Test HTC Desire Eye – Cichy flagowiec

155 0

HTC-Desire-EYE (1)

 

Desire Eye oficjalnie nie jest flagowcem HTC, chociaż parametry użytkowe tego modelu sytuują go bardzo wysoko, tuż pod półką z oznaczeniem „high end”. To świetnie wykonany model o ładnym ekranie, wysokiej wydajności i ciekawym systemie dwóch aparatów.

 

Smartfony HTC należą do dwóch linii – metalowych flagowców One oraz plastikowych budżetowców Desire. Ta druga oznacza się na ogół lśniącą, podatną na zabrudzenia i zarysowania obudową niezbyt dobrej jakości. HTC Desire Eye całkowicie odchodzi od tej stylistyki i to jeden z powodów, dla których można polubić ten model od pierwszej chwili.

Zgodnie z nazwą modelu w oczy rzuca się bardzo duży obiektyw przedniego aparatu – taki sam jak ten z tyłu. To czujnie obserwujące użytkownika oko jest elementem rozpoznawczym Desire Eye, jak i jego najważniejszą funkcją. Z lewej strony obiektywu znajduje się ledowy flesz aparatu, z diodami o zróżnicowanej kolorystyce, za to z prawej – niewielka dioda sygnalizacyjna. 

Inaczej niż w poprzednich modelach Desire, poliwęglanowa obudowa smartfonu jest całkowicie matowa. Klasyczną biel ożywia czerwona lista okalająca krawędzie smartfonu. To wariant oficjalnie sprzedawany na naszym rynku, ale jest też druga wersja kolorystyczna, która w podobny sposób łączy granat i błękit.

Desire Eye ma dość duży ekran (5,2 cala), jednak został on lekko wydłużony, dzięki czemu nie ma problemu z obsługą smartfonu. Dłoń swobodnie obejmuje obudowę, a kciuk sięga do przeciwległej krawędzi ekranu.

Całość jest wykonana ze świetnych materiałów i doskonale spasowana. Eye pod tym względem wyraźnie odróżnia się na plus od innych, nieco tandetnych modeli Desire. To z kolei sytuuje Eye bliżej topowej serii One.

 

Gdzie są głośniki?

HTC Desire One to telefon unibody. Dostęp do gniazda kart nanoSIM i microSD zapewniają dwie szufladki na lewym boku obudowy, natomiast wszystkie przyciski są ulokowane na boku prawym – m.in. rzadko spotykany klawisz aparatu, który działa także przy zablokowanym ekranie (ale nie uaktywnia się przez przypadek). Cieszy też, że HTC zrezygnowało – oby na zawsze – z pomysłu umieszczania klawisza zasilania na górnej krawędzi. Teraz klawisz ten jest akurat tam, gdzie sięga kciuk prawej dłoni.

Oglądając obudowę, użytkownik może zadać sobie pytanie: a gdzie są głośniki? Nad ekranem nie widać, z tyłu obudowy też nie ma. Czyżby projektanci HTC o czymś zapomnieli? W żadnym wypadku. HTC Desire Eye ma dwa głośniki stereo, które są umieszczone na przednim panelu. Zostały one sprytnie schowane tuż przy krawędziach wyświetlacza, w wąskich szczelinach. Dzięki temu dolna ramka pod ekranem jest mniejsza niż w modelach, gdzie głośniki są schowane pod wyraźnymi grillami.

Unibody, skrzętnie schowane szufladki na karty, szczelinowe głośniki – w tym nie ma przypadku. Smartfon zapewnia zgodność z normą IPX7, co oznacza, że jest odporny na działanie kurzu oraz wody do głębokości 1 m przez maksymalnie 30 min.

 

Ekran na medal

Zastosowany w Desire Eye wyświetlacz IPS o przekątnej 5,2 cala dysponuje rozdzielczością Full HD, co zapewnia świetną gęstość pikseli 423 ppi. Rewelacyjna wręcz jest jasność ekranu wynosząca ok. 560 nitów, co stanowi wartość większą niż oferuje M8. Na pochwałę zasługuje także wysoki kontrast. Zapewnia to w sumie świetną widoczność w słońcu, ale też negatywnie odbija się na nie zawsze zachwycającym poziomie czerni. Przy maksymalnym podświetleniu traci ona swoją głębię, wpadając w szarość. W sumie jednak trudno mieć zastrzeżenia. Kolory są żywe, kąty widzenia – niemal idealne, biel jest pozbawiona przebarwień. Ekran w Desire Eye niewiele ustępuje, jeżeli w ogóle, wyświetlaczowi z flagowego One M8.

Podobnie jak w kilku ostatnich modelach HTC, także w Desire Eye zastosowano przyciski ekranowe – cofnięcie, ekran główny i ostatnie aplikacje. Pasek, na którym zostały umieszczone, jest dość gruby, a od dolnej krawędzi smartfonu do aktywnej części wyświetlacza znów, jak u poprzedników, jest spory odstęp. Trochę psuje to estetykę całości. Na szczęście przyciski ekranowe chowają się w wielu aplikacjach, wówczas też aktywny obszar wyświetlacza powiększa się.

Screenshot_2014-12-19-08-42-25 

Szybki, a nie grzeje się

Sercem Desire Eye jest układ Snapdragon 801 z czterema rdzeniami Krait 400 o taktowaniu 2,3  GHz i grafiką Adreno 330. Dokładnie ta sama jednostka napędza HTC One M8 oraz wiele innych flagowych modeli z 2014 roku. Procesor jest wspierany przez 2 GB RAM, co stanowi sprawdzone i w miarę udane połączenie.

Taka specyfikacja ma przełożenie na płynną pracę smartfonu – praktycznie nie ma szansy, by „przyłapać” Desire Eye na spowolnieniu czy przycięciach. Co ważne, słynący z przegrzewania się Snapdragon 801 tu wykazuje dość dużą kulturę pracy. Nie osiąga przesadnie wysokich temperatur, nie obniża też taktowania po dłuższej, obciążającej pracy.

Subiektywne wrażenia są potwierdzane przez benchmarki, w których Desire Eye plasuje się w czołówce, wśród najlepszych modeli. W najpopularniejszym AnTuTu osiąga rezultat ok. 42 tys. punktów. W 3DMark IS Unlimited wykręca powyżej 18 tys. punktów.

Desire Eye ma 16 GB pamięci wewnętrznej, a realnie poniżej 10 GB – czyli mniej niż M8, ale z pomocą idzie slot microSD na karty do 128 GB. Niestety, nie zainstalujemy na niej aplikacji, chociaż wymienny nośnik można wskazać jako miejsce zapisu danych dla aparatu, przeglądarki i multimediów.

Smartfon wyróżniają świetne funkcje komunikacyjne. LTE kategorii 4 zapewnia teoretyczną prędkość pobierania 150 Mbps – w praktyce, w testach udało mi się osiągnąć 1/3 tego, co i tak jest świetnym wynikiem. Tam, gdzie nie ma 4G, możemy liczyć na łączność HSPA+ do 42 Mb/s, a w domu lub w biurze – dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n (2,4 & 5 GHz). Nie zabrakło Bluetooth 4.0 z kodowaniem aptX, NFC oraz lokalizacji GPS i GLONASS. Wszystkie te moduły spisywały się bezbłędnie.

W porównaniu z flagowcami HTC nie znajdziemy tu jednak podczerwieni.

 

System

Tu wielkiego zaskoczenia nie ma – HTC Desire Eye pracuje pod kontrolą systemu Android 4.4.4 z nakładką Sense w wersji 6.0. Taki sam interfejs mają wszystkie wprowadzone na rynek w ostatnim roku smartfony HTC, z One M8 włącznie. Nakładka HTC nie zmienia się już od pewnego czasu, ale trudno traktować to jak wadę – tu po prostu niemal wszystko jest dopracowane do perfekcji. Jednym z wyróżniających Sense elementów jest ekran BlinkFeed, który jest widoczny na lewo od głównego pulpitu. Są tam wyświetlane informacje z serwisów informacyjnych i społecznościowych.

W zasobniku z aplikacjami znajdziemy standardowy, czyli bardzo bogaty zestaw aplikacji HTC, wśród których warto wymienić świetną przeglądarkę internetową, klienta e-mail, kalendarz, książkę kontaktów i telefon, pogodę, a także drobne narzędzia, jak notatki głosowe czy latarka. Nie zabrakło także dostępu do serwisu Zoe, trybu dziecięcego, trybu samochodowego, a także konfiguratora wzorów dla etui Dot View. Całość uzupełniają aplikacje Google i bogaty wybór widżetów.

Mimo bogactwa opcji nakładka HTC działa płynnie i jest intuicyjna w obsłudze.

 Screenshot_2014-12-19-08-41-21

Multimedia

Mimo bogactwa nakładki Sense miłośnicy kieszonkowego kina wciąż są skazani na wyszukiwanie filmów w galerii zdjęć, co nie jest ani wygodne, ani intuicyjne. Odtwarzacz wideo spisuje się dość dobrze, bez problemu radząc sobie z filmami w różnych formatach i rozdzielczościach – w tym MKV i 4K. Jego zaletą jest możliwość błyskawicznego udostępnienia filmu na większym ekranie za pomocą DLNA. Bardziej wymagający użytkownicy będą zmuszeni zainstalować dodatkowy program, bo domyślna aplikacja HTC zniechęca skromnymi ustawieniami, brakiem wsparcia dla dźwięku AC3 i napisów.

Powodów do narzekań nie powinien za to sprawić odtwarzacz muzyki. Podobnie jak w innych modelach HTC, także i tu brzmienie wzbogaca system BoomSound, poza którym nie ma już żadnych innych ustawień (np. equalizera). Nie jest to konieczne, bo Desire Eye świetnie radzi sobie z muzyką z różnych gatunków. Głośniki stereo zapewniają czyste brzmienie, chociaż są nieco zbyt ciche i brak w nich basów. Widać tu wyraźną różnicę w porównaniu do M8, gdzie komory głośników zostały tak ukształtowane, by wzbogacać dźwięk. W Desire Eye są one wąskie i ciasne – i takie jest też ich brzmienie. Dlatego wbudowane głośniki do słuchania muzyki należy uznać za ostateczność, za to świetnie sprawdzą się w filmach i grach.

Prawdziwa uczta dźwiękowa czeka nas po podłączeniu słuchawek – pod tym względem Desire Eye nie ustępuje One M8. Z aktywnym BoomSound dźwięk jest bogaty, aż nawet zbyt bogaty, co niekiedy prowadzi do przesterowań – jest to słyszalne zwłaszcza z muzyce z mocnym basem. Optymalne warunki odsłuchowe zapewni wyłączenie BoomSound.

 

Aparat i kamera

Desire Eye jest jednym z najbardziej oryginalnych smartfonów na rynku, a odróżniają go wielkie „oczy” – z przodu i z tyłu niemal takie same. Parametry przedniego i tylnego aparatu są do siebie bardzo podobne. Oba mają matrycę 13 Mpix BSI, autofocus, tryb HDR i umożliwiają nagrywanie wideo Full HD. Przednie oczko ma szerokokątny obiektyw 22 mm i przysłonę f/2.2, tylne – przysłonę f/2.0 i szerokokątny obiektyw 28 mm. Oba dysponują przy tym szerokim zestawem dodatków określanych przez producenta jako funkcje HTC Eye Experience. Są to: Śledź twarz, Udostępnij ekran, Ujęcie z 2 kamer, Miks twarzy, Makijaż, Autoportret, Wyzwalanie głosem, Fotobudka i Wstaw siebie. Już same nazwy tych funkcji mówią o fotograficznych możliwościach tego modelu.

Menu aplikacji aparatu trochę różni się od tego z innych modeli Desire. Główny przełącznik opcji pozwala skorzystać z aparatu w normalnym trybie, z autoportretów, a także łączonego ujęcia z obu aparatów naraz (Ujęcie z 2 kamer). Ten trzeci może zainteresować osoby znudzone typowymi selfie – ekran jest wtedy dzielony na pół i można uchwycić jednocześnie (lub jedno po drugim) to, co przed smart fonem, i to, co za nim (czyli najczęściej użytkownika). Tu na autoportret jest zarezerwowane pół kadru, natomiast po skorzystaniu z kolejnej pozycji – Wstaw siebie – autoportret pojawi się jako miniaturka. Ciekawie przedstawia się także następny tryb – Fotobudka – który łączy cztery autoportrety robione tuż po sobie, co zapewnia efekt znany z klasycznych automatów do robienia zdjęć.

Jakość zdjęć i kręconych filmów wideo jest całkiem dobra. Na pewno większa będzie pociecha z Desire One niż z flagowego One M8. Kolorystyka obrazów jest prawidłowo odwzorowana, bez zarzutu pracuje balans bieli, szumy pozostają na akceptowalnym poziomie. Gorzej wypadają fotki robione przednim aparatem, ale w klasie selfie jest to i tak pierwsza liga. Dysponując Desire Eye, można bez pobaw jechać na wakacje bez dodatkowego aparatu.

 

Bateria

Wbudowany akumulator litowo-polimerowy ma przeciętną wielkość 2 400 mAh, jednak smartfon odznacza się przyzwoitym czasem pracy. Nawet dość intensywnie używany powinien wytrzymać cały dzień, jednak rezultat dwóch dni nie będzie niczym osobliwym. Po zmniejszeniu jasności do ok. 70% (co wciąż zapewnia wysoki komfort) można liczyć na około siedem godzin przeglądania Internetu i niemal tak samo długi czas odtwarzania wideo. W wymagających grach bateria wyczerpie się po sześciu godzinach. W sumie są to niezłe wyniki, które pozwalają używać Desire Eye bez strachu o wyłączenie się smartfonu.

 

 

Mieszko Zagańczyk

 

 

WERDYKT

Desire Eye to świetnie wyglądający i wykonany, szybki i bogato wyposażony smartfon, któremu niewiele brakuje do najwyższej półki. Chociaż nie ma obudowy z metalu, nadrabia dobrej jakości poliwęglanem, ładnym ekranem, szybkim procesorem, sprawnie działającym systemem, dobrym dźwiękiem i ponadprzeciętnym systemem dwóch aparatów. Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej udanych konstrukcji tajwańskiego producenta. Polecamy!

 

 

 

W SKRÓCIE

HTC Desire Eye:

Ekran 5,2 cala Full HD

Czterordzeniowy procesor 2,3 GHz

Dwa aparaty 13 Mpix

LTE

Głośniki stereo BoomSound

Wodoszczelność IPX7

 

WADA

Nieco zbyt mała pamięć wewnętrzna

 

ZALETY

Solidne wykonanie

Dobry ekran

Jest szybki

Świetny dźwięk

Dwa dobre aparaty 13 Mpix

HTC Desire Eye
System operacyjny Android 4.4.4, HTC Sense 6.0
Procesor Czterordzeniowy, Qualcomm Snapdragon 801, 2,3 GHz, Adreno 330
Pamięć 16 GB eMMC, 3 GB RAM
Karta pamięci microSD do 128 GB
Ekran IPS 5,2 cala, Full HD 1080p
Zakresy GSM 850/900/1800/1900 MHz, WCDMA 850/900/2100 MHz, LTE pasma 3, 7, 8, 20
Transfer danych LTE 150 Mbps, HSPA+ 42 Mbps
Wi-Fi 802.11 a/b/g/n (2,4 & 5 GHz), DLNA
Bluetooth 4.0 z kodowaniem aptX
NFC tak
USB microUSB 2.0
Lokalizacja GPS, GLONASS
Radio FM tak, z RDS
Wyjście wideo nie
Przeglądarka przeglądarka HTC, Chrome
Aparat fotograficzny (przód) 13 MPix, AF, matryca BSI, f/2.2, szerokokątny obiektyw 22 mm, HDR, dwie diodowe lampy błyskowe
Aparat fotograficzny (tył) 13 MPix, matryca BSI, przysłona f/2.0, szerokokątny obiektyw 28 mm, HDR, dwie diodowe lampy błyskowe
Nagrywanie wideo Full HD (1080p)
Odtwarzacz muzyki AAC, AMR, OGG, M4A, MID, MP3, FLAC, WAV, WMA
Odtwarzacz wideo 3GP, 3P2, MP4, MKV, WMV, AVI
Akumulator litowo-polimerowy 2400 mAh
Czas czuwania do 538 godzin (3G)
Czas rozmowy do 20 godzin (3G)
Wymiary 151,7 x73,8 x 8,5 mm
Waga 154 g
Cena około 1700 zł

Related Post

Nowy Nexus 6 od – HTC?!

Posted by - 19 stycznia 2016 0
Szalejąc w wirtualnej rzeczywistości ze swoim Vive, jak się okazuje HTC wcale nie odpuszcza w świecie smartfonów. Jeśli przecieki opublikowane…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *