Szachy jako rozrywka e-sportowa? TeamFight Tactics

61 0
Jeśli chodzi o rozgrywkę Online, to wszelkie podstawowe typy gier otrzymały swoje przełożenia na tryby multiplayer. Ostatnimi czasy popularne stały się gry typu BattleRoyale, którym przodował swego czasu PUBG, a następnie Fortnite. W międzyczasie do gry MOBA – DotA został wprowadzony tryb „Auto Chess”. Teraz przyszła kolej na adaptację od Riot, który zrobił swoją wersję dla League of Legends.

TeamFight Tactics, bo tak został nazwany nowy tryb – to mod do League of Legends, nie jest osobnym tytułem. Przynajmniej nie na ten moment. Producenci już wcześniej przygotowywali dla nas różne mody, które gościły dłużej lub krócej i wracały częściej. Były też takie, które pojawiły się jednokrotnie i zostały zapomniane przez wszystkich. Gdy tryb został dodany na serwer testowy PBE – kolejki przy logowaniu się na serwer potrafiły wynieść ponad godzinę.

O co chodzi w trybie TeamFight Tactics?

W każdej grze początkowo jest 8 graczy. Gra składa się z rund, podczas których walczymy z innymi graczami lub potworami znanymi z Summoner’s Rift. Są również rundy specjalne, podczas których możemy wybrać bohatera za darmo. Gracze dostają własne plansze, na których ustawiają swoich bohaterów. Możemy ich także kupować za zdobyte złoto. Zadanie wydaje się proste. Jak jest faktycznie?

 

 

Do  wspomnianych elementów dochodzi wiele zmiennych. Możemy losować nowych bohaterów do wyboru za złoto płacąc złotem i nie ma limitu ilości losowań. Każde losowanie kosztuje 2 jednostki złota. Postacie kosztują różne wartości złota, przedział to 1-5 sztuk złota. Dobierając postaci musimy pamiętać, że parując ze sobą odpowiednie rasy lub klasy, możemy otrzymać specjalny bonus – synergię. Ich lista jest obszerna, ale dla przykładu, jeśli skompletujemy 6 przedstawicieli rasy Yordli – możemy uzyskać bonus w wysokości 50% do szansy wykonania uników dla ciosów podstawowych. W ten sposób możemy stać się praktycznie nieśmiertelnymi dla na przykład jednostek walczących przy użyciu pistoletów, ale dla czarodziejów możemy być już łatwym kąskiem.

To jednak nie koniec, możemy wpłynąć na przebieg walk poprzez łączenie i odpowiednie uzbrajanie naszych postaci takimi przedmiotami jak Krwiopijec, Widmowy Tancerz czy Kosa Statikka. Jesteśmy nagradzani dodatkowym złotem za wygranie walki, serie wygranych walk oraz ilość niewydanego złota. Zostało to nazwane „ekonomią” i można się z tym określeniem spotkać w materiałach YouTuber’ów i streamer’ów.

Ciekawą charakterystyką tego typu gier (Auto Chess) jest ewoluowanie postaci. W TFT odbywa się ono na zasadzie zbierania tych samych postaci. Gdy uzbieramy ich odpowiednią ilość – przechodzą na wyższy poziom i przy tym ich wygląd nieco się zmienia. W odróżnieniu od gier MOBA – nie ma tutaj elementów zręcznościowych. Po ustawieniu na planszy – wszystko obsługuje Sztuczna Inteligencja a gracze obserwują sytuację na planszy.

Tryb jest całkowicie darmowy, nie ma tutaj żadnych mechanizmów odpowiadających za „Pay-2-Win”, którego doświadczamy w większej części gier Online. Chodzi o możliwość opłacenia przewagi nad przeciwnikiem wydając złoto na określone elementy, np. lepsze wyposażenie względem rywala.

Co dalej?

Na ten moment ciężko stwierdzić jednoznacznie co stanie się dalej z trybem. Twórcy nieustannie mierzą się z nowymi błędami, starają się zbalansować rozgrywkę (co przy takiej ilości zmiennych i postaci może być trudne). Również nie jest pewne, czy gracze będą chcieli nadal grać w TFT, czy jednak wrócą do podstawowego trybu Ligii Legend, lub zupełnie innych gier.

Na koniec  należy dodać, że w najbliższym czasie mają odbyć się pierwsze rozgrywki właśnie dla streamer’ów platformy Twitch. Może być to znak, że firma nie będzie planowała odejść od moda w najbliższym czasie i będą pracować nad jego rozwojem. 

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *