Parrot Bebop 2 – Nowy, lepszy, najlepszy!

252 0

Po niezwykle udanej premierze dronu Bebop francuski Parrot zebrał wszystkie pozytywne i krytyczne opinie na jego temat, przeanalizował i przesłał raport do inżynierów. Ci natomiast stworzyli Bebop 2 – jeszcze lepszy dron, który po wyeliminowaniu wad poprzednika stał się tym najlepszym.

parrot_bebop2_blanc_sky_k1512144176561K_115940864

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie zmieniło się nic. Jednak gdy wczytamy się w specyfikację, trochę polatamy, pofotografujemy i ponagrywamy filmy wideo, bardzo szybko dowiemy się, że zmieniło się wszystko.

Zestaw

W opakowaniu znajdziemy dron, komplet akcesoriów oraz kontroler. Nie zabrakło zasilacza sieciowego do ładowania baterii, które zasilają zarówno dron, jak i kontroler. Jest także przewód do zgrywania materiałów multimedialnych z wbudowanej pamięci, paska do zawieszenia kontrolera na szyi, osłony przeciwsłonecznej, ułatwiającej latanie przy dobrej pogodzie z użyciem tabletu, adapter do zamontowania iPada Mini, by nie wypadł nam z uchwytu kontrolera, oraz zapasowe śmigła, gdyby jednak udało nam się jakieś połamać.

Jakie zmiany?

Z zewnątrz nowy dron nie zmienił się zbyt wiele. Jedyne, co rzuca się w oczy, to bardziej stonowana kolorystyka. Dwójka jest oferowana jedynie w kolorystyce biało czarnej. Zdecydowanie większy jest tu akumulator, co potwierdza również specyfikacja – tu producent zainstalował wreszcie dobrą baterię o pojemności 2 700 mAh, która pozwoli poczuć wiatr w śmigłach nawet przez 25 min.

Kolejną nowością jest wygodne zapięcie baterii oraz solidny duży, podświetlany wysokiej jasności czerwoną diodą przycisk włączania. Pamiętam, że baterię z poprzednich dronów Parrota zawsze odłączało się dość problematycznie. Tu zostało to rozwiązane bardzo sensownie i przez to wygodnie. Także ten włącznik to nie tylko łatwość uruchamiania dronu. To także łatwość w nawigowaniu nim podczas patrzenia w niebo. Migająca dioda jest widoczna z bardzo daleka, nawet w słoneczny dzień, dzięki temu zawsze wiemy, w którą stronę jest skierowane oko dronu.

Francuzom udało się także odchudzić urządzenie, co zapewne miało pozytywny wpływ na czas pracy baterii oraz na prędkość, którą potrafi rozwinąć (ok. 60 km/h). Co prawda w dotyku obudowa wydaje się już nie być tak solidna jak w przypadku poprzedniej generacji, jednak jest to tylko złudzenie i efekt przeprojektowania korpusu, który nadal jest bardzo solidny i odpowiednio chroni znajdujące się wewnątrz komputer i kamerę.

parrot_pf726103_bebop_drone_2_with_1206697

Lepsze wideo i zdjęcia

Kamera również przeszła tu metamorfozę. Jest znacznie lepiej. Wciąż jest to obiektyw typu rybie oko, które „widzi” wszystko, co się dzieje z kątem widzenia 180°. Udało się jednak pozbyć – typowego dla Fish Eye – efektu rozciągania obrazu. Obiektyw jest także jaśniejszy – f/2.3, a stabilizacja przestała być jedynie cyfrowa, co znacznie polepszyło płynność filmowania w ruchu. Nie musimy się już obawiać o wyświetlanie czarnej ramy na filmie podczas filmowania w ruchu.

Rejestrowane wideo to wciąż format Full HD 1080p z kodowaniem H264, z prędkością 30 klatek. Kiedy porównałem testowe filmy z Bebop 1 do tych, które nagrałem Bebopem 2, widać znaczną poprawę jakości rejestrowanego wideo. Filmy są bardziej gładkie, bardziej ostre i mniej „poszarpane” niż w przypadku jedynki. Niestety, przy obiektach nagrywanych w różnych tonacjach światła, z różnych odległości, momentami widać poszarpane krawędzie. Mimo wszystko postęp widać gołym okiem, a filmy rejestrowane tym dronem stały się bardziej profesjonalne i gotowe do użycia przez filmowca amatora, który lubi trzymać wysoki poziom rejestrowanego materiału.

O niebo lepiej jest ze zdjęciami. Bebop 2 ma aparat z matrycą 14 Mpix, która pozwala na wykonanie fotografii w rozdzielczości 4 096 x 3 070 pikseli. Warunek – nie możemy fotografować podczas filmowania, bo wtedy zdjęcia są zapisywane w rozdzielczości 1 920 x 1 080 pikseli. Zdjęcia wychodzą przyzwoite, pod warunkiem że pogoda za oknem jest ładna, słoneczna, niebo jest niebieskie. Niestety, gdy zajdą chmury i zrobi się szaro, tracą na atrakcyjności. Dodatkowym mankamentem jest ujawnienie się wady zastosowanego obiektywu, gdy robimy zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Tu – siłą rzeczy – zdjęcia, szczególnie obiektów fotografowanych z niewielkiej odległości, muszą być zagięte.

IMG_7008

Polatamy daleko, jak przedtem

Zasięg dronu względem pierwszej generacji się nie zmienił. Znów jest to odpowiednio do 300 m na otwartej przestrzeni, w razie połączenia przez tablet, lub do 2 tys. m, w razie połączenia za pomocą kontrolera. Podczas testów miałem jedną kryzysową sytuację, po której nabrałem nieco obaw z lataniem poza zasięgiem wzroku. Dron zniknął mi z oczu nad osiedlem domków jednorodzinnych z ogródkami, gdzie w razie upadku trudno byłoby zlokalizować zgubę. Jednak podczas poszukiwań, jakieś 100 m dalej, aplikacja samodzielnie nawiązała połączenie z dronem. Na filmie widać, że bepop 2 zawisł w tym czasie w powietrzu i oczekiwał na połączenie. To dobrze. Szkoda jednak, że w chwili, gdy utracił połączenie, sam nie zaczął powracać do miejsca, skąd wystartował. To by wiele ułatwiło.

Kontroler obowiązkowy!

Kupowanie Bebopa 2 bez kontrolera mija się z celem. Komfort i frajda, jakie daje latanie przy użyciu kontrolera, są nieziemskie. Do kontrolera podłączamy bezprzewodowo tablet lub telefon, dzięki czemu mamy podgląd na żywo z kamery Bebopa. Możemy się poczuć jak za jego sterami. Jeszcze lepszy efekt uzyskamy, jeżeli dysponujemy goglami VR, np. Oculus Rift. Można je podłączyć przez port HDMI bezpośrednio do kontrolera.

Featured-Image

Części zamienne…

Jeżeli dojdzie do uderzenia w ścianę, drzewo, słup czy inną twardą przeszkodę, raczej z urządzeniem nic nie powinno się stać. Podczas testowania kilka razy uderzyłem w ścianę, gdy próbowałem wylądować na balkonie. Niestety, jeżeli podlatujemy do budynku, a na dworze wieje wiatr, dron traci stabilność lotu. Mimo uderzenia w ścianę przy prędkości 2 m/s urządzeniu nic się nie stało. Lekko zadrapało się jedno ze śmigieł. Dron ma specjalny system przeciwuszkodzeniowy, który w razie napotkania przeszkody blokuje śmigła, by nie uległy uszkodzeniu, jak również, aby silniki nie zepsuły się. Oczywiście w zestawie jest zapas czterech śmigieł i narzędzia do ich wymiany. Producent zapewnia także pełne wsparcie serwisowe w postaci sklepu z częściami zamiennymi, które możemy sami wymienić.

Sztuczki

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy – sztuczkach, które potrafi zrobić Bebop za pomocą dwóch stuknięć w ekran. W menu na ekranie tabletu wybieramy rodzaj sztuczki. Po wyborze wystarczy stuknąć dwa razy w wolną przestrzeń ekranu. Bebop wtedy zrobi wtedy obrót albo beczkę. Spektakularne, a jakie proste!

Redakcja Mobility

IMG_7016

WERDYKT

Latanie Bebopem to sama przyjemność. Nie musimy się martwić o to, że po kilku minutach zabraknie prądu. Bateria w tym modelu to największa i najlepsza zmiana tej generacji. Te 20 min lotu to naprawdę dobry czas na to, aby uwiecznić ciekawe miejsca i sytuacje, a także się wylatać do czasu kolejnego jej naładowania. Czy warto kupić Parrot Bebop 2? Jeżeli nie odstraszy Was cena, to jasne, że tak. Niestety, na wersję z kontrolerem za ponad 4 tys. zł nie każdy będzie mógł sobie pozwolić.

WADY

  • Wysoka cena
  • Opóźnienia w wyświetlaniu obrazu na żywo

ZALETY

  • W końcu dobry czas pracy na baterii!
  • Lepsza stabilizacja obrazu i optyka
  • Praktyczna dioda pokazuje pozycję dronu
  • Nawet 2 km zasięgu i 150 m wysokości lotu

Parrot Bebop 2 w skrócie:

  • Czas lotu: 20–25 min
  • Prędkość 18 m/s
  • Akcelerometr, żyroskop, magnetometr, czujnik ciśnienia
  • Nagrywanie wideo Full HD 30 fps
  • Aparat 14 Mpix
  • Sterowanie tabletem lub kontrolerem
  • W zestawie części wymienne

Mobility

Jako marka istniejemy na rynku od 2001 roku. Swoją obecność podkreślamy przede wszystkim wydawaniem magazynu „Mobility”, który zaledwie po kilku latach został uznany na rynku jako największy i najbardziej popularny miesięcznik o smartfonach i najnowszych technologiach mobilnych.

Related Post

Parrot Zik 3 – Ewolucja ideału

Posted by - 30 października 2016 0
Doczekaliśmy się trzeciej generacji najbardziej zaawansowanych w świecie słuchawek nagłownych. Chodzi o ziki – słuchawki francuskiego Parrota, za których design…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *