Google postanowiło w ciekawy sposób zareklamować swojego asystenta głosowego, a do pomocy zatrudniono Macaulay’a „Kevina” Culkina.
Kto nie słyszał o kultowym filmie komediowym z 1990 roku – „Kevin sam w domu”. Choć od daty premiery filmu minęło już blisko trzydzieści lat, to ten regularnie gości na ekranach naszych telewizorów w każde święta Bożego Narodzenia. Okazuje się, że o Kevinie (Macaulay Culkin) nie zapomnieli również jego rodacy. Google przygotował ciekawą reklamę pokazującą jak bohater filmu poradziłby sobie z kłopotami współcześnie.
- Hey Google, how much do I owe you?
- Hey Google, did I forget something?
- Hey Google, the Wet Bandits are here.
- Hey Google, it’s me Snakes. I got the stuff.
- Hey Google, I’m the man of the house.
Którą wersję Kevina wolicie – starą czy współczesną?