Nilox DOC – testujemy elektryczne pojazdy z Włoch: hulajnogę, deskorolkę i terenowy hoverboard

1227 0
Nilox to włoska marka założona w 2005 roku, która powoli pojawia się na kolejnych rynkach. Od 2015 roku są obecni w USA, a od wiosny tego roku można, za sprawą oficjalnego dystrybutora, nabyć ich produkty także w Polsce.

Na pierwszy ogień trafiły do mnie na testy trzy topowe produkty firmy Nilox z segmentu „elektrycznych urządzeń jeżdżących”: hulajnoga Nilox DOC PRO, deskorolka Nilox DOC Skate i hoverboard Nilox DOC Off Road.

Hulajnoga Nilox DOC PRO

To najbardziej użyteczny w mieście pojazd wśród testowanej trójki. Z racji swojej wielkości i wagi może zdziwić każdego, kto pod nazwą „hulajnoga” ma przed oczami małą i lekką zabawkę, którą bawią się dzieci lub rodzeństwo. Model DOC PRO pomimo swojej wagi, wynoszącej 13,6 kg, został pozbawiony ręcznych hamulców, przedniego oświetlenia, jakiegokolwiek, nawet najprostszego licznika, wskaźnika bieżącej prędkości lub przynajmniej stopki, by móc pojazd wygodnie postawić.

DOC PRO jest gotowa do użycia niemalże od momentu wyjęcia z opakowania. Wystarczy dokręcić kierownicę, napompować ośmiocalowe koła, podładować do pełna akumulator i można ruszać w drogę. Pełne naładowanie akumulatora o pojemności 4 400 mAh zajmowało mi średnio 3–4 godziny. Rozłożenie hulajnogi jest dziecinnie proste, a równocześnie cały mechanizm jest bezpieczny i nie ma mowy o przypadkowym zwolnieniu blokady. Trzymając jedną ręką testowany model, z łatwością można za pomocą drugiej odblokować spust i złożyć DOC PRO.


Silnik o mocy 300W pozwala na rozpędzenie hulajnogi do prędkości 20 km/h i jazdę z tą prędkością przez około godzinę, co w moim przypadku wystarczyło, by przez trzy dni dojeżdżać do pracy. Przyspieszanie jest banalne i sprowadza się do przekręcenia kciukiem manipulatora przy prawej manetce. Szybko przyzwyczaiłem się do małych, zwrotnych kółeczek, które niedoświadczonemu użytkownikowi mogą przysporzyć guza przy wykonaniu zbyt gwałtownego manewru.


Dużo uwagi warto przyłożyć do opanowania hamulca nad tylnym kołem – przede wszystkim nie należy hamowania pozostawić na ostatni moment. Może być zbyt późno. Szkoda, że Nilox nie zastosował hamulców przy kierownicy. Na wysokości przegubu składania hulajnogi znajdują się włącznik zasilania i wskaźnik naładowania akumulatora. DOC PRO nie jest głośna, ale na pewno zwraca na siebie uwagę. W czasie jazdy jest aktywne tylko jedno, znajdujące się nad tylnym hamulcem, czerwone światło. Niedaleko gniazda ładowania znajduje się przycisk aktywujący elektroniczną blokadę prędkości do 6 km/h. Wyłączyłem ją szybko, gdy wyprzedziła mnie matka prowadząca wózek dziecięcy.


Testowany model hulajnogi z racji swojej wagi idealnie trzyma się drogi, a dzięki pompowanym oponom nie odczuwa się nierówności terenu. Wspomniana waga bardzo utrudnia, wbrew opinii producenta, jazdę na DOC PRO jak na zwyczajnej hulajnodze. Jest ona zwyczajnie zbyt ciężka. Nie ma też możliwości, by złożoną hulajnogę prowadzić lub ciągnąć za sobą jak trolley. To duże niedopatrzenie. Opisałem wiele drobnych niedogodności, które w końcowej ocenie nie są aż tak istotne, ponieważ nic nie zniweluje zwyczajnej dziecięcej „radochy” płynącej z jeżdżenia testowanym niloxem.

WERDYKT

To nie wstyd, gdy dorosły mężczyzna jedzie na hulajnodze. Skorzystałem z obecności hulajnogi DOC PRO i oddałem samochód do przeglądu, na parkingu przed serwisem wyjąłem ją z tylnego siedzenia… i znajomy mechanik przestał słuchać, co do niego mówiłem. Momentalnie przestało być ważne, co nie działa w moim samochodzie. On chciał się przejechać. A później jeszcze jego kolega i kilku klientów. Nigdy nie usłyszałem za plecami śmiechów, nikt nie drwił, tylko dzieciaki z osiedla odkładały piłkę i słychać było: “Wooow, widziałeś?”.

DOC PRO to przede wszystkim realne oszczędności na dojazdach na krótkich dystansach, kiedy samochody w miejskim ruchu spalają najwięcej. Jest szybko, sprawnie… szczerze żal było zwracać ten sprzęt po testach! Tylko ta cena…

Nilox DOC PRO

  • Całkowita waga: 13,6 kg
  • Maksymalne dopuszczalne obciążenie: 100 kg
  • Czas pracy przy pełnym naładowaniu baterii: ok. 1 godziny
  • Prędkość maksymalna: 20 km/h
  • Zasilanie: Li-Ion, 36V DC, 4,4 Ah
  • Źródło zasilania: 100 ~ 240V AC, 50 ~ 60 Hz 2A
  • Koła: przód – 8 cali, tył – 8 cali
  • Silnik: 300W, z przekładnią łańcuchową
  • Kontrola jazdy: przepustnica

WADY

  • Wysoka cena
  • Brak hamulca przy kierownicy
  • Brak nóżki, by postawić DOC PRO
  • Brak możliwości wygodnego prowadzenia w formie złożonej

ZALETY

  • Duży zasięg i prędkości
  • Świetna jakość wykonania
  • Komfort jazdy
  • Łatwość składania
  • Efekt WOW

Deskorolka Nilox DOC Skate

Podziwiam znajomych potrafiących jeździć na deskorolce, dlatego też o pomoc przy tym teście poprosiłem kolegę, który ma dużo większe niż ja wyczucie równowagi i obeznanie z tym środkiem lokomocji.


Nilox DOC Skate jest elektryczną deskorolką, którą w pełni sterujemy za pomocą bezprzewodowego pilota. W zestawie znajdziemy narzędzia niezbędne, by móc wyregulować twardość jazdy, zasilacz oraz pilot. Z racji sporej wagi, wynoszącej niecałe 7 kg, trudno jest na testowanym modelu wykonywać powietrzne akrobacje, ale równocześnie prowadzenie DOC Skate jest proste, bo pewnie trzyma się drogi. Silnik oczywiście musi mieć mniejszą niż w hulajnodze moc – wynosi ona 200 W. Maksymalna prędkość również została mocno ograniczona – do 12 km/h. W pełni naładowany akumulator pozwala na przejechanie 20 km, co w zestawieniu z małymi kołami o wielkości 3,3” jest nie lada wyczynem. Nilox tym razem pomyślał o możliwości przenoszenia DOC Skate – na jednym z boków znajduje się spore wycięcie pozwalające wygodnie złapać deskorolkę.


Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do działania pilota, a dokładnie do hamowania za jego pomocą. Tu nie ma trybu pośredniego, a wciśnięcie spustu hamulca dla początkującej osoby oznacza zatrzymanie się DOC Skate dosłownie w miejscu. Niejedno polubienie zostawiono pod zdjęciami pokazującymi poobijane łokcie znajomego pomagającego mi w testach.

WERDYKT

Nilox DOC Skate to model dla fanów deskorolek i każdy obeznany z tą formą komunikacji nie będzie miał najmniejszych problemów z okiełznaniem DOC Skate. Idealna na równe drogi, ścieżki, chodniki. Z racji ceny (ok. 2 500 zł) nie jest to gadżet dla każdego, a konieczność pamiętania o pilocie (plus możliwość wyczerpania baterii w nim) bywa kłopotliwa.

Nilox DOC Skate

  • Prędkość maks.: 12 km/h
  • Dystans maks.: 20 km
  • Obciążenie maks.: 100 kg
  • Czas ładowania: 2 h
  • Moc silnika: 200 W
  • Koła 3,3”
  • Bateria 4 400 mAh
  • Uchwyt ułatwiający noszenie
  • W zestawie pilot sterujący

WADY

  • Wysoka cena
  • Kłopotliwe działanie bezprzewodowego hamulca

ZALETY

  • Efektowny wygląd
  • Poręczność
  • Duży zasięg na w pełni naładowanym akumulatorze
  • Daje radość z jazdy

Hoverboard Nilox DOC Off Road

Ostatni i najciekawszy pojazd z testowanej trójki. Hoverboard, czyli dwie niezależne platformy, na których stoimy, połączone mocnym przegubem. Każda kryje w sobie oddzielny silnik o mocy aż 350 W. Duże (8”) koła, które ponadto w wersji Off Road są pompowane, pozwalają pewnie pokonywać nierówności terenu oraz wzniesienia. Jazda wymaga wprawy i ćwiczeń, ale jest to urządzenie na tyle ciekawe i magnetyczne, że nawet po bolesnych upadkach wstawałem i ponawiałem dalsze ćwiczenia. Najtrudniej jest zacząć jazdę, ponieważ odpowiednie czujniki automatycznie wykrywają obciążenie i aktywują silniki w podstawie. Maksymalna prędkość, jaką możemy rozwinąć, to 10 km/h, a zasięg akumulatora to 20 km.


Większa część pojazdów tego typu ma mniejsze i twarde koła. Tu Nilox zastosował opony pompowane, które bardzo ułatwiają jazdę po nierównościach. Oczywiście nie jest to model, który możemy zabrać w góry lub skały, ale wszelkiego typu leśne ścieżki nie są modelowi Off Road straszne. Udało mi się także, chociaż bardzo wolno, przemieszczać się po grubym piasku i żwirze. Hoverboard ma boczne oświetlenie, które sygnalizuje skręty.


Podobnie jak w przypadku hulajnogi, Nilox nie zastosował żadnego uchwytu pomagającego transportować pojazd, a przenoszenie ważącego 12 kg testowanego modelu nie należy do łatwych i przyjemnych, gdy koła są oblepione błotem. Wilgoć i kurz nie wyrządzą testowanemu modelowi najmniejszej szkody – klasa szczelności to IP54.

WERDYKT

Nilox Hoverboard Off Road to najbardziej pancerna propozycja Niloxa wśród testowanej trójki. Wymaga treningu, jednak daje mnóstwo radości z jeżdżenia. Musimy, niestety, być skupieni na tym, co robimy, przynajmniej na początku, gdy dopiero się uczymy, i nie wyobrażam sobie rozwinięcia maksymalnej prędkości. Z racji sporej wagi to nie pojazd na dojazdy do pracy lub szkoły.

Nilox Hoverboard DOC Off Road

  • Prędkość maks.: 10 km/h
  • Dystans maks.: 20 km
  • Waga: 11,5 kg
  • Obciążenie: 20–100kg
  • Czas ładowania: 2 h
  • Moc silnika: 2 x 350 W
  • Koła 8” i pompowane opony
  • Bateria 4 200 mAh

WADY

  • Wysoka cena
  • Wymaga wprawy i skupienia
  • Spora waga

ZALETY

  • Wytrzymała, solidna konstrukcja
  • Dwa potężne silniki 350W
  • Pompowane opony

PODSUMOWANIE TESTÓW NILOX DOC

Wszystkie trzy testowane pojazdy sprawiają wiele radości z użytkowania. Niestety każdy z nich to wydatek ponad dwóch tysięcy złotych, co szybko zawęża listę potencjalnych odbiorców. Pamiętać należy, że za całą trójką stoi znany producent obecny na rynku od wielu lat i posiadający wiedzę i doświadczenie w tworzeniu podobnych konstrukcji. Zdecydowanie najczęściej w mieście można było mnie zobaczyć na hulajnodze. Jest dziecinnie prosta do opanowania, bezpieczna, efektowna. DOC Skate i Off Road to nie modele na dłuższe wypady, mają bardziej rekreacyjny charakter. Wierzę, że Nilox w następnych odsłonach doda do DOC Pro jakąś nóżkę i przemyśli sposób transportu w pozycji złożonej. Przednie oświetlenie i jakiś prosty licznik można zorganizować samemu.

 

Tomasz Stokłosa

Tomasz Stokłosa

Piechur, entuzjasta górskich wędrówek. Gadżeciarz-zbieracz i pedant-minimalista jednocześnie. Amator mobilnej fotografii wychodzący z założenia, że "nie jest ważne jaki masz sprzęt, tylko co potrafisz z nim zrobić, a najlepszy aparat fotograficzny to ten, który masz przy sobie".

Related Post

Czarna seria Innogy GO!

Posted by - 10 lipca 2019 0
Chyba nie tak wyobrażali sobie pomysłodawcy wypożyczania elektrycznych aut na minuty realia działania swojej usługi. Codzienność w zderzeniu z wizją…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *