Ruszył pierwszy sąd arbitrażowy online

24 0
Sąd Arbitrażowy Online OAC (Online Arbitration Court) – to pełna nazwa uruchomionego dziś sądu arbitrażowego w sieci, w tym z urządzeń mobilnych. Wygląda na to, że nie ostatni, bowiem na kwiecień start zapowiada kolejny, czyli Ulitima Ratio.

Twórcami OAC są Bartosz Ziemblicki, jego obecny prezes, oraz Rafał Rybicki, prezes spółki Online Arbitration. Dołączył do nich Grzegorz Miś, prezes Polskiego Towarzystwa Arbitrażu. – Pomysł pojawił się już jakiś czas temu. Pracowaliśmy nad platformą i jej pełną funkcjonalnością od 2015 r. Nie nadawaliśmy temu rozgłosu, gdyż chcieliśmy pokazać efekt końcowy w całości – przyznał Rafał Rybicki. Jego zdaniem Ultimo Ratio to nie rywal – ani bezpośredni, ani w ogóle. – Arbitraż online dopiero raczkuje. Jeśli się spopularyzuje to starczy miejsca jeszcze dla niejednego sądu tego typu. Raczej przewidywałbym współpracę, niż rywalizację – przekonywał Rafał Rybicki.

Szybciej, taniej, wygodniej, ale ciągle bezpiecznie

Według Bartosza Ziemblickiego zaletami sądu arbitrażowego online są niższe koszty i skrócenie czasu rozprawy w porównaniu do tradycyjnych sądów. Do tego dochodzi dostępność 24 godziny przez 7 dni w tygodniu i transgraniczność. – Nasza platforma dostępna jest także w języku angielskim. Wszystko dlatego, żeby arbitraż mógł odbywać się nie tylko między polskimi podmiotami, ale między krajowymi, a zagranicznymi – przekonywał Bartosz  Ziemblicki.

Nie bez znaczenia jest czas trwania rozpraw. Prezes OAC przekonuje, że dzięki temu, iż wszystko – od złożenia wniosku, poprzez wymianę pism i dokumentów, do wydania wyroku – odbywa się online. W efekcie całość może trwać do kilku tygodni. – W tradycyjnym sądzie wyrok może zapaść po wielu miesiącach, co wnioskodawcy może nie satysfakcjonować. W OAC czas ten jest znacznie skrócony, a jakość wyroku i opinie ekspertów pozostają tej samej jakości, co w tradycyjnym sądzie – przekonywał Bartosz Ziemblicki.

Od lewej: Rafał Rybicki (Online Arbitration), Bartosz Ziemblicki (OAC) i Grzegorz Miś (Polskie Towarzystwo Arbitrażu)

Cały proces jest specjalnie zabezpieczany. Dokumenty, podobnie jak wyroki i strony sporów są utajnione. Jeśli chodzi o samych arbitrów wybierają je strony (można od jednego do trzech). Na razie z OAC współpracuje dwudziestu. – Ich liczba jest sukcesywnie powiększana. Także o arbitrów zagranicznych – powiedział Bartosz Ziemblicki.

Nie ma też mowy o błędach. Jeśli we wniosku pojawią się rzeczy, które wymagają poprawienia platforma je wskaże. Błędny wniosek zostanie odrzucony.

OAC będzie zajmował przede wszystkim sprawami przedsiębiorców, np. niezapłaconymi fakturami. Na e-wokandę mogą trafić także sprawy wewnętrzne firm. Finansowe i nie tylko.

Czym jest arbitraż?

Jaką rolę w projekcie pełni Polskie Towarzystwo Arbitrażu? – Przede wszystkim chcemy przekonywać przedsiębiorców do rozstrzygania sporów w taki sposób, a nie wyłącznie na drodze sądowej – twierdzi Grzegorz Miś. Na razie arbitraż nie cieszy się zbytnią popularnością stąd przekonanie, że dla sądów online jest dużo przestrzeni do zagospodarowania.

Arbitraż to sposób wiążącego rozstrzygania sporów znany i stosowany w europejskiej kulturze i systemach prawnych od czasów starożytnych. Wyróżniają go trzy aspekty: elastyczność, poufność i możliwość wyboru arbitra przez strony. Arbitraż daje możliwość rozstrzygnięcia sporu bez udziału sądu powszechnego, ale wyroki wydawane przez sąd arbitrażowy mają jednocześnie tę samą moc prawną. Skorzystanie z niego możliwe jest w większości spraw cywilnych i gospodarczych, a istotną rolę odgrywa w nim poufny charakter rozstrzygania sporów.

Related Post

Wyniki PLAY w Q1 2016

Posted by - 24 maja 2016 0
Najważniejsze dane finansowe za 1 kw. 2016 r.: Całkowita baza klientów wzrosła do 14,42 mln (+13,7% r/r), natomiast udział klientów…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *