Dziś w Londynie odbyła się oficjalna, światowa premiera tegorocznego flagowca marki Honor, czyli zapowiadanej już od dłuższego czasu „dziesiątki”. Wcześniej smartfon ujawniony był w Chinach, ale dopiero teraz doczekał się pełnej prezentacji. Honor 10 zachwyca pięknym designem, ciekawą specyfikacją, ceny nie są może najniższe, ale wciąż pozostają konkurencyjne dla najwyższych modeli topowych marek. Wariant 64 GB kosztuje 1999 zł, a wersja 128 GB została wyceniona na 2199 zł. W sprzedaży już od dziś!
Wprowadzając Honora 10, producent przedstawił hasło, które przyświecać ma powstaniu całej serii przyszłych modeli Honora – „Beauty in AI”, „Piękno w Sztucznej Inteligencji”. Obudowa Honora 10 wykonana jest z Aurora Glass, czyli powłok szklanych składających się z 15 warstw nanooptycznych, które tworzą efekt zorzy polarnej. Według tego pomysłu powstały dwie wersje kolorystyczne zaprojektowane przez Paris Aesthetics Center: Phantom Blue (niebieska) i Phantom Green (zielona). Obudowy przebłyskują refleksami fioletu, zieleni, cyjanu i niebieskiego…
Powstały także bardziej stonowane wersje Glacier Grey (szara) i Midnight Black (czarna)
Jednak nie tylko wygląd przykuwa uwagę do Honora 10. Nowy flagowiec jest pierwszym na świecie smartfonem wyposażonym w ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych zatopiony pod szkłem przedniego panelu. Wyświetlacz IPS FullView FHD+ z zaokrąglonymi krawędziami o przekątnej 5,84 cala i proporcjach 19:9 zajmuje 86 proc. powierzchni przodu telefonu. Podobnie jak w nowych modelach Huawei, także i w Honorze znalazł się popularny ostatnio notch, czyli wcięcie w górnej części ekranu.
Sercem Honora 10 jest topowy układ Kirin 970 z koprocesorem NPU sztucznej inteligencji, znany z flagowych modeli Huawei. Wspiera go 4 GB pamięci RAM, a na pliki przewidziane jest 64 GB lub 128 GB pamięci wewnętrznej. W wyposażeniu Honora 10 znajduje się również ładowarka Honor Super Charge 5 V / 4,5 A, którą pozwoli naładować do połowy akumulator o pojemności 3400 mAh w ciągu zaledwie 25 minut. Producent zachwala też funkcję Easy Talk, która między innymi redukuje hałas z otoczenia, eliminuje odgłosy podmuchów wiatru podczas rozmowy w trybie głośnomówiącym, a także wzmacnia słyszalność rozmówców mówiących szeptem lub ściszających głos.
Duża zaletą Honora 10 mają być jednak przede wszystkim aparaty. Nad działaniem podwójnego (24 Mpix +16 Mpix) tylnego aparatu Honor 10 czuwają algorytmy sztucznej inteligencji. Dzięki niej aparat rozpoznaje w czasie rzeczywistym ponad 500 scenerii pogrupowanych w 22 kategoriach. Jest to mechanizm doskonale znany już z Huawei P20 i P20 Pro. Oprócz tego aparat rozpoznaje kontury obiektów w kadrze, np. roślin, ludzi, wodospadów czy nieba i ustala ich położenie względem siebie, dobierając najlepsze parametry ekspozycji. Ta technologia to tzw. „semantyczna segmentacja obrazu” rozpoznająca poszczególne obiekty w kadrze. Pozwala ona dobrać w czasie rzeczywistym optymalne parametry ekspozycji. Użytkownikowi telefonu pozostaje już tylko dotknąć ikony migawki, aby móc cieszyć się udanym zdjęciem.
Technologia AI 2.0 czuwa także nad przednim aparatem Honora 10, o rozdzielczości 24 Mpix. Aparat obsługuje trójwymiarowe rozpoznawanie twarzy, optymalizuje jej szczegóły i mapuje na niej ponad sto punktów z dokładnością na poziomie pikseli.
Na zdjęciach można również zastosować efekty oświetlenia studyjnego, wybierając najbardziej odpowiednie dla obrazu. Funkcja rozpoznawania twarzy umożliwia zastosowanie realistycznego efektu bokeh, czyli rozmycia tła i wiernie oddaje rysy twarzy fotografowanych osób, nawet na groufie, czyli selfie grupowym.
Honor 10 sterowany jest przez system Android 8.1 i nakładką EMUI 8.1, również znaną ze smartfonów Huawei.
Honor 10 będzie dostępny w wybranych krajach, m.in. w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Wkrótce pojawi się także na innych rynkach. W Polsce będzie można go kupić już od 15 maja w cenie 1999 zł (64GB) i 2199 zł (128 GB).
