Polacy pokochali mobilność (raport)

328 0
Posiadanie aktywnej karty SIM dawno przestało być luksusem. I Polacy z tego korzystają, a przy okazji coraz bardziej są zainteresowani tym, co jeszcze więcej mogą uzyskać od swojego operatora.

Urząd Komunikacji Elektronicznej przedstawił wyniki badań konsumenckich dotyczące preferencji na rynku telekomunikacyjnym w Polsce. Szczególnie w segmencie telefonii mobilnej widać, że coraz większa liczba użytkowników wykorzystuje telefony nie tylko do rozmów, jest też całkiem liczba osób, która chętnie korzysta z usług do niedawna uznawanych za niszowe, albo perspektywiczne. Tym samym szeroko pojęta mobilność już nawet się nie wdziera, a wdarła w życie Polaków w każdy możliwy sposób.

Abonament rządzi

Na początek garść suchych danych statystycznych. 97% Polaków posiada minimum jeden numer w sieci komórkowej. Z tej liczby tylko niecałe 5% ma numer służbowy, większość to prywatne. Blisko 60% posiada abonament, w więc mówienie o tym, że Polska pre-paidem stoi jest mocno na wyrost (ma go 35% ankietowanych). Inna sprawa, że rok temu weszła w życie „ustawa antyterrorystyczna”, w której efekcie nowe karty trzeba rejestrować, a stare niezarejestrowane numery albo trzeba było dorejestrować, albo zostały wyłączone. W efekcie proporcje zostały nieco zmienione. 6,5% korzysta z taryf typu Mix.

97% Polaków posiada minimum jeden numer w sieci komórkowej. Z tej liczby tylko niecałe 5% ma numer służbowy, większość to prywatne

Ustawa ustawą, ale wiele zrobiły też same telekomy, które tak konstruowały abonamenty, żeby właśnie taką formę korzystania z usług korzystać. Odchodziły od oferowania drogich telefonów za złotówkę na rzecz bardziej realnych cen za modele topowe, za to w ramach samego abonamentu oferowały różne profity (np. rozmowy i SMS-y bez limitu za stałą opłatę miesięczną). Często są w ofercie duże paczki danych. W efekcie ponad 70% badanych zadeklarowało, że korzysta z mobilnego dostępu do sieci w ramach posiadanego abonamentu, zaledwie 14% kupuje pakiet dodatkowy, a 10%, że rozlicza się z rzeczywistego zużycia. Średnie wydatki za telefon komórkowy wynoszą 49ł, przy czym najwyższe osiągają poziom 500 zł.

Zamiast komputera

Duże dotykowe wyświetlacze zrobiły swoje – to najważniejszy wniosek płynący z preferencji Polaków w segmencie wykorzystywania internetu w telefonie. I nie chodzi tu o to, że Polacy są przekorni (bo są, to inna sprawa). Wielu producentów chwali swoje urządzenia jako te do grania w sieci albo robienia zdjęć/kręcenia filmików i ich przesyłania w czasie rzeczywistym.

fot. Isaiah McClean (Unplash)

A Polacy… Cóż pierwsze trzy rzeczy, do których używali smartfonów, to:  przeglądanie stron WWW (75%), odbieranie i wysyłanie e-maili (63%) i korzystanie z portali społecznościowych (62%). Wyniki pokazują, że smartfon wielu rodakom zastąpił komputer, na co zapewne wpływ miały rosnąca liczba programów w wersjach mobilnych. Wspomniane granie w sieci było daleko poza podium (23%), robienia i wysłania zdjęć wprost z telefonu w ogóle nikt nie wskazał, ale zapewne zmieściły się w ramach pozycji 3, czyli serwisów społecznościowych, albo coś, co określono jako „umieszczanie własnych treści”.

Warto zwrócić na jedną z ostatnich pozycji, czyli załatwianie spraw urzędowych. Wskazało ją 14,5% badanych, czyli wcale nie tak mało, ale przez najbliższe 2 lata liczba ta może skokowo wzrosnąć. Już teraz korzystając ze specjalnej aplikacji na smartfona, można się zameldować przez komórkę, albo złożyć wniosek o dowód, a to dopiero początek.

Telefon zamiast bankomatu i karty? Nie teraz

Z kolei zupełnie nie chwyciło, przynajmniej wśród Polaków to, co szumnie zapowiadano jako mobilną rewolucję w płatnościach. Zaledwie 30% badanych miało zainstalowaną jakąkolwiek aplikację bankową. Najczęściej korzystają z niej raz w tygodniu (47%), zaraz po nich są ci, którzy korzystają kilka razy w miesiącu (31%). Hard userzy, czyli ci, co korzystają z tego typu aplikacji raz, albo nawet kilka razy dziennie są mocno dalej. Wniosek? Ci, którzy nawet mają zainstalowaną aplikację bankową, sprawdzają dzięki niej ,ile im zostało środków na koncie, albo czy wypłata już się zaksięgowała.

Polacy wciąż nie ufają aplikacjom, do których trzeba podpinać kartę kredytową albo sparować z jednym z kontem osobistym

26% deklaruje dokonywanie płatności zbliżeniowych telefonem. Tu najbardziej nawaliła technologia, bo kiedy wprowadzano zapowiadaną rewolucję, okazało się, że trzeba mieć specjalną kartę SIM, o której doładowanie trzeba zadbać. W dodatku mało było punktów, które taki sposób płatności akceptowały. I z jednym i drugim szybko sobie poradzono, ale wiary użytkowników to nie przywróciło.

I wniosek ogólny – Polacy wciąż nie ufają aplikacjom, do których trzeba podpinać kartę kredytową albo sparować z jednym z kontem osobistym. I to tu, a nie w kiepskim postępie technologicznym, należy doszukiwać się tak słabej popularności mobilnych płatności. W najczarniejszym scenariuszu być może trzeba będzie poczekać, aż minie całe pokolenie, aby takie podejście się zmieniło.

Płatne jest złe

Przy popularności usług, które Polacy dostają w abonamencie wyraźnie na trzeci (bo nawet nie na drugi) plan zeszły usługi premium rate, czyli te ekstra płatne.  Korzystanie z nich zadeklarowało niemal 4% badanych. Wśród tych najpopularniejszych wskazano konkursy i głosowania (dwie kategorie, ale mają ze sobą wiele wspólnego) i akcje charytatywne (tu jako pierwszy do głowy przychodzi całkiem niedawny WOŚP). Wszystkie oscylują wokół 30% głosów, pozostałe kategorie miały zdecydowanie mniej wskazań. Niestety w badaniu nie uwzględniono kwoty, jaka była konieczna do wydania za SMS typu premium, a te wahają się od 2 do nawet 30 zł (plus VAT), a to też mogło mieć wpływ na kształt tego rankingu.

Oddech mobilnej konkurencji

Jeśli chodzi o dostęp do sieci, to najwięcej Polaków korzysta ze stałego łącza (70%), z mobilnego 25%, ale już z mobilnego w telefonie 50%. Nawet nie trzeba korzystać z kalkulatora – gołym okiem widać, że w większości gospodarstw domowych są co najmniej dwa źródła dostępu do internetu.

Zapytano jednak, czym by się kierowali badani, gdyby musieli zmienić rodzaj głównej usługi. Tu stacjonarni dostawcy spokojnie już nie mogą spać. Ponad 50% badanych deklaruje, że ze stałego łącza nie zrezygnuje, ale już 60% posiadaczy dostępu mobilnego jest z niego zadowolona i w związku z tym nie zamierza nic zmieniać. Co więcej – posiadacze łącza stacjonarnego są gotowi z niego zrezygnować w ogóle w momencie, w którym poprawi się w ich okolicy lepszy zasięg mobilny i większa przepustowość tego łącza, a także korzystniejsza oferta w abonamencie.

fot. Igor Son (Unsplash)

Zatem poprawa zasięgu na terenach gorzej zurbanizowanych (w miastach nie ma z tym problemu) wraz z promocjami może być bolesnym ciosem dla telekomów stacjonarnych i telewizji kablowych. Dla mniejszych, lokalnych nawet śmiertelnym, szczególnie że operatorzy mobilni weszli w rynek usług konwergentnych, o oferują także tradycyjny dostęp do sieci i telewizji.

Średni miesięczny wydatek na mobilny internet wynosił 43,3 zł, a średnia prędkość mobilnego łącza wynosiła 74,5 Mb/s. Ok. 44% wybierając takie łącze  kierowało się ceną. 12% badanych w miejscu korzystania nie maiło dostępu do szybszego łącza, 9% ograniczał posiadany sprzęt.

Jedna trzecia  korzysta z nielimitowanej oferty mobilnego dostępu do internetu, kolejne widełki (górne pułapy) łącza wskazywane były przez mniej niż 10% użytkowników. Ale największy smaczek został na koniec – 43% ankietowanych w ogóle nie potrafiło wskazać, czy operator narzuca jakieś limity, jeśli chodzi o prędkość łącza (słynny lejek po przekroczeniu pewnego pułapu danych).

Ponad 50% badanych deklaruje, że ze stałego łącza nie zrezygnuje, ale już 60% posiadaczy dostępu mobilnego jest z niego zadowolona i w związku z tym nie zamierza nic zmieniać

45% badanych wybiera mobilne oferty, bo dają swobodę korzystania z internetu bez względu na miejsce, 25% dlatego, że ma go w pakiecie, a 18% dlatego, że były korzystniejsze od tych operatora stacjonarnego.

Z LTE „spotkało się” blisko 70% badanych, a ponad 70% korzysta z tej technologii, serfując po sieci. Z tego blisko 100% przez smartfon, 45% przez laptop, a nieco ponad 11% przez tablet. 49% użytkowników ocenia tę technologię bardzo dobrze i to może siać niepokój wśród dostawców stacjonarnych. Przecież telekomy mobilne ciągle zwiększają zasięg tej technologii.

Skoro była mowa o ofertach konwergentnych – autorzy raportu zapytali ankietowanych i o to. Korzysta z nich niecałe 18% badanych, a średni łączny rachunek to 103,1 zł. Najczęściej w skład usługi wiązanej wchodziła telewizja, dostęp stacjonarny, telefon komórkowy i dostęp mobilny.

fot. Julian O’hayon (Unsplash)

Nie tylko telefon

Raport UKE pokazał, że Polacy coraz chętniej sięgają do rozwiązań, które z telefonami dotąd nie wszystkim się kojarzyły (i pewnie wielu ciągle nie kojarzą). Z pojęciem smart home spotkało się 3 % badanych, a ponad 5% z nich korzysta. Najczęściej jest to zarządzanie telewizją, czujnikami, oświetleniem i ogrzewaniem. Co prawda z badań bezpośrednio to nie wynika, ale wiele z tego typu usług można wykonywać na odległość przy użyciu smartfonu.

 

Raport UKE pokazuje, że Polacy przy wyborze operatora już dawno przestali kierować się wyłącznie ceną. Równie istotne są dla nich przepustowość łącza, zasięg i dodatkowe usługi, z których będą mogli korzystać dzięki lepszym parametrom dostępu do sieci. Czyli weszliśmy na wyższy stopień wtajemniczenia.

Zdjęcie otwierające: Jonas Leupe (Unplash)

Przy niektórych pytaniach ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi, stąd całość nie zawsze jest równa 100%

Related Post

HTC rezygnuje z MWC

Posted by - 3 lutego 2017 0
Kolejny producent zdecydował się opuścić zbliżające się targi MWC w Barcelonie. Najpierw Xiaomi a teraz HTC poinformowało, że w Barcelonie…

LG V20 nie trafi do Europy

Posted by - 12 września 2016 0
Niestety potwierdzają się wcześniejsze przypuszczenia, LG V20 nie trafi na europejski rynek. LG V20 został zapowiedziany niecały tydzień temu. Urządzenie…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *