Sprawa Galaxy Note 7 stała się jedną z najgłośniejszych w ostatnich miesiącach. Flagowiec topowego producenta okazał się mieć wadę, która powodowała jego samoczynne zapalenie się a nawet wybuch. Jak się okazuje koreański producent wciąż nie może zlokalizować przyczyny awarii Galaxy Note 7.
Obecnie koreański producent stara się minimalizować straty zarówno te finansowe jak i wizerunkowe. Po wycofaniu Note 7 ze sprzedaży i wstrzymaniu produkcji władze Samsunga zdecydowały się za wszelką ceną odkryć co powodowało, że ich smartfon był tak niebezpieczny. Liczne źródła donoszą, że w tym celu koreański producent zdecydował się oddelegować część zespołu, który obecnie pracuje na Galaxy S8, do poszukiwania źródeł usterki Note 7.
W kuluarach mówi się, że Samsung jest nawet gotowy przesunąć premierę Galaxy S8 jeśli w porę nie pozna przyczyn awarii Note 7.
Producent doskonale zdaje sobie sprawę, że nie może sobie już pozwolic nawet na najmniejszą wpadkę przy premierze kolejnego flagowca.
Źródło: gsmarena.com