Chang Cheng – wiceprezydent Lenovo, od kilku tygodni „zasypywał” nas informacjami o nadchodzącym flagowcu jego firmy – Lenovo Z5. Smartfon prezentuje się naprawdę imponująco, ale nie wszystkich obietnic dotrzymano.
Lenovo Z5 miał otrzymać ekran pokrywający blisko 95% powierzchni przedniego ekranu, ogromną baterię, oraz aż 4 TB przestrzeni na dane. Co z tego okazało się prawdą? Znacznie mniej niż byśmy chcieli. Po co było tak kłamać Panie Cheng?
Po kolei, Lenovo Z4 otrzyma 6,2-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2240 x 1080 pikseli i proporcjach 19:9. Niestety ekran nie uniknął wycięcia notch, producent podkreśla jednak, że jest ono mniejsze niż w urządzeniach konkurencji jak np. iPhone X czy Xiaomi Mi 8. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom ekran pokrywa „zaledwie” 90% przedniego panelu.
Jeśli chodzi o wydajność to do naszej dyspozycji oddano procesor Qualcomm Snapdragon 636, którego wspierać będzie 6GB pamięci RAM. Przestrzeni na dane otrzymamy znacznie mniej niż zapowiadano, urządzenie będzie dostępne w wariantach z 64 i 128 GB.
Na tylnym panelu Lenovo Z5 znajduje się podwójny aparat główny (16 Mpix z f/2.0 + 8 Mpix), który może się pochwalić wsparciem SI. Na froncie urządzenia nie zabrakło 8 Mpix kamerki do selfie.
Specyfikację smartfonu uzupełnia akumulator o pojemności 3300 mAh z funkcją szybkiego ładowania. Całość działa pod kontrolą najnowszego Androida z nakładką ZUI 4.0. Co ciekawe, producent już zapowiedział, że Z5 otrzyma aktualizację do Androida P.
Na uwagę zasługuje atrakcyjna cena smartfonu Lenovo Z5. Tańszy wariant z 6GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej wyceniono na 1299 juanów (~ 715 złotych). Model oferujący nam 128 GB przestrzeni na dane to wydatek rzędu 1799 juanów (~ 990 złotych). Smartfon trafi do sprzedaży 12 czerwca.
