypominający swoimi możliwościami moduł fotograficzny z flagowego LG G5.

LG X cam został wprowadzony do sprzedaży równocześnie z modelem LG X screen, w którym wartością dodaną jest dodatkowy wyświetlacz. Dwa kolejne modele to X Power, z dużym akumulatorem 4100 mAh, oraz X mach, z szybkim układem Snadragon 808. Z tej czwórki X cam najbardziej przypomina flagowy model G5, przede wszystkim jego możliwości fotograficzne.

LG_X_cam_00011

Wygląd

Pewne podobieństwo LG X cam do G5 jest widoczne już na pierwszy rzut oka po oględzinach obudowy. Uwagę zwraca lekkość (118 g) i smukłość (6,9 mm) nowego modelu LG. Te cechy nadają mu elegancji, a jednocześnie sprawiają, że smartfon świetnie leży w dłoni, bez problemu mieści się też w każdej kieszeni. Przód urządzenia jest wykończony szklanym panelem 3D Arc Glass, wygiętym w dolnej i górnej częściach.

LG_X_cam_00010

Pod zewnętrzną warstwą szkła znajduje się wyświetlacz 5,2 cala, otoczony ramką o fakturze przypominającej szczotkowane aluminium. Z tej perspektywy LG X cam nie ustępuje w niczym flagowcom i aż trudno uwierzyć, że to model ze średniej półki za cenę ok. 1 100 zł.

LG_X_cam_0007
Oszczędności w materiałach i różnice konstrukcyjne w porównaniu do G5 widać jednak po przyjrzeniu się bocznym, chromowanym ramkom oraz tylnemu panelowi. Oba elementy to plastik, co wyraźnie czuć pod palcami. Plecki smartfonu, podobnie jak przód, przypominają metal (chociaż mają inną fakturę niż przedni panel), ale tu jednak nie ma już szklanej ochrony, trzeba się więc liczyć z faktem, że z czasem pojawią się tam rysy.

LG_X_cam_0004
Na tylnym panelu zwraca uwagę pewien detal – dwa obiektywy aparatu. Jest to rozwiązanie znane z G5 i stanowi jedną z najciekawszych cech modelu LG X cam, a zarazem jego zalet. Szkiełka aparatu wraz z całym modułem fotograficznym, niestety, lekko wystają ponad tylną ściankę smartfonu, co może się przyczynić do łatwego zarysowania obiektywów. W czasie testów na szczęście do tego nie doszło, chociaż drobne ślady użytkowania pojawiły się tuż obok.
Płaska obudowa wymogła na twórcach smartfonu pewne kompromisy. Boczne przyciski zasilania i głośności są wąskie i niskie, więc bardzo trudno je wyczuć palcem, co utrudnia używanie X cama bez patrzenia.

LG_X_cam_00013

 

Ekran

W tak zgrabnej obudowie LG X cam udało się zmieścić ekran IPS w technologii In-cell Touch o przekątnej 5,2 cala i rozdzielczości Full HD, co daje gęstość 424 ppi. Są to optymalne parametry dla użytkowników, którym zależy z jednej strony na w miarę dużym ekranie, a z drugiej – na poręczności smartfonu. Szczegółowość obrazu jest bardzo dobra, a kolorystyka – powyżej przeciętnej. Jasność ekranu jest na tyle wysoka, że ze smartfonu można w miarę swobodnie korzystać w słoneczny dzień, chociaż do ideału trochę brakuje i czasami, by odczytać drobny tekst, trzeba jednak poszukać cienia. Czerń po ustawieniu maksymalnej jasności ma delikatną szarą poświatę, zwłaszcza po lekkim obróceniu, ale nie rzuca się to zanadto w oczy. W bieli widać chłodną nutkę niebieskiego i tu ważna funkcja: zaglądając do menu, znajdziemy przełącznik trybu czytania, który pozwala na redukcję ilości niebieskiego światła, niekorzystnego dla ludzkiego oka. Po wybraniu tej opcji ekran robi się bardziej żółty i ciepły, przy czym są do wyboru trzy stopnie intensywności działania tego efektu, a także tryb czarno-biały. Jak sama nazwa wskazuje, przydaje się to podczas czytania, np. e-booków czy artykułów w Internecie.

LG_X_cam_0002

Co pod maską?

Szukając elementu, na którym konstruktorzy LG X cam najbardziej zaoszczędzili, dojdziemy w końcu do procesora. Zastosowano tu układ MediaTek MT6753, często montowany w chińskich budżetowcach, ale u LG dotąd niespotykany. Procesor ten był zaprezentowany w 2014 roku jako jednostka dla smartfonów średniej klasy, jednak mimo upływu czasu wciąż zapewnia akceptowalną wydajność. Architektura 64 bit, proces technologiczny 28 nm, osiem rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 1,14 GHz (według producenta aplikacje benchmarkowe ujawniają taktowanie 1,3 GHz), a ponadto wsparcie GPU Mali-T720MP3 – takie parametry pozwalają na płynną pracę systemu i wykorzystanie wielu codziennie używanych aplikacji. Pamięć RAM o wielkości 2 GB to rozsądne minimum, by w komfortowy sposób korzystać z Androida. W sumie więc, mimo wykorzystania niezbyt nowoczesnego układu, całość się broni. Co prawda niektóre aplikacje dość długo się uruchamiają, ale z drugiej strony można nawet zagrać w wymagające gry 3D jak Modern Combat 5 czy Asphalt 8. Pierwsza automatycznie ustawia poziom efektów na optymalny, ale jest dostępna opcja zwiększenia liczby klatek na sekundę do 60. Druga gra od razu wybiera wysoki poziom szczegółów. W obu tytułach rozgrywka przebiegała płynnie, nie zdarzały się zacięcia. Po intensywnej zabawie szybko daje się jednak odczuć nagrzewanie się obudowy.

Słabości układu SoC ujawniają dopiero benchmarki, gdy widać, że bardzo rozbudowane animacje i efekty powodują klatkowanie. W AnTuTu 6 smartfon osiąga rezultat ok. 33 tys. punktów, w 3DMark Sling Shot ES 3.1 – 192 punktów. Dla porównania LG G5 w AnTuTu 6 wyciskał wynik aż 138 tys. punktów, w 3DMark – 2 534, więc różnica jest kolosalna.

W sumie jednak, mimo niezbyt zachęcających parametrów i przeciętnych rezultatów testów syntetycznych, LG X cam doskonale się broni. Nie jest to demon szybkości, ale mocy wystarcza mu do popularnych gier i aplikacji.

Pamięci wewnętrznej smartfon ma zaledwie 16 GB, z czego dla użytkownika pozostaje ok. 9,5 GB. Warto więc zainwestować w dodatkową pamięć microSD o maksymalnej wielkości 256 GB.

Komunikacja

Lewy bok obudowy smartfonu kryje szufladkę pozwalającą na umieszczenie kart. Co ciekawe, tacka ma konstrukcję hybrydową. To znaczy, że można włożyć tam w jednym wgłębieniu kartę nanoSIM, a w drugim – kartę nanoSIM lub kartę pamięci microSD. Niestety, nie oznacza to, że LG X cam to smartfon Dual SIM, a przynajmniej nie w sprzedawanym na polskim rynku wariancie LG-K580. Mimo konstrukcyjnej gotowości do obsługi dwóch SIM-ów, u nas skorzystamy tylko z jednego.

LG X cam obsługuje sieci LTE kategorii 4, czyli o teoretycznej prędkości pobierania 150 Mbps. W praktyce udało się osiągnąć maksymalny wynik ok. 30 Mbps (pomiary w Plus i Playu). W domu lub w biurze lepiej więc skorzystać z Wi-Fi. Jest to, co prawda, jednozakresowe b/g/n, ale siła sygnału i trwałość połączenia są bez zarzutu.

Komunikację z akcesoriami umożliwia Bluetooth w jednej z nowszych wersji 4.2 LE, nie zabrakło również NFC.
Jakość połączeń głosowych jest bardzo dobra, nie ma też problemów z utratą sygnału.
Układy SoC firmy MediaTek mają, niestety, to do siebie, że nie zawsze precyzyjnie wskazują lokalizację GPS. Na szczęście programistom LG udało się tak zoptymalizować pracę modułu GPS, że na dokładność wskazań ani czułość nie można narzekać. Tylko sporadycznie zdarzają się sytuacje, że ustalenie pozycji GPS mimo wspomagania lokalizacją sieciową trwało nieco zbyt długo, ponad minutę.

System i aplikacje

LG X cam pracuje pod kontrolą Androida 6.0 z nakładką LG, znaną już w tej odsłonie, chociażby z modelu LG G5. Producencki interfejs LG wciąż zalicza się do najlepszych rozszerzeń Androida, jakie powstały, chociaż liczba dostępnych opcji i przełączników z wersji na wersję zaczyna coraz bardziej przytłaczać. Opanowanie ich i swobodne poruszanie się po systemie wymaga dłuższego przyzwyczajenia.

Domyślnie główny ekran w coraz modniejszy ostatnio sposób jest pozbawiony szufladki z aplikacjami, jednak można aktywować również pulpit w tradycyjnej wersji z szufladką, a także tryb uproszczony, z powiększonymi ikonami. Ogrom opcji i dodatków pozwala na wygodne spersonalizowanie smartfonu, w tym stosowanie motywów. Nie zabrakło też funkcji usypiania i wzbudzania ekranu podwójnym stuknięciem.

Producent zainstalował też zestaw dodatkowych aplikacji. Poza programami, które można pobrać samemu (Facebook, Instagram, Evernote), jest też kilka stworzonych przez LG i znanych z innych modeli, m.in.: QuickMemo+, LG Backup, LG SmartWorld czy menedżer plików.

LG_X_cam_0020 LG_X_cam_0021

LG_X_cam_0022 LG_X_cam_0024

LG_X_cam_0025 LG_X_cam_0026

LG_X_cam_0027 LG_X_cam_0028

Aparaty

Jeżeli chcemy znaleźć kolejne podobieństwa do modelu flagowego, znajdziemy je w menu aparatu, a właściwie dwóch aparatów. Producent ponownie sięgnął po udaną, niezwykle ciekawą formułę dwóch obiektów i dwóch matryc. Pierwszy aparat ma rozdzielczość 13 Mpix i autofocus, drugi – tylko 5 Mpix i stały focus. Ale też – szerokokątny obiektyw o kącie widzenia 120°, co w porównaniu do głównego obiektywu o standardowym kącie widzenia 78° stwarza niesamowite możliwości. Pierwszego aparatu można i należy używać do robienia zdjęć obiektów w zbliżeniu – osób, zwierząt, przedmiotów itp. Drugi doskonale sprawdzi się w fotografii krajobrazowej. Różnica w kadrach jest przeogromna – zwykły aparat nie pozwoli tak dobrze zachować wspomnień z wakacyjnych podróży i nie zrobi aż takiego wrażenia na znajomych.

LG_X_cam_0005

 

A dlaczego w takim razie nie umieścić szerokokątnego obiektywu w głównym aparacie 13 Mpix? Tu, niestety, ograniczeniem są prawa fizyki. Kąt widzenia 120° w zbliżeniu powoduje efekt rybiego oka (chociaż i tak mniejszy niż w G5, gdzie obiektyw ma jeszcze szerszy kąt widzenia – 135°), wykrzywiając perspektywę. Stwarza to oczywiście ciekawe możliwości ujęć artystycznych, ale nie zawsze jest pożądane, niekiedy wręcz stanowi wadę. Dlatego zastosowanie dwóch obiektywów o różnej charakterystyce rozwiązuje ten problem.

LG_X_cam_0006
Zdjęcia robione głównym aparatem w układzie 16:9 mają rozdzielczość ok. 10 Mpix. Wybór tego formatu po przełączeniu się na obiektyw szerokokątny sprawia, że zdjęcia mają rozdzielczość ok. 3,7 Mpix, w sumie więc trzeba się liczyć z tym, że w najszerszym kadrze liczba pikseli będzie najmniejsza, co niestety, wiąże się też z wyraźnie słabszą jakością.

LG_X_cam_00014

Producent podaje, że główny aparat ma przesłonę f/2.0, a dodatkowy – f/2.4, jednak z analizy danych EXIF wynika, że oba obiektywy mają jasność f/2.2.
Aplikacja aparatu jest bardzo prosta i nie daje zbyt wielu opcji ustawień. Boczne menu pozwala w szybki sposób włączyć flesz, zmienić proporcje obrazu, włączyć timer czy migawkę aktywowaną głosową, nie ma tu jednak bardziej zaawansowanych parametrów, jak: czułość, balans bieli czy ekspozycja. Wszystko odbywa się więc automatycznie, a na tryb manualny, jak w G5, nie ma co liczyć. Dodatek stanowi także wybór dziewięciu filtrów kolorystycznych, które można nakładać na zdjęcia od razu podczas fotografowania.

normalny_2
Kadr widziany aparatem ze zwykłym obiektywem (zdjęcie przeskalowane w programie graficznym)
szeroki_2
Kadr widziany aparatem z szerokim obiektywem (zdjęcie przeskalowane w programie graficznym)

Przeglądając menu smartfonu, znajdziemy jeszcze dwie niezwykle ciekawe funkcje aparatu w LG X cam. Pierwsze z nich to tzw. wyskakujące zdjęcia (popout). Tu do wykonania jednej fotografii są wykorzystywane oba obiektywy, przy czym szerszy kadr służy jako ramka, wewnątrz której jest osadzany obraz z głównego aparatu. Taką kompozycję można okrasić na różne sposoby efektami – np. zmienić kształt środkowego okienka (na m.in.: serduszko, klatkę filmu lub polaroid), a także rozmyć lub winietować tło. Wykorzystując ten tryb, można też nagrywać filmiki.

Druga niezwykle ciekawa funkcja aparatu to panorama – ale inna niż zazwyczaj, bo robiona z telefonem w układzie pionowym z wykorzystaniem obiektywu szerokokątnego. To sprawia, że panorama jest dwukrotnie wyższa niż robiona standardowymi aparatami. Efekt naprawdę robi wrażenie, taka panorama zwłaszcza sprawdzi się w miejscach, gdzie każdy metr ma znaczenie – np. w górach albo w dużych miastach z wysokimi budynkami.

Jakość zdjęć wykonywanych głównym aparatem jest zadowalająca, a jak na telefon z tej półki cenowej – ponadprzeciętna. Kolory są prawidłowo odwzorowane, szumy stosunkowo niewielkie, szczegółowość również przyzwoita. Problemem jest jednak nadmierna ekspozycja, zdjęcia często są prześwietlone – ten efekt da się zauważyć zwłaszcza na niebie, które na fotografiach nierzadko jest uwieczniane jako jednolity, biały obszar. Ten problem dotyczy też zdjęć robionych dodatkowym aparatem z obiektywem szerokokątnym. Tu dodatkowo dochodzi dość niewielka rozdzielczość obrazu, co rzutuje nieco na szczegółowość. Nie ma się co oszukiwać – mimo koncepcyjnego podobieństwa różnice w porównaniu z LG G5 są tak duże, że trudno nawet porównywać aparaty obu modeli.

Przełączanie się na przedni aparat jest bardzo proste – wystarczy przeciągnąć palcem przez środek wizjera. Tu otrzymujemy całkiem niezłą rozdzielczość 8 Mpix (w formacie 4:3) lub 6 Mpix (16:9) i jasność 2/2.4. Zdjęcia mogą być doświetlane za pomocą lampy ekranowej – wokół podglądu zdjęcia w wizjerze pojawia się szeroka, biała ramka, która ma rozjaśniać kadr. Nie jest to tak skuteczne jak flesz LED, ale pozwala zrobić selfie w całkowitej ciemności. W optymalnym oświetleniu jakość obrazu jest bardzo dobra i bez obaw można zaprezentować własne autoportrety na Facebooku lub w innych serwisach.

Kamera

Główna kamera umożliwia nagrywanie filmów Full HD w 30 kl./s. Wideo jest kodowane w H.264 z gęstością 17 Mb/s, dźwięk stereo AAC ma próbkowanie 48 kHz. Co ciekawe, można nagrywać zarówno głównym obiektywem, jak i szerokim, a ponadto przełączać się między jednym a drugim w trakcie rejestrowania, chociaż powoduje to nieznaczny spadek liczby klatek i gęstości. Kamera nie ma zbyt wielu ustawień – dodatkowe opcje to rozdzielczość HD i nagrywanie z doświetleniem LED. Jakość filmów nagrywanych za pomocą LG X cam jest na tyle dobra, że można wykorzystać smartfon do rejestrowania wakacyjnych czy zimowych wyjazdów, bez obaw, że coś nie wyjdzie.

Muzyka

Niewielki głośniczek na tyle obudowy niezbyt nadaje się do słuchania muzyki – jest nieco zbyt cichy, brak w nim niskich tonów, a ponadto łatwo ulega przesterowaniu. Koneserzy dobrego brzmienia powinni więc dobrać do LG X cam słuchawki. Niestety, te z zestawu, chociaż sprawiają solidne wrażenie, wielu użytkowników schowa na zawsze do pudełka. Słuchawki są tak duże i grube, że trudno umieścić je w uszach, a przez to dźwięk brzmi płasko. Po podłączeniu innych słuchawek doznania muzyczne będą już o niebo lepsze, ale do klasy LG G5 pozostanie jednak daleko. Brzmienie jest przyzwoite, ale nie zachwycające.

Bateria

Za zasilanie smartfonu odpowiada akumulator Li-Ion 2500 mAh. Nie jest to wartość robiąca szczególne wrażenie, a czasy osiągane przez LG X cam nie należą do najlepszych. Możemy liczyć na pełen dzień dość intensywnej pracy, ale mimo wszystko dobrze jest mieć pod ręką ładowarkę. W teście baterii z pełną jasnością ekranu (bez automatycznej regulacji) smartfon przepracował blisko 6 godzin (347 min) podczas przeglądania stron WWW i niecałe 5 godzin (293 min) podczas odtwarzania wideo 720p.

Mieszko Zagańczyk

WERDYKT

LG X cam jest lekki i smukły, wygląda jak smartfon premium, ma ładny ekran pokryty szkłem 3D, a ponadto został wyposażony w dwa tylne aparaty, w tym jeden z szerokokątnym obiektywem. Gdy dodamy do tego sprawnie działający system Android 6.0 z rozbudowanym interfejsem LG i atrakcyjną cenę (ok. 1100 zł) otrzymamy ciekawą propozycję dla oszczędnych użytkowników, którzy chcieliby mieć smartfon inspirowany flagowym LG G5.

WADY

  • Plastikowy tył jest podatny na zarysowania
  • Nieco zbyt uproszczone funkcje aparatów

ZALETY

  • Świetny design
  • Ładny ekran ze szkłem 3D
  • Płynna praca systemu
  • Dodatkowy aparat szerokokątny
  • Atrakcyjna cena

 

LG X cam (LG-K580)

  • System Android 6.0, LG Optimus UX 5.0 UI
  • Procesor MediaTek MT6753, 8 x 1,14 GHz Cortex-A53, GPU , Mali-T720
  • Pamięć RAM 2 GB, eMMC 16 GB (ok. 9,5 GB)
  • Karta microSD do 32 GB
  • Ekran IPS 5,2 cala, Full HD, 424 ppi, Corning Gorilla Glass 3
  • Zakresy GSM 850/900/1800/1900, WCMDA 850/900/1900/2100, LTE800/900/1800/2100/2600
  • Transfer danych LTE kat. 4 150 Mbps / 50 Mbps, HSDPA 42,2 Mbps DC, HSUPA 5,76 Mbps
  • Wi-Fi 802.11 b/g/n, Wi-Fi Direct, Wi-Fi hotspot
  • Bluetooth 4.1 Low Energy, aptX
  • NFC
  • USB microUSB 2.0 HS
  • Lokalizacja GPS, A-GPS, GLONASS
  • Radio FM
  • Aparat fotograficzny 13,0 MPix f/2.2, AF, drugi aparat 5 MPix f/2.2 z szerokokątnym obiektywem 120°, Popout Picture (zdjęcie w zdjęciu), zdjęcia panoramiczne, Tap & Shoot – dotknij i zrób zdjęcie, Gesture Shot – zdjęcia selfie gestem, Interval Shot – seryjne zdjęcia selfie, Geo-tagowanie, samowyzwalacz, Cheese Shutter, przedni aparat 8 Mpix
  • Nagrywanie wideo Full HD 1080p @30fps
  • Odtwarzacz muzyki MP3, WAV, WMA, eAAC+
  • Odtwarzacz wideo DivX, Xvid, MP4, H.264, H.263, WMV
  • Akumulator Li-Ion 2500 mAh
  • Czas czuwania 340 h
  • Czas rozmowy GSM 24 h, UMTS 12 h
  • Wymiary 147,5 x 73,6 x 6,9 mm
  • Waga 118 g
  • Cena ok. 1100 zł

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *