Moto G5 Plus: test i recenzja

1417 2
Seria smartfonów Moto G zawsze kojarzyła się ze średnią klasą. Bardzo solidną, dopracowaną, ale wciąż średnią. Producent doszedł jednak do wniosku, że użytkownicy w głębi duszy pragną urządzeń premium. Nowa odsłona Moto G, a zwłaszcza model Moto G5 Plus, to ukłon w ich stronę. Smartfon pozostaje dostępny cenowo dla każdego użytkownika, a przy tym kusi zaletami znacznie droższych modeli.

Wcześniejsze wersje Moto G były wykonane w większej części z plastiku. Tym razem producent sięgnął po metal. Tylna pokrywa smartfonu została wykonana ze stopu aluminium. Matowe, solidne w dotyku plecki wykazują dużą odporność na zarysowania i zabrudzenia, a duży obiektyw aparatu oraz „nietoperzowe” logo Moto dodają całości wyrazistego stylu. Metalową klapkę okala kolorystycznie dobrana ramka z tworzywa, wszystko więc tworzy wizualnie zwartą całość, która może się podobać. Czy to jest już półka premium? I tak, i nie. Tak, bo aluminiowa pokrywa baterii zazwyczaj kojarzy się ze smartfonami wyższej klasy, a jakości materiałów i scaleniu elementów nie można nic zarzucić. Z drugiej strony metalowe obudowy nie są już niczym ekskluzywnym, trafiają do niedrogich modeli, zwłaszcza chińskich marek. Na tym tle Moto G5 Plus nie wyróżnia się w sposób spektakularny, zabrakło może nieco większej finezji we wzornictwie, chociaż ogólne wrażenie jest bardzo dobre.

Ramki okalające ekran są dość duże, wyświetlacz zajmuje jedynie ok. 67% powierzchni. Na dolnej ramce mieści się czytnik linii papilarnych. Sensor działa bardzo sprawnie, pozwalając na błyskawiczne odblokowanie i zablokowanie ekranu. W domyślnych ustawieniach czytnik nie działa jako przycisk i, by wywołać ekran główny, trzeba nacisnąć standardową ikonę kółka w dolnej części ekranu, nad czytnikiem. Nie jest to zbyt wygodne, ale na szczęście programiści Lenovo pomyśleli o alternatywie. W menu z aplikacjami znajduje się ikonka Moto, po której wybraniu otwierają się dodatkowe ustawienia smartfonu. Tam też można odszukać opcję „Nawigacja jednym przyciskiem”, która chowa standardowy pasek ikon Androida. Po wybraniu tej opcji ich funkcje przejmuje czytnik linii papilarnych. Płytka działa jako przycisk ekranu głównego, pozwala także cofać się do poprzedniego ekranu (ślizg w lewą stronę) lub wyświetlić listę aplikacji (ślizg w prawą stronę). Początkowo może to sprawiać drobne problemy, bo trzeba się przyzwyczaić. Po opanowaniu tych kilku gestów okazuje się, że jest to genialne rozwiązanie, nie tylko ograniczające liczbę klików, jakie trzeba wykonać wokół ekranu, ale także powiększające aktywny obszar wyświetlacza.

Pozostałe elementy obudowy nie odbiegają już od sprawdzonych wzorców, zapewniając wysoką ergonomię. Mechaniczne przyciski na prawej krawędzi są łatwe w obsłudze. Obudowa smartfonu jest dość duża, ale smartfon wygodnie leży w dłoni.

Smartfon nie jest wodoodporny, ale port USB i wyjście słuchawkowe są zabezpieczone przez hydrofobową nanopowłokę chroniącą przed zachlapaniem.

Ekran

Wyświetlacz to jedna z największych zalet Moto G5 Plus. Matryca IPS o przekątnej 5,2 cala i rozdzielczości Full HD zapewnia dobrą gęstość pikseli na cal – 424 ppi. Ostrość obrazu nie budzi większych zastrzeżeń, a kolorystyka i jasność wręcz zachwycają. Wysoki poziom luminancji bieli sprawia, że wyświetlacz jest doskonale widoczny, nawet w jasny dzień. W pomieszczeniach można zmniejszyć skalę jasności do ok. 60% (lub skorzystać z funkcji automatycznej) i obraz będzie wciąż bardzo wyraźny. Drugi koniec suwaka pozwala natomiast tak ściemnić wyświetlacz, że oczy nie będą boleć podczas czytania, nawet w środku smolistej nocy. Zabrakło jednak, popularnego ostatnio, filtra niebieskiego światła.

Biel ekranu jest wręcz wzorowa, czerń – zadowalająca, chociaż po lekkim obróceniu szybko traci głębię. W standardowym ustawieniu tęcza kolorów jest dość stonowana, ale ci, którzy wolą mocniejsze barwy, mogą wybrać w ustawieniach jaskrawy tryb.

Jak przystało na smartfon Moto, nie mogło zabraknąć funkcji Moto Display. Gdy ekran jest wygaszony i zablokowany, są na nim wyświetlane zegar i data, okrągły wskaźnik naładowania, a także ikony powiadomień. Elementy te nie są widoczne cały czas, bo zbytnio obciążyłyby baterię, ale pojawiają się po wstrząśnięciu smartfonem. W ten sposób można szybko ocenić, która jest godzina i czy ktoś się z nami kontaktował.

Procesor i pamięć

Moto G5 Plus jest napędzany przez wykonany w litografii 14 nm układ Snapdragon 625, który składa się z ośmiu rdzeniu Cortex-A53 o taktowaniu do 2 GHz oraz grafiki Adreno 506. Procesor był projektowany z myślą o urządzeniach  średniej/wyższej klasy i w Moto G5 Plus sprawdza się doskonale. Procesor jest wspierany przez 3 GB pamięci RAM. Do flagowców trochę w teorii brakuje, ale w praktyce, także dzięki standardowej rozdzielczości ekranu, jest bardzo dobrze. Smartfon działa płynnie, nie zacina się i trzeba się dobrze nagimnastykować, by doprowadzić go do spowolnienia. Dobrze działają nawet te najcięższe aplikacje, jak i gry 3D, w które zagramy na najwyższych detalach bez zacinania.
Wyniki w testach syntetycznych też wypadają w miarę pozytywnie jak na tę klasę sprzętu. W AnTuTu 6 smartfon uzyskał wynik ok. 65 tys. punktów, a w 3DMark Sling Shot Extreme – 466 punktów.

 

Pamięć wewnętrzna ma 32 GB, ale można ją rozbudować za pomocą kart microSD do 128 GB.

Komunikacja

W szufladce umieszczonej na górnej krawędzi obudowy jest miejsce na dwie karty nanoSIM oraz – niezależnie od nich – na kartę microSD. Można więc i korzystać z Dual SIM-u i rozszerzyć pamięć.

LTE kategorii 6 pozwala na pobieranie danych z prędkością 300 Mbps, a w czasie testów w Warszawie bez większych problemów smartfon osiągał nawet 70 Mbps. Dobrze spisywało się też dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, a stabilne połączenie z akcesoriami zapewnia Bluetooth 4.2. Dzięki dodatkowemu mikrofonowi i systemowi odszumiania jakość połączeń głosowych jest doskonała. Świetnie się też spisuje GPS, który bardzo precyzyjnie trzyma się drogi. Nie zabrakło NFC.

System

Seria Moto G zawsze odróżniała się w miarę aktualnym i czystym systemem. Tak jest też i teraz. Urządzeniem steruje Android 7.0, którego najbardziej charakterystycznym elementem jest nowy launcher z szufladką aplikacji ukrytą pod niewielką ikonką strzałki nad dockiem z ikonami. W porównaniu ze smartfonami spod znaku Google trudno się tu doszukać jakichś różnic, więc nie byłoby o czym pisać, gdyby nie wspomniana aplikacja Moto. Dodaje ona kilka ciekawych rozszerzeń związanych z gestami i ekranem.

Poza opisywaną wyżej „nawigacją jednym przyciskiem” jest np. opcja „potrząśnij dwukrotnie, aby włączyć latarkę”. To okazało się początkowo prawdziwym utrapieniem, bo zdarzało się, że funkcja ta uaktywniała się przez przypadek, gdy telefon był trzymany w dłoni. Oczywiście, gdy się wyjaśniło, co jest przyczyną, wiedziałem, czego unikać.

Są tam też inne przydatne opcje gestów, np. szybkie rejestrowanie, tryb mniejszego ekranu, a także szybkie wyłączanie dzwonka lub przełączanie się w tryb „nie przeszkadzać”. Możemy tu też zmienić ustawienia Moto Display.

Poza Moto Display, ustawieniami Moto oraz bardzo efektownym, okrągłym widżetem zegara i pogody nie znajdziemy już żadnych innych dodatków producenta, jest za to duży wybór programów Google. System jest więc przejrzysty i działa niezwykle płynnie.

Aparat

W modelach ze średniej półki aparaty często są słabym ogniwem. Ale nie tym razem. G5 Plus został wyposażony w aparat 12 Mpix (rozmiar pojedynczego piksela: 1,4 μm) z przysłoną o wartości f/1,7, autofocusem z detekcją fazy (PDAF) i dwutonowym fleszem LED. Takich parametrów nie powstydziłyby się nawet smartfony flagowe. Bogate jest także oprogramowanie. Poza standardowymi trybami foto i wideo, a także panoramą jest również tryb fotografii ręcznej, w którym za pomocą suwaków można ustawić ostrość, balans bieli, czas migawki, czułość i ekspozycję. Poza tym jednak aparat nie oferuje nadmiaru dodatków, jest tylko HDR, ale nie ma żadnych filtrów, efektów, a w ustawieniach aplikacji znajdziemy tylko podstawowe opcje. Jest to więc coś dla tych entuzjastów fotografii, którzy wolą posługiwać się obrazem w klasycznej postaci.

Technologia Dual Autofocus Pixels, w którą jest wyposażony aparat G5 Plus, wykorzystuje do ustawiania ostrości dziesięciokrotnie większą liczbę pikseli. Dzięki temu, jak przekonuje producent, zdjęcia są robione o 60% szybciej niż w modelu poprzedniej generacji. I rzeczywiście, nastawienie ostrości i uchwycenie obiektu w kadrze odbywają się błyskawicznie.

Jakość zdjęć dziennych,jak na tę klasę cenową, jest bardzo dobra. Kolory są nasycone, ale nie przesycone, nawet bez HDR, a duża rozpiętość tonalna sprawia, że obrazy są kontrastowe i pełne szczegółów. Problem stanowią zdjęcia w trybie makro, bo uchwycenie pewnych detali sprawia niekiedy sporo problemów, a później, po obejrzeniu zdjęcia, i tak okazuje się, że najostrzej wyszło tło, a nie fotografowany obiekt.

Duża jasność f/1,7 sprawia, że aparat wyławia wiele szczegółów podczas fotografowania nocą, jednak nie gwarantuje to w pełni udanego zdjęcia. W trybie automatycznym zdjęcia są za bardzo rozjaśniane, nadmiernie jest podbijane ISO, co skutkuje dużymi szumami, a ostrości i tak brakuje. Tu przydają się więc tryb manualny oraz stabilne ustawienie aparatu, bo z ręki trudno będzie zrobić dobre zdjęcie. Wtedy można rzeczywiście liczyć na świetne rezultaty.

Galeria zdjęć wykonanych Moto G5 Plus

Kamera pozwala na zapis wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 kl./s. Jakość nagrań jest niezła, ale problem stanowi brak optycznej stabilizacji obrazu, trudno więc o nieporuszony obraz.

Ciekawym dodatkiem jest osobny tryb nagrywania w zwolnionym tempie (720p), dostępny z głównego menu aparatu. Dzięki temu nie trzeba zmieniać ustawień głęboko w opcjach, wystarczy przełączyć się z normalnej kamery.
Przedni aparat ma już znacznie skromniejsze parametry – rozdzielczość 5 Mpix i jasność f/2,2 – ale zdjęcia selfie wychodzą całkiem nieźle, tym bardziej że można skorzystać z trybu upiększania.

Bateria

Moto G5 Plus jest wyposażony w baterię 3 000 mAh, co zapewnia do półtora dnia dość intensywnego używania. Nie zdarzyło się, żeby w standardowym profilu zastosowań smartfon rozładował się przed końcem dnia. W teście nieustannego przeglądania stron internetowych, przy jasności 100%, smartfon wytrzymał prawie 8 godzin (475 min), a zmniejszenie jasności do wciąż bardzo komfortowego poziomu ok. ¾ daje dodatkowe 2–3 godziny. Test symulacji gry 3D wypadł nieco gorzej, równe 6 godzin (360 min), ale to i tak dobry wynik. Podsumowując, bateria spisuje się bez zarzutu i jest mocnym atutem tego modelu.

Dzięki funkcji szybkiego ładowania wystarczy 15 min przy gniazdku z prądem, by smartfon pracował dodatkowe 5–6 godzin. Pełne naładowanie trwa ok. 1,5 godziny.

Mieszko Zagańczyk

  • 8/10
    Wzornictwo - 8/10
  • 9/10
    Jakość wykonania - 9/10
  • 9/10
    Ekran - 9/10
  • 7/10
    Wydajność - 7/10
  • 9/10
    Oprogramowanie - 9/10
  • 9/10
    Aparat - 9/10
  • 8/10
    Akumulator - 8/10
  • 10/10
    Opłacalność - 10/10
8.6/10

WERDYKT

Seria Moto G zawsze miała swoich wiernych fanów. Model Moto G5 Plus może się przyczynić, że to grono się powiększy. Smartfon nieźle wygląda, ma pewien posmak klasy premium, wyróżnia się świetnym ekranem, szybką pracą, świetnymi funkcjami komunikacyjnymi, dobrym aparatem i długim czasem pracy. Atutem jest też atrakcyjna cena. Wady? Można je wskazać, ale nie jest to nic, co może zniechęcić do wyboru tego modelu. Zdecydowanie polecamy.

WADY

  • Nieco za duże ramki
  • Brak OIS w aparacie

ZALETY

  • Solidne wykonanie
  • Ładny i jasny ekran
  • Sprawne funkcje komunikacyjne
  • Płynne działanie
  • Dobry aparat
  • Długi czas pracy
  • Przydatne rozszerzenia programowe

Lenovo Moto G5 Plus

  • System operacyjny Android 7.0
  • Procesor Snapdragon 625; 8 x Cortex-A53 do 2 GHz; GPU Adreno 506
  • Pamięć 3 GB RAM, 32 GB eMMC
  • Karta pamięci microSD do 128 GB
  • Ekran IPS 5,2 cala, Full HD, 424 ppi
  • Moto Display
  • GSM 850, 900, 1800, 1900, WCDMA 850, 900, 1700, 1900, 2100, FDD LTE 2100, 1900, 1800, 1700, 850, 2600, 900, 700, 800,
    TDD LTE 2600, 2500
  • hybrydowy Dual SIM
  • Transfer danych LTE kat. 6, 300 Mbps
  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, 2,4 i 5 GHz, WiFi Direct, funkcja hotspot
  • Bluetooth 4.2, A2DP, LE, EDR
  • NFC
  • microUSB 2.0
  • A-GPS, GPS, GLONASS
  • Radio FM
  • Aparat fotograficzny 12 Mpix, f/1,7, PDAF, dwutonowy flesz LED, przedni 5 Mpix, f/2,2
  • Nagrywanie wideo 4K 30 kl./s
  • Akumulator 3 000 mAh
  • Wymiary 150,2 x 74 x 7,7 mm
  • Waga 155 g
  • Cena ok. 1200 zł

Related Post

There are 2 comments

    1. Mieszko Zagańczyk |

      Ma niezły stosunek możliwości do ceny, więc warto go wziąć pod uwagę w swoich planach zakupowych.

      Reply

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *