Test Apple iPhone 6S – Czekając na siódemkę

230 0

DSC_0569

Gdy tylko iPhone 6S trafił do sklepów, kupiłem ten najnowszy smartfon Apple w wersji 64 GB. Razem ze mną w pierwszy weekend podobnego zakupu dokonało 13 mln osób. Czy było warto? Jak bardzo „stary” okazał się dotychczas używany iPhone 6 względem nowego nabytku?

Swój model kupiłem w Niemczech. Niestety, różnice kursowe sprawiły, że zakup telefonu Apple znów stał się droższy niż przed rokiem. Za model 64 GB producent zażyczył sobie 850 euro. Za model 16 GB niewiele mniej – 739 euro. Mimo to brak sprecyzowanej daty premiery w Polsce oraz chęć poznania najnowszej odsłony smartfonu z jabłkiem na obudowie zmusiły mnie do wydania tych pieniędzy.

DSC_0642

Co w zestawie?

Znakiem rozpoznawczym Apple jest sposób pakowania sprzedawanych przez siebie telefonów. Każdy model był oferowany w niemal takim samym opakowaniu, z tak samo poukładanymi pod linijkę akcesoriami. Oczywiście kartony różniły się od siebie grafiką, momentami była zmieniana ich głębokość/pojemność. Jednak bryła, układ oaz sposób prezentacji produktu pozostawały zawsze takie same. Nie inaczej jest w przypadku „S-ów”.

W zestawie znajdziemy telefon w jednym z czterech kolorów: Space Grey, Silver, Gold – już wcześniej znanych z poprzednich generacji – oraz zupełnie nowym, kontrowersyjnym dla wielu, Rose Gold. Telefon możemy nabyć w jednej z trzech wersji pamięci wewnętrznej – najmniejszej, 16 GB, pośredniej, o pojemności 64 GB, oraz największej, w której możemy zmieścić do 128 GB danych.

            Poza telefonem w kartoniku znalazło się miejsce na kluczyk do otwarcia szuflady z tacką na kartę SIM, słuchawki stereo EarPods, które są znane już z poprzednich generacji, a także zasilacz do kontaktu i przewód Lightening.

            iPhone jest gotowy do pracy od momentu wyjęcia go z pudełka. Wystarczy włożyć kartę, dokonać pierwszej aktywacji (bez konieczności podłączania go do iTunes, lecz z użyciem sieci komórkowej bądź Wi-Fi), od której zacznie obowiązywać roczna gwarancja producenta. Nowością podczas aktywacji jest opcja automatycznego przeniesienia wszystkich danych z telefonów z Androidem. Wystarczy pobrać na dotychczas używanym Samsungu czy innym HTC bezpłatną aplikację Move to iOS i bezpiecznie oraz całkowicie bezobsługowo przenieść informacje ze starej komórki do nowej. To spore ułatwienie, które może pomóc wielu niezadowolonym użytkownikom Androida w przyjazny sposób zmienić platformę.

DSC_0644

Pierwsze wrażenie

            Kiedy otrzymałem iPhone’a 6S w kolorze Space Grey, wciąż w mojej kieszeni pracował iPhone 6, w tym samym kolorze, w tej samej wersji pamięciowej. Już pierwsze wzięcie do ręki nowego smartfonu pozwoliło odczuć, że „S” jest wyraźnie masywniejszy i nieco grubszy. Obudowa wydaje się nieco bardziej pękata, lekko nadmuchana. Różnicę zauważa każdy, komu dałem telefon do ręki. Gdy położyłem oba na dłonie ekranem w kierunku oczu, każdy bez problemu wskazywał prawidłowo, który jest cięższy, i to mimo że różnica w wadze wynosi zaledwie 14 g.

Obudowa iPhone’a 6S jest również zaledwie 0,2 mm grubsza. Różnice w wysokości to również 0,2 mm i tylko 0,1 mm w szerokości. Większa masa w sposób pozytywny wpłynęła na odczucia podczas codziennego użytkowania. iPhone 6 przy nowym modelu wydaje się mało solidny i zbyt lekki. Masa 6S dodała urządzeniu wrażenia większej solidności. Obudowa, mimo że na pierwszy rzut oka wygląda dokładnie tak samo, w dotyku wydaje się mniej śliska, bardziej matowa. Telefon pewniej leży w ręce, nie ma się wrażenia, jakby zaraz miał wymsknąć się z dłoni. To zapewne zasługa nowego, bardziej wytrzymałego stopu aluminium, z którego Apple skorzystało przy produkcji obudowy. Nowy, trwalszy stop w połączeniu z przeprojektowanymi wzmocnieniami ma również wpłynąć na problem wyginania się obudowy, z którym spotykali się niektórzy użytkownicy szóstek.

            W wyglądzie 6S nie zmieniono niemal nic. Jeżeli ktoś nie wybrał różowej obudowy i zasłoni podczas rozmowy subtelnie umieszczoną literkę „S” na obudowie, to nie sposób poznać, czy to stara, czy nowa szóstka. Klawisze boczne pozostały dokładnie na tym samym miejscu, podobnie włącznik czy klawisz Touch ID. Kamera wystaje, tak jak wystawała z tyłu obudowy. Obiektyw się nie zwiększył.

            Po uruchomieniu telefonu i załadowaniu kopii ze starego telefonu pierwsze, co rzuca się w oczy, to działanie czytnika linii papilarnych w klawiszu HOME. Do tej pory, by podejrzeć godzinę czy zobaczyć wyświetlane na pulpicie powiadomienia, wciskałem klawisz HOME. Niestety, będziecie musieli się tego oduczyć. Touch ID działa tu tak szybko i dokładnie, że zanim z naszej głowy do palca dotrze myśl, że chcemy go zabrać z klawisza, telefon zdąży zeskanować nasze linie, przetworzyć obraz, zidentyfikować użytkownika i odblokować telefon, dając dostęp do jego menu.

DSC_0645

Specyfikacja

            Sercem telefonu jest procesor A9, będący następcą A8, który montowano w szóstce. Podobnie jak w poprzednich generacjach, wsparcie dla głównej jednostki obliczeniowej stanowi koprocesor M9. Jednak w tym modelu procesor wspomagający został zintegrowany z tym głównym. Jest to układ z architekturą 64-bitową, wyposażony w dwa rdzenie, każdy z taktowaniem zegara na poziomie 1,8 GHz. Poprzednik oferował taktowanie 1,4 GHz. iPhone 6S zyskał także dwukrotnie więcej pamięci RAM. Teraz do dyspozycji systemu jest jej aż 2 GB. Taka pojemność pamięci operacyjnej pozwala na zdecydowanie bardziej komfortową pracę, nawet jeżeli nasze Safari skrywa dziesiątki otwartych kart z włączonymi stronami WWW.

            Na płycie głównej znalazł się również nowy moduł komunikacyjny Wi-Fi oraz łączności komórkowej w LTE. Dzięki nim telefon może komunikować się z domowymi sieciami bezprzewodowymi w paśmie 802.11ac z technologią MIMO oraz z szybkim LTE 4G Advanced. Nowy jest również Bluetooth w wersji 4.2, który oferuje szybszy transfer danych, większy poziom bezpieczeństwa oraz łączność z Internetem dla urządzeń Internet of Things. Wraz z Bluetooth 4.2 wprowadzono także obsługę protokołu IPv6 czy współpracę z iBeaconami. Nowy standard Bluetooth ma również zużywać mniej energii. Wspomniany transfer ma być nawet 2,5-krotnie większy. Oczywiście, jak wcześniej to już w telefonach Apple bywało, Bluetooth ma ograniczoną funkcjonalność (nie pozwala m.in. na przesyłanie danych między urządzeniami różnych producentów). Również NFC, będące na wyposażeniu, wciąż nie pozwala na łatwe parowanie urządzeń bezprzewodowych. Technologia stykowa w tym urządzeniu służy jedynie do płatności, i to tylko dokonywanych w usłudze Apple Pay, która dostępna jest w USA i UK.

            Podczas testu aplikacją Geekbeanch telefon uzyskał 2 534 punkty przy teście jednego rdzenia oraz 4 412 przy teście wielordzeniowym. Porównanie wyników z innymi urządzeniami pokazało, jak duży skok wydajności poczyniono. Dla porównania iPhone 6 w tym samym teście multirdzeniowym uzyskał wartość 2 886 punktów. Porównywalną moc obliczeniową, co iPhone 6S, oferuje jedynie iPad Air 2, którego wynik wyniósł 4 529 punktów. Ten jednak otrzymał procesor A9X.

iphone-6-rose-gold-002

Ekran

            Ekran iPhone’a 6S to jeden z głównych, eksponowanych nowości tego modelu. Mimo że wygląda tak samo, w dotyku wydaje się jednak nieco inny, jakby bardziej giętki, nieco grubszy. Mimo że oferuje dokładnie te same parametry obrazu, co ekran poprzedniego modelu, czyli rozdzielczość 1 334 x 750 pikseli przy gęstości 326 pikseli na cal oraz kontrast 1 400:1, to zmiany, które go dotknęły, są kluczowe dla tej generacji.

            Dokładnie chodzi tu o 3D Touch, czyli implementację technologii Force Touch, którą po raz pierwszy Apple pokazało podczas prezentacji komputerowych gładzików, a następnie przy zegarku Apple Watch. Technologia Force Touch czy, jak właśnie w przypadku iPhone’a nazwana, 3D Touch pozwala na wykrywanie kilku stopni nacisku na ekran telefonu.

            3D Touch dało nowy, dodatkowy wymiar obsługi interfejsu w urządzeniu dotykowym. Użytkownik – dzięki technologii wykrywania nacisku – poza dotychczas znanym poziomym poruszaniem się po interfejsie, z wykorzystaniem gestów rozszerzania, szczypania czy stukania po powierzchni szklanego ekranu, może dodatkowo wykorzystać przestrzeń głębi ekranu. Taki zabieg pozwala nie tylko na zaoferowanie zupełnie nowego sposobu obsługi smartfonu, wpływającego na komfort i produktywność. To przede wszystkim krok w kierunku nowego postrzegania sposobu projektowania interfejsów do obsługi urządzeń za pomocą paneli dotykowych na miarę odkrycia pojemnościowego ekranu dotykowego z technologią multidotykową.

            System iOS 9, pod którym działa iPhone 6S, to jednak dopiero pierwszy krok w sposobie wykorzystania nowej technologii dotykowej. Widać to na każdym kroku podczas użytkowania telefonu. Możliwości wykorzystania 3D Touch jest jeszcze niewiele. Można uruchomić menu kontekstowe po kliknięciu na ikonę prawym klawiszem myszy. Tu wystarczy mocniej docisnąć ekran na ikonie, by wywołać menu, z którego łatwo wybierzemy dedykowane uruchamianej aplikacji funkcje.

            Dociskając aparat, możemy np. od razu włączyć go w trybie selfie lub rejestrowania wideo. Nie trzeba uruchamiać aplikacji i następnie ręcznie przełączać gestem przesuwania kolejnych trybów do uruchomienia tego, na którym nam zależy.

            Inny sposób wykorzystania 3D Touch to możliwość podejrzenia strony WWW, której adres ktoś nam podesłał e-mailem bez faktycznego jej uruchomienia, co przecież jest poprzedzone włączeniem nowej aplikacji. Innym sposobem wykorzystania siły nacisku jest ożywienie ruchomej tapety na ekranie.

            3D Touch stwarza spory potencjał – z tego rozwiązania mogą korzystać także zewnętrzni programiści, obsługę 3D Touch wprowadził m.in. Instagram. Jednak samo wykorzystanie jej w aplikacjach do uruchamia konkretnej funkcji bez samego uruchamiania aplikacji to za mało. Owszem, możliwość podejrzenia fotografii, strony czy innego elementu to przydatna rzecz, jednak pozostawia to uczucie niedosytu. 6S w niewielkim stopniu wykorzystuje nowy wymiar dotykowego interfejsu. Do wykorzystania jego pełni możliwości potrzeba zupełnie przeprojektowanego interfejsu systemowego w iOS. A tego najszybciej możemy się spodziewać w 10. wersji oprogramowania iOS, czyli w wakacyjny okres przyszłego roku.

            Pozostaje jeszcze pytanie: jeżeli ekran wykrywa siłę nacisku, to czy jego percepcja będzie słabsza, gdy nakleimy na ekran zabezpieczającą folię lub szkło hartowane? Okazuje się, że nie. Naklejałem na ekran iPhone’a 6S i tanią folię oraz szkło za kilkadziesiąt złotych, które są bardzo grube, i firmowe szkło hartowane JCPAL. W żadnym przypadku nie zauważyłem żadnej dysfunkcji ekranu 3D Touch. Siła nacisku jest odnotowywana prawidłowo, ekran również działa bez zarzutu.

DSC_0650

Aparat

Nowy aparat fotograficzny to kolejna, wydawałoby się duża, zmiana w tym telefonie, względem poprzedniej generacji. Apple zdecydowało w końcu na zmianę dość małej w porównaniu z konkurencją matrycy na większą – 12 Mpix. Niestety, większa jest jedynie w liczbie pikseli, a nie wielkości jako takiej. Wielkość pojedynczego piksela na matrycy wynosi 1,22 µ. Poprzednik miał matrycę z pikselami o wielkości 15 µ. 12 megapikseli przekłada się więc na wielkość fotografii, nie na jakość.

            Możemy za pomocą telefonu wykonać zdjęcie o rozdzielczości 4 032 x 3 024 piksele. Taka fotografia zajmuje ok. 2 MB. Jakość zdjęcia podobno ma nie ucierpieć względem poprzedniej kamery stosowanej w iPhonie 6, a same fotografie podobno mają być lepsze za sprawą ulepszonej redukcji szumów, lokalnego mapowania tonalnego czy technologii Focus Pixels. Przyznaję, że nie widzę zbytniej różnicy, co można uznać tak samo za zaletę (iPhone 6 uważam, że robi świetne zdjęcia), jak i za wadę (gdzie tu innowacje, za które płacimy?).

            Na osłodę otrzymaliśmy nowy tryb robienia zdjęć – Live Photos. Można go uruchomić z ekranu aplikacji do wykonywania fotografii. Wystarczy dotknąć ikonkę „słoneczka” przy krawędzi ekranu. Taka fotografia pozwoli uchwycić nie tylko ulotną chwilę w postaci fotografii, ale również zarejestruje 1,5 s przed i 1,5 s po dotknięciu spustu migawki aparatu.

            Po zrobieniu takiego Live Photo wystarczy, z wykorzystaniem 3D Touch, docisnąć ekran, by statyczna fotografia ożyła. To ciekawy efekt, który zapewne z chęcią będą wykorzystywać młodzi rodzice do rejestrowania grymasów swoich dzieci. Przy tworzeniu Live Photos jest wykonywane wideo w rozdzielczości 1 440 x 1 080 pikseli, przy częstotliwości 15 klatek na sekundę. To niewiele, dlatego może warto jednak korzystać z Live Photo jedynie w szczególnych sytuacjach, a normalne nagrania wideo, nawet te krótkie, rejestrować w trybie wideo, by móc wykorzystać pełnię rozdzielczości oferowanej przez matrycę.

            Fotografia, mimo trybu Live Photos, oczywiście będzie wykonana w pełnej rozdzielczości. Niestety, trzeba ją najpierw przesłać sobie za pomocą e-maila, gdyż podczas importowania zdjęć aplikacją Zdjęcia na OS X, zdjęcia Live Photos są zgrywane jako film, nie fotografia. Po przesłaniu e-mailem otrzymujemy w wiadomości normalne zdjęcie. Możliwe, że kolejna aktualizacja aplikacji coś tu poprawi. Pozostając jeszcze przy zdjęciach – zmianą jest także tryb tworzenia zdjęć panoramicznych. Większa matryca to także możliwość wykonywania panoramicznych fotografii o wielkości aż 63 megapikseli.

DSC_0652

Filmowanie

            Tryb filmowania przede wszystkim zyskał nową obsługiwaną rozdzielczość rejestrowania wideo – 4K. Nowa rozdzielczość Ultra HD jeszcze nie zadomowiła się u nas na dobre, chociaż niemal wszystkie nowe telewizory sprzedawane przez producentów oferują ekrany pozwalające skorzystać z telewizji ultrawysokiej rozdzielczości. Obraz rejestrowany w trybie 4K ma rozdzielczość 3 840 x 2 160 pikseli, przy częstotliwości 30 klatek na sekundę. Trzeba przyznać, że to już bardzo przyzwoite parametry.

            Ponadto kamera wideo zyskała możliwość rejestrowania wideo w Full HD 1080p z częstotliwością 60 klatek na sekundę, przez co film wydaje się bardziej naturalny i płynny.

            Dla lubiących efekty producent przygotował rejestrowanie wideo w trybie zwolnionym, przy 120 klatkach na sekundę dla rozdzielczości 1 080p oraz aż 240 klatkach przy rozdzielczości 720p. Jakość obrazu rejestrowanego w tej najniższej rozdzielczości przy najwyższej częstotliwości zapisu obrazu pozostawia sporo do życzenia.

            Natomiast rewelacyjnie spisuje się tryb rejestrowania sekwencji poklatkowej. Podczas testu przejechałem spory kawałek miasta, rejestrując swój przejazd. Kilka kilometrów trasy po mieście zapisało się w 26 s filmu, który wygląda bardzo spektakularnie.

Ze szczegółów warto odnotować, że kamera w 6S zyskała względem poprzedniej generacji telefonu funkcję stabilizacji obrazu podczas rejestrowania filmu poklatkowego, robienia zdjęć 8 Mpix podczas filmowania z ustawieniami 4K czy powiększania obrazu podczas odtwarzania filmu. W sieci można znaleźć także porównanie iPhone’a 6S z pełnoklatkowym aparatem NIKON D750. Okazało się, że nowy telefon potrafi nagrać wideo lepiej niż ten wychwalany pod niebiosa aparat, który jest profesjonalnym sprzętem bardzo często wykorzystywanym przez zawodowych fotografów i którego cena w zależności od obiektywu oscyluje w okolicach 12 tys. zł.

            Oczywiście określenie „lepiej” dotyczy warunków, które panowały podczas realizacji testu. Telefon kontra aparat nie miałby szans w gorszych warunkach oświetlenia, nie pozwoli także na uzyskanie efektu rozmycia tła przy realizacji, w której na pierwszym planie ma być filmowana osoba. Jednak to porównanie i tak pokazało, na jak wysokim poziomie są filmy rejestrowane przez iPhone’a.

DSC_0653

Kamera FaceTime

            Tu również nastąpiła spora zmiana. Przedni aparat, który do tej pory był niedoceniany przez Apple, a chętnie używany przez amatorów selfie, w tym modelu został zastąpiony modułem z matrycą 5 Mpix. Kamera rejestruje również wideo w rozdzielczości 720p. Te zmiany w sposób istotny wpłynęły nie tylko na jakość zdjęcie selfie czy rejestrowanie wideo, ale również na obraz podczas rozmów wideo FaceTime. Nowością jest także tryb lampy błyskowej. Oczywiście producent nie zdecydował się na zamontowanie dość mało estetycznie wyglądającej lampy na przednim panelu telefonu. Do doświetlenia ekspozycji jest używany ekran, którego tło oraz podświetlenie jest dostosowywane do panujących warunków oświetleniowych.

DSC_0660

Bateria

            iPhone 6 też miło mnie zaskoczył czasem pracy na jednym pełnym ładowaniu. Telefon wytrzymywał dwa dni robocze bez martwienia się o to, czy będzie gdzieś gniazdo do jego podłączenia. Niestety, z czasem do kolekcji dołączył zegarek Apple Watch, który na stałe jest spięty z telefonem po Bluetooth. Takie połączenie skróciło czas pracy do jednego dnia roboczego i kilku godzin zapasu. iPhone 6S został wyposażony w ogniwo zasilające o nieco mniejszej pojemności niż jego poprzednik. Jest to podyktowane koniecznością znalezienia miejsca na Taptic Engine – nowy silnik wibracyjny o wysokiej częstotliwości pracy. Silnik ten bierze czynny udział w pracy ekranu 3D Touch, informując nas o sile nacisku czy wydanej w ten sposób – nazwijmy to – komendzie naciskowej.

            Czas trwania takiego wibrowania jest niezwykle krótki, trwający w milisekundach. Nowy silnik zajmuje dość sporo miejsca. Stąd decyzja o mniejszej objętościowo baterii. Według Apple mniejsza pojemność nie odbiła się na oferowanym czasie pracy, gdyż układ A9, jak i inne podzespoły są mniej energochłonne niż te, które zastosowano w poprzedniej generacji iPhone’a. Stąd czas pracy na baterii powinien być taki jak poprzednio.

            Oczywiście specyfikacja swoje, życie swoje. Telefon wytrzymuje jeden dzień roboczy ze spiętym zegarkiem, pod warunkiem, że tylko odbieram lub wykonuję połączenia, odbieram i wysyłam e-maile (sporo, gdyż jest to 36% mojego dobowego użycia telefonu) oraz dużo piszę i odbieram wiadomości SMS/iMessage (jeżeli napiszę, że jest ich ok. 60–90 dziennie, to nie skłamię), z czego w ciągu dnia większość jest odbierana i redagowana za pomocą aplikacji na komputerze z systemem OS X, który tylko korzysta z połączenia telefonu.

            Gorzej jest, gdy telefon zaczyna pracować jako hotspot dla komputera. W przypadku takiej sytuacji komórka – według statystyk telefonu – zapewniła niewiele ponad 7,5 godziny pracy na pełnej baterii. Mało. Przyznaję, że jestem nieco zniesmaczony czasem pracy, szczególnie po tym, jak bardzo dobrze z działaniem telefonu na jednym pełnym ładowaniu radziła sobie rok temu moja szóstka. Mniej prądożerne podzespoły Apple musi więc włożyć między bajki.

 DSC_0661

Nowy iPhone to musi być nowa afera

Co generacja, to nowa afera. Nie inaczej jest w przypadku iPhone’a 6S. Po aferze z nieodpowiednim trzymaniem iPhone’a 4, aferze zdrapującej się z iPhone’a 5 farby czy ostatniej, związanej z wyginaniem się obudowy iPhone’a 6, użytkownicy już się doszukują kolejnej w najnowszej odsłonie telefonu Apple. Chodzi o procesor A9, który jest produkowany dla Apple przez dwóch producentów: Samsunga oraz TSMC.

            Układ Samsunga powstał w 14-nanometrowym procesie technologicznym. Natomiast TSMC skorzystało z 16-nanometrowego, co podobno w sposób istotny wpłynęło na wydajność nie tylko samego procesora oraz baterii. Różnicę odkryto podczas testu aplikacją AnTuTu oraz Geekbench, które ujawniły, że telefony z układem TSMC uzyskują znacznie lepsze wyniki, oferując 7 godzin 50 min i 20 s czasu pracy pod obciążeniem, zyskując 4 703 punkty, a układ Samsunga – zaledwie 6 godzin 5 min i 20 s, zyskując tychże punktów jednie 3 653.

            Różnica jest więc kolosalna. Apple oczywiście odwraca kota ogonem, tłumacząc, że różnice uzyskane w trybie testu aplikacją nijak się mają do normalnego codziennego użytkowania, gdzie przy trybie codziennym będzie to zaledwie 1–2% na korzyść układu TSMC. Będzie to więc różnica niezauważalna, w porównaniu z warunkami, jakie wykorzystuje program do testowania wydajności. Oczywiście istnieją już sposoby na sprawdzenie tego, jaki układ siedzi w naszym telefonie. Wynik podany w akapicie dotyczącym specyfikacji został uzyskany na układzie od TSMC.

DSC_0663

Warto czy nie warto?

            iPhone 6S to, jak producent sam twierdzi, najlepszy iPhone, jaki do tej pory powstał. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Telefon jest niesamowity. Oferuje wszystko to, czego można od niego oczekiwać. Jest wykonany z wysokiej jakości materiałów. Jego wzornictwo stoi na wysokim poziomie. Oferuje doskonały ekran z innowacyjną technologią, którą zapewne za niedługi czas na skalę masową będziemy mogli zobaczyć w wielu różnych urządzeniach codziennego użytku. Telefon jest przygotowany do tworzenia multimediów w jakości, która wkracza do naszych salonów i, choć powoli, to jednak staje się standardem.

            Osobiście nie żałuję zakupu iPhone’a 6S, bo spełnia moje oczekiwania. Czy jednak poleciłbym dobremu znajomemu zmianę szóstki na 6S? Nie, i uwierzcie, że choć serce się cieszy z nowego gadżetu, to rozum każe powiedzieć: nie warto, nie kupuj, poczekaj na „siódemkę”. 3D Touch to technologia tak bardzo raczkująca i – można by rzec – dziś mało komukolwiek potrzebna, że nie opłaca się z jej powodu wydawać pieniędzy na nowy telefon. Lepszy aparat? Owszem! Ale czy ten w iPhone 6 rzeczywiście jest tak kiepski, że warto wysupłać 3 200 czy 3 700 zł, by zdjęcia były ciut większe? Jasne, że nie. Lepsze Wi-Fi ? No i co z tego? Do jego wykorzystania potrzebujesz nowego routera wspierającego pasmo ac, które nadal nie jest jeszcze powszechnym standardem w tego typu urządzeniach.

 

Michał Gruszka

DSC_0667

WERDYKT

Jeżeli planujesz wymienić telefon z dotychczas używanej piątki czy 5S, to owszem, będziesz bardzo zadowolony. Nie tyle z funkcji, jakie daje „S”, co ogólnie z większej przestrzeni roboczej ekranu i oferowanej wydajności. Jeżeli natomiast masz iPhone’a 6 – nie wymieniaj na nowszy model, nie daj się namówić Timowi Cookowi, że to zupełnie nowy iPhone. Nie warto, choć zgadzam się z nim, że to najlepszy iPhone, jaki powstał.

 

 

WADY

Wysoka cena

Krótki czas pracy na baterii

Ograniczona funkcjonalność Bluetooth i NFC

Brak radia FM

Brak portu podczerwieni

Brak możliwości sprawdzenia producenta układu A9 przed zakupem

 

 

ZALETY

Nowa technologia interfejsu dotykowego 3D Touch

Lepszy aparat 12 Mpix z nagrywaniem wideo 4K

Szybszy i bardziej czuły klawisz Touch ID

Lepsza kamera selfie

Wsparcie dla LTE Advanced

Szybsze Wi-Fi z pasmem ac

Bluetooth 4.2 z obsługą IPv6

 

DSC_0671

 

APPLE iPhone 6S
System operacyjny iOS 9
Procesor Apple A9 2 x 1,8 GHz
Pamięć 16/64/128 GB, 2 GB RAM
Karta pamięci brak
Ekran Retina HD z 3D Touch, 4,7 cala, 1334 x 750, 326 ppi, kontrast 1400:1
Zakresy LTE pasma 1, 2, 3, 4, 5, 7, 8, 12, 13, 17, 18, 19, 20, 25, 26, 27, 28, 29, 30, WCDMA 850, 900, 1700/2100, 1900, 2100 MHz
GSM 850, 900, 1800, 1900 MHz
Transfer danych LTE. HSPA-DC, EDGE
Wi-Fi Wi‑Fi 802.11a/b/g/n/ac MIMO
Bluetooth Bluetooth 4.2
NFC Apple Pay
USB Lightening
Lokalizacja AGPS, GPS, GLONASS, Wi‑Fi, mikrolokalizacja iBeacon
Radio FM nie
Wyjście wideo nie
Przeglądarka HTML 5
Aparat fotograficzny 12 Mpix iSight z pikselami o rozmiarze 1,22 µ, Live Photos, autofokus z funkcją Focus Pixels, światło przysłony ƒ/2,2, pięcioelementowy obiektyw hybrydowy, filtr IR
Nagrywanie wideo 4K (3840 na 2160) z częstością 30 kl./s,   HD 1080p z częstością 30 kl./s lub 60 kl./s
Odtwarzacz muzyki AAC (od 8 do 320 Kb/s), Protected AAC (ze sklepu iTunes Store), HE‑AAC, MP3, Audible (formaty 2, 3, 4, Audible Enhanced Audio, AAX i AAX+), Apple Lossless, AIFF i WAV
Odtwarzacz wideo H.264, M4V, MP4, MOV
Inne czytnik linii papilarnych Touch ID, barometr, żyroskop trójosiowy
Akumulator Li-Po 1715 mAh
Czas czuwania do 10 dni
Czas rozmowy do 14 godzin w sieci 3G
Wymiary 138,3 x 67,1 x 7,1
Waga 143 g
Cena od 3199 zł

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *