Test ASUSa MeMO Pad 7 ME572C – Siedmiocalowy, wydajny, elegancki

Urządzenie otrzymało Nagrodę Mobility

Zanim na półkach sklepów produkty z najnowszą linią procesorów Intel Atom na dobre wyprą poprzednią generację, to najpewniej konsumenci kupią jeszcze wiele modeli z bieżącą serią chipów. I nic w tym dziwnego, bo to sprzęt wciąż wart uwagi. ASUS MeMO Pad 7 ME572C, dzięki procesorowi Intel Atom Z3560, na pewno zasługuje na miano wydajnego tabletu, porównywalnego mocą z Galaxy S5.

Tablet ASUS-a to urządzenie, które przypadnie do gustu zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Piękniejsza płeć zwróci uwagę na design nawiązujący wyglądem do damskiej kopertówki i kilka wersji kolorystycznych, a panom spodobają się solidne podzespoły i spora moc.

Elegant z dużymi ramkami

            MeMO Pad ma, na pierwszy rzut oka, standardowe rozmieszczenie przycisków i złącz. Na dolnej krawędzi jest to microUSB, na górnej – gniazdo słuchawkowe. Za to na prawym boku umieszczono przyciski głośności i włącznik. Okazuje się, że to nie wszystkie krawędziowe atrakcje. W dole i w górze (lub – trzymając tablet poziomo – po bokach) można dostrzec głośniki stereo. Oko przedniego aparatu i czujniki znajdziemy nad ekranem, w prawym rogu. Poniżej i powyżej ekranu razi pustka. Mimo znacznej przestrzeni nie zastosowano przycisków fizycznych. Ramki w tych miejscach są po prostu bardzo duże, ale mają jeden pozytyw – zapewniają łatwiejszy chwyt urządzenia w pozycji poziomej, co przydaje się szczególnie przy graniu. Z tyłu lewy górny róg prezentuje główny aparat bez żadnych diod doświetlających.

            Mimo sporych ramek wrażenia wizualne są bardzo dobre. MeMO Pad jest naprawdę elegancki, ma na plecach ciekawą fakturę, świetnie leży w dłoniach, a jego wykonanie stoi na bardzo wysokim poziomie. Oprócz szerokich pionowych ramek nie ma się do czego przyczepić.

Obraz i dźwięk godne pochwały

            Matryca to kolejny pozytywny element układanki. Rozdzielczość Full HD 1 920 x 1 200 px w siedmiu calach daje w zupełności satysfakcjonującą gęstość pikseli 323 ppi. Ekran trudno zarysować dzięki zastosowaniu warstwy Corning Fit Glass. Kolory i kąty widzenia cieszą oko. Ponadto barwy mogą zmieniać swój charakter za pośrednictwem opcji obrazu – ustawienia temperatury kolorów, odcienia i nasycenia. Entuzjaści zarówno stonowanych bliższych rzeczywistości, jak i przesterowanych, cukierkowych barw znajdą coś dla siebie. Oświetlenie maksymalne wystarczy nawet z nawiązką do czytania w słońcu. Minimalna wartość przyda się w domu, a wieczorem nie powinna razić oczu, ale zamiast samemu przestawiać, warto powierzyć je czujnikowi oświetlenia. Jednym słowem świetny ekran pod każdym względem.

            Głośniki to porcja balsamu na uszy entuzjasty mobilności. Nie grają jak zewnętrzne kolumny, ale asusowskie Sonic Master ze stereo zdecydowanie błyszczą wśród tabletów zarówno jakością poszczególnych tonów, jak i głośnością. Co prawda, nie jest to ten sam poziom, co fenomenalnego muzycznie smartfonu HTC One M9, ale ciągle tabletowa czołówka. Dźwięk możemy dodatkowo dopieścić equalizerem, wybierając predefiniowane ustawienie lub ręcznie ustalając korekcję dźwięku. Szkoda tylko, że trzymając tablet poziomo, możemy przyczynić się do zakrycia wyjścia głośników z racji ulokowania ich dokładnie na krawędziach.

Ambiwalentne aparaty

            Jak na tablety, a nawet smartfony, aplikacja aparatu prezentuje się okazale. Mnogość trybów i ustawień jak w innych produktach ASUS-a. HDR, panorama, zdjęcia nocne, głębia ostrości, wycinanie elementów, upiększanie twarzy, ruchomy GIF, wideo poklatkowe i jeszcze więcej… Do tego cały pakiet ustawień typu jasność, balans bieli i tak dalej. Po wykonaniu zdjęć i filmów można też połączyć je w prezentacje (coś podobnego do HTC Zoe) lub wyretuszować. Mogłoby się wydawać, że tak bogata paleta możliwości aplikacji aparatu i do późniejszej obróbki powinna iść w parze z co najmniej bardzo dobrą optyką. Aż tak dobrze nie ma. Jak na tablet kamerki są niezłe, ale do dobrych smartfonowych nie mają startu. Na pewno pozwolą na okazjonalne cykanie fotek albo rozmowę przez Skype, ale aparatu w dobrym telefonie zdecydowanie nie zastąpią.

Nie ma jak Atom

            Już najniższe dwurdzeniowe procesory z technologią HT Intelu stają w szranki ze średnimi czterordzeniowymi układami MediaTek, a co dopiero prawdziwie czterordzeniowy Intel Atom Z3560. Tak wiele taktowanych do 1,83 GHz rdzeni w architekturze x86 (w przeciwieństwie do królującego mobilnie ARM), grafika PowerVR Rouge G6430 i 2 GB RAM owocują wydajnością podobną do flagowców z ubiegłego roku jak Samsung Galaxy S5, co ciągle można nazwać świetnym wynikiem. Podczas testów praca wielozadaniowa i wymagające aplikacje (m.in. zaawansowane gry 3D) chodziły bez zająknięcia. Mimo bardzo rozbudowanej nakładki ASUS-a całkiem dobra jej optymalizacja i ogólna wydajność tabletu sprawiają, że nie obija się negatywnie na płynności działania urządzenia. Można się pokusić o stwierdzenie, że dzięki wysokiej mocy obliczeniowej, dobremu ekranowi Full HD i równie pozytywnym głośnikom, ASUS MeMO Pad 7 ME572C świetnie sprawdzi się w roli tabletu do wymagających gier. Tym bardziej że zmieści się w nim wiele rozbudowanych tytułów – pamięć dyskowa to 16 GB, a aplikacje można też zapisywać na karcie pamięci.

            Jak w takiej sytuacji sprawdza się pozostała cześć interfejsów, czyli Bluetooth, GPS, GLONASS i Wi-Fi? Bez zarzutu, chociaż trzeba mieć na uwadze, że aplikacja do nawigacji musi mieć mapy offline (o ile nie zrobimy hot-spotu z innego urządzenia), w końcu tablet nie ma gniazda SIM, a zatem brak autonomicznego połączenia bezpośrednio z Internetem.

System z rozbudowaną nakładką

Co prawda ASUS MeMO Pad 7 ME572C debiutował jeszcze z Androidem KitKat, ale dostał aktualizację do Lollipopa, choć nie najnowszego 5.1, a jedynie 5.0.1. Mimo niejednego błędu w czystym Androidzie 5.0.1 tablet, dzięki ingerencji producenta w system, nie sprawia żadnych problemów. Widać usterki zielonego robota musiały być poprawione przez programistów Asusa.

            Autorska nakładka ASUS ZenUI to zmiany w wyglądzie, rozplanowaniu niektórych elementów i dodaniu bardzo wielu funkcji. Tryb prosty daje dostęp do podstawowych aplikacji (przydatny dla dzieci lub seniorów), menedżer otwartych aplikacji pozwala wyłączyć wszystkie otwarte okna jednym kliknięciem, a w każdej chwili z poziomu górnego menu można zoptymalizować pamięć RAM, włączyć tryb dzielenia ekranu na dwa okna aplikacji, specjalny styl barw dla lepszego czytania, oszczędzanie energii lub użyć bardziej przyziemnych opcji (m.in.: włączenie danych modułów łączności, tryby dźwięku i Miracast). Funkcji jest tak dużo, że nie wszystkie mieszczą się w górnym menu – jest ich tam maksymalnie 20, inne pozostaną nieaktywne według wyboru użytkownika. Wchodząc w ustawienia systemu, znów widać mnogość możliwości. O ile pozycji jest naprawdę sporo, to są umiejętnie pogrupowane i opisane, więc całość wygląda przejrzyście i nie ma kłopotów z odnalezieniem pożądanego elementu.

            Nie sposób nie wspomnieć też o świetnej klawiaturze ASUS-a z dodatkowym wierszem przycisków z ciągle wyświetlanymi cyframi czy możliwością ustalenia wysokości klawiszy dotykowych. Jest wygodna, ma nieco opcji konfiguracji i po prostu sprawdza się w sprawnym pisaniu. Ewentualnie metodę wprowadzania można zmienić na odręczne pismo.

            Programy aż się wylewają z tabletu, jest ich 57. Nie wszystkie będą przydatne dla każdego użytkownika, ale niemal wszystkie da się bez problemu odinstalować lub dezaktywować. Co ciekawsze programy to: organizery Do It Later i What’s Next, funkcja oszczędzania energii, Lustro, MiniMovie, ciekawy odtwarzacz audio Muzyka, programy do współdzielenia treści i zdalnego sterowania w obie strony Party Link, PC Link, Remote Link i Share Link, ustawienia ekranu Splendid czy notatniki SuperNote i Szybka notatka.

Mocniejszy brat Nexusa 7

            ASUS ME572C to bardzo dobry tablet niemalże w każdym calu. Trochę kuleją aparaty (chociaż jak na tablet są i tak bardzo powyżej przeciętnej, a raczej tak dużymi urządzeniami nie wykonujemy fotek) i ma spore ramki, ale mimo wszystko urządzenie nie traci na tym. To wciąż solidna propozycja dla ludzi zarówno dbających o modny, jak i posiadający dobre parametry sprzęt. Kobieta może wybrać go ze względu na elegancki, ciekawy wygląd, gracz dla wydajności, ekranu i dźwięku, a entuzjasta nowinek zainteresuje się rozbudowaną nakładką z wieloma aplikacjami i dodatkowymi funkcjami. Bateria również sprawia pozytywne wrażenie, bo umożliwia nawet kilkanaście godzin przeglądania stron WWW lub mniej wymagającego grania, co jest godnym pochwały wynikiem. Rzadko spotyka też się tak dobre wykonanie przenoszenia aplikacji na kartę pamięci. Za niecałe 700 zł to zdecydowanie propozycja godna uwagi, jeśli chcieć solidnego tabletu z mocną specyfikacją. Brakuje mu co najwyżej modemu, ale zawsze można udostępnić sieć z telefonu czy mobilnego routera, a w domu to i tak nie problem.

Jan Domański

WADY

Brak modemu

Spore ramki nad i pod ekranem (w pozycji portretowej)

ZALETY

Bardzo dobra wydajność

Płynność działania i komfort użytkowania

Rozbudowana i funkcjonalna nakładka

Świetny ekran

Głośny i wyraźny dźwięk stereo

Ciekawe wzornictwo

WERDYKT

ASUS ME572C to wydajny i dobrze wyceniony w stosunku do swoich możliwości tablet, który można nazwać podrasowanym Nexusem 7. To bardzo wydajna maszyna podobna mocą do Samsunga Galaxy S5, która dzięki swoim osiągom i świetnej jakości obrazu oraz dźwięku może stać się gamingowym tabletem, przy zachowaniu elegancji, lub po prostu wszechstronnym i solidnym elektronicznym sprzętem dla wymagającego odbiorcy.