Jumanji: The Mobile Game, czyli Monopoly w odchudzonej wersji

721 0
Jeśli komuś wyjątkowo przypadła do gustu nowa odsłona filmu Jumanji, z dźwięcznym podtytułem Przygoda w Dżungli, to nie ma najmniejszego problemu, żeby sięgnąć po grę mobilną studia NHN Entertainment, które uraczyło odbiorców elektroniczną grą planszową zatytułowaną Jumanji: The Mobile Game.

Zasady rozgrywki są niezwykle proste, a zwłaszcza ta nadrzędna – głównym celem gry jest osiągnięcie dominacji na planszy. Gracz dysponuje pewną ilością pieniędzy na start, które przeznacza na konstrukcje specjalnych fortec, przemieszczając się pionkiem niczym w klasycznej grze planszowej. Grający, który trafia na siedzibę przeciwnika, będzie zmuszony zapłacić określoną sumę pieniędzy, albo zaryzykować atak na fortecę. W przypadku wygranej bitwy podbijana baza przechodzi na stronę rywala. Dodatkowo w celu łatwiejszej realizacji misji, grający ma do dyspozycji kilka kart specjalnych, które robią trochę zamieszania na planszy, albo zwiększają statystyki, czy dochód z fortec.

Tak przedstawia się sama podstawa, bo wygrać pojedynek można na trzy sposoby – pierwszym jest doprowadzenie drugiego gracza do bankructwa, poprzez pobieranie opłat (podobnie jak w przypadku klasycznej grze Monopoly, gdzie słono płaciliśmy za stawanie na domach i hotelach przeciwnika) stawianie pułapek, czy bombardowanie jego włości. Drugim sposobem jest osiągnięcie tak zwanego monopolu, czyli wybudowaniu kompleksu budynków (od trzech do czterech) w określonych częściach mapy. W zależności od szczęścia, takie rozwiązanie bardzo często kończy rozgrywkę w sposób nagły, nawet po krótkiej chwili zabawy. Ostatnim ze sposobów jest zagranie pełnej gry, czyli wszystkich dostępnych tur w jednej rozgrywce. W takim przypadku wygrywa ten, kto w chwili końca gry ma więcej pieniędzy.

Balans średni, ale i tak jest fajnie

Jumanji:The Mobile Game jest szalenie proste i ma coś w sobie, co przyciąga do ekranu urządzenia na dłużej. Rozgrywki są szybkie, dynamiczne, można wymyślać różne strategie, kombinować z różnymi ustawieniami kart, a tych mamy na ten moment 54. Chociaż może się wydawać, że to nie najmniejsza liczba, to faktem jest, że wielu nie wcielimy do talii, bo Jumanji: The Mobile Game jest z balansem rozgrywki głęboko w lesie, czy może w tym wypadku – dżungli? Zresztą, idealnie dowodzi to system oceniania kart przez samych graczy, który pojawił się w grze po jednej z aktualizacji. Jaki jest cel używać karty Toll Collector, która na cztery tury przynosi 10% więcej zysków z naszych siedzib, kiedy na to miejsce można przeznaczyć karty, które nie tylko zwiększają diametralnie statystyki, co nawet mieszają w talii przeciwnika, albo niszczą całkowicie jego bazy, a można je zdobyć równie łatwo co te zapychacze?

W aktywnej talii gracza może się znaleźć tylko pięć kart, możemy je także ulepszać, wykorzystując zarobione pieniądze i znalezione duplikaty. Rozgrywki w Jumanji są zwykle bardzo szybkie, dlatego te karty, których warto używać, ciągle powtarzają się wśród graczy, co odbiera nieco zabawy, gdy zdążymy już chwilę pograć i znudzić się tymi najpopularniejszymi. Obecnie słabo zbalansowane karty to największy mankament gry, zwłaszcza że niektóre pomysły brzmią naprawdę zachęcająco (rozmaite pułapki, albo karty przenoszące graczy w różne części planszy), ale co z tego, skoro i tak liczą się tylko te karty, które solidnie zwiększają statystyki ataku i obrony?

Wybierz swojego lidera

Poza standardową talią dysponujemy także silnymi kartami liderów, którzy jednocześnie odzwierciedlają to, jakim pionkiem poruszamy się po mapie. Profesor Oberon (w filmie wcielał się w niego Jack Black), ma wysoki współczynnik obrony i zawsze zaczyna rozgrywkę z dodatkowym złotem. Ruby Roundhouse (Karen Gillan) zdobywa więcej profitów z wygranych walk, a Dr. Bravestone (Dwayne Johnson) na czas trwania dnia na planszy zwiększa atak gracza o trzy punkty. W grze na ten moment mamy dodatkowo także Moose’a Finbara i Seaplane’a i możliwe, że w przyszłości pojawi się więcej liderów. Niestety, podobnie jak w przypadku zwykłych kart, tak i tutaj jest spory problem z balansem. Dla przykładu, większość graczy wybiera Dr. Bravestone’a, ponieważ tak duże wzmocnienie siły sprawia, że żadne dodatkowe pieniądze Profesora, czy 50% szans na wzmocnioną obronę Moose’a Finbara, nie mają szans na nadrobienie tej przepaści.

Tu powinna znaleźć się onomatopeja turlającej się kostki

Dla odmiany warto wspomnieć, że oprawa audiowizualna gry Jumanji: The Mobile Game jest efektem dobrze wykonanej pracy. Rysunkowe wersje aktorów trzymają poziom, plansze są pełne kolorów, nie można im również odmówić czytelności i estetyczności. Karty prezentują się różnorodnie, a lokacje zmieniają się, w zależności od tego jak szybko zdobywamy punkty rankingowe. Niektóre plansze to dżungle, a inne bagna, czy świątynie. Każda ma swoje specyficzne właściwości i bonusy. Na przykład, pole „kartograf” przenosi gracza w dowolne wybrane miejsce, a „lustro” pozwala na czasowe ulepszenie statystyk. Zdecydowanie warta uwagi jest także strona audio – dosłownie wszystkie akcje mają własne dźwięki, a już samo turlanie się kości ma w sobie coś przyjemnego.

Co można więcej powiedzieć? Jumanji: The Mobile Game miewa drobne problemy z botami, czyli komputerowymi graczami, które walczą z nami, kiedy nikt inny nie może. Bardzo łatwo rozpoznać takich przeciwników po kuriozalnych nickach, zwykle stworzonych z połączeń dwóch całkowicie różnych wyrazów, błyskawicznych reakcjach „emoji”, w formie uśmieszków, czy płaczących min, w momencie, kiedy np. podkładamy pułapkę (człowiek nie potrafi tak szybko reagować) i niezbyt mądrych decyzjach (odpuszczenie zbudowania monopolu, gdy trafiamy na kartografa daje do myślenia). Komputerowi przeciwnicy zdarzają się w grach mobilnych i nie robiłbym z tego tak wielkiej afery, ale bywały wieczory, kiedy trafiałem na jednego bota za drugim.

Potencjał – jest

Chociaż wydawałoby się, że Jumanji ma sporo wad, to jednak ich wypuklenie jest spowodowane tym, że potencjał gry jest wielki i wielką szkodą by było, gdyby twórcy nie poprawili kilku aspektów gry, takich jak balans kart czy zbyt częste występowanie komputerowych przeciwników. Życzyłbym sobie i innym, aby rozwój poziomu gracza przebiegał w dynamiczniejszy zdecydowanie mniej kosztowny sposób, oraz żeby gra nie skręciła w stronę mikropłatności, bo jak na pozycję opartą na filmie, studiu NHN Entertainment wraz z Idiocracy wyszedł tytuł warty naszej uwagi na co najmniej kilka wieczorów przyjemnej zabawy.

Aleksander Jurek

WADY

  • Balans kart
  • Często trafiałem na komputerowych przeciwników

ZALETY

  • Oprawa!
  • Pomysł i formuła sprawdzają się
  • Rzucanie kostką cieszy jak zawsze

Jumanji: The Mobile Game

  • Wydawca NHN Entertaiment
  • Producent Idiocracy
  • Platforma Android, iOS
  • Cena 0 zł (mikrotransakcje)

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *