Hero Hunters – recenzja. Sieciowa strzelanina, w której dowodzisz całym oddziałem

3027 0
Jeśli ostatnimi czasy łapie Cię głód na dynamiczną strzelaninę oferującą wiele trybów zabawy i różnorodnych bohaterów, to studio Hothead Games ma coś idealnie dla Ciebie – darmową grę Hero Hunters dostępną na urządzeniach z systemem Android lub iOS. My już zagraliśmy i przygotowaliśmy recenzję – zapraszamy do czytania.

Z czym to się je?

Hero Hunters to strzelanina widziana znad ramienia postaci, której wyjątkowość polega na tym, że oddaje pod dowodzenie gracza aż pięciu bohaterów, nie zaś – jak to bywa tradycyjnie – tylko jednego. Między bohaterami możemy swobodnie się przełączać, a pozostałą czwórką zajmuje się w tym czasie komputer. Uwaga! Sztuczna inteligencja naszych sojuszników nie jest najniższa, więc można spokojnie skupić się tylko na jednej postaci, nadal osiągając zwycięstwa. Zacznijmy jednak od początku.

Jeśli spodziewacie, że cała rozgrywka sprowadza się do rozkosznego zabijania przeciwników, to macie rację! Zaczynając grę, kampania będzie jednym z niewielu trybów, jaki będziemy mogli sprawdzić. Produkcja podzielona jest na różniące się graficznie dystrykty, z czego każdy oferuje dziesięć plansz do przejścia. Teoretycznie towarzyszy temu jakaś historia, ale niestety jest napisana tak nieangażująco, że ciężko się w niej połapać. Przechodząc misje główne, gracz zdobywa części potrzebne do wytwarzania ekwipunku oraz niezbędne doświadczenie. Misje możemy zaliczać w różnym stopniu, zależnie od ilości członków drużyny, którzy dotrwali do końca mapy.

Każdy poziom ma kilka etapów. Gdy uda nam się pokonać przeciwników w jednym sektorze, bohaterowie ruszają do następnego i kolejnego – nierzadko kończąc misję walką z bossem. Większość map polega na prostym wyeliminowaniu wszystkich przeciwników, chociaż czasami zdarzają się wymagania specjalne, polegające np. na zestrzeleniu dronów w limicie czasowym albo odpieraniu napływając fal wroga w oczekiwaniu na posiłki z powietrza. Kluczowa jest tutaj nauka korzystania z osłon (np. barierek), dzięki którym możemy spokojnie przeładować magazynek albo skryć się przed ostrzałem. Etapy mogą być rozgrywane także na poziomie HARD – tutaj nagrody są odpowiednie większe. Należałoby jeszcze wspomnieć, że rozgrywanie map kosztuje gracza punkty energii – po ich wyczerpaniu gracz musi odczekać odpowiednią ilość czasu albo wykupić właściwy pakiet. Warto wspomnieć, że liczba nagród otrzymywanych za dokonywanie wszelkich aktywności w grze, załatwia problem energii niemal całkowicie.

Zbierz ich wszystkich!

Hero Hunters to kolejna gra, w której kolekcjonujemy bohaterów. W naszej drużynie, co prawda, może zmieścić się tylko pięciu, dlatego ważną kwestią jest umiejętny dobór postaci. Warto zaznaczyć, że nie jest to jedna z tych gier, w których bohaterowie będą sypać się z nieba po każdej zakończonej misji. Po zdobyciu 35 poziomu i spędzaniu całkiem pokaźnego czasu na rozgrywce dysponowałem zaledwie dziesięcioma postaciami, z czego wiele już musiałem wykluczyć, ponieważ nie rozwijały się tak szybko, jak reszta. Lista dostępnych bohaterów jest całkiem pokaźna, lecz ciężko jest zdobyć tych najlepszych, bez wkładu realnej gotówki w mikrotransakcję. Postacie mają różne typy – są wytrzymałe jednostki jak Butter, którego rola w drużynie sprowadza się do prowokowania wrogów i przyjmowania na siebie obrażeń, szybkie i skuteczne jak Ryker oraz wiele innych, np. medyków, snajperów czy specjalistów od obrażeń obszarowych.

Taka różnorodność stanowi wielką zaletę gry – każda postać jest na tyle różna, że tworzenie własnej taktyki gry nie stanowi żadnego problemu. Jednostki oczywiście zdobywają poziomy, możemy wyposażać je w ekwipunek i rozwijać ich zdolności oraz rangi. Umiejętności specjalne bohaterów odgrywają niezwykle ważną rolę w pojedynkach – dla niektórych są to samonaprowadzające rakiety, dla innych zabójczy strzał ze snajperki, czy potężny skok, dzięki któremu niszczymy wszystko na swojej drodze. Zdolność specjalna rośnie najszybciej u tej postaci, którą aktualnie gramy – jest kolejna rzecz do odnotowania przy obmyślaniu strategii.

Różnorodność na plus

W celu zdobycia bardziej wydajnych bohaterów, z pomocą przychodzą dodatkowe tryby – a trochę ich jest. Poza rozgrywkami PVP (gracz kontra gracz), możemy pobawić się w kooperacyjne rajdy – krótkie mapy zakończone pojedynkiem z nietypowym przeciwnikiem, np. olbrzymim mechem. Twórcy przygotowali także różnego rodzaju rajdy dla pojedynczego gracza oraz tryb Gauntlet – podczas którego musimy przejść szereg etapów na jednym pasku zdrowia. Gdy dołączymy do klanu, otworzą się przed nami również polowania, czyli specjalne mapy, podczas których każdy członek grupy rozgrywa pojedynek z bossem, którego drużyna chce upolować. Cały problem polega na tym, że ów przeciwnik posiada punkty życia liczone w milionach, dlatego tylko wspólnymi siłami możliwe jest zredukowanie ich do zera.

Poziom trudności kampanii może przerosnąć niedzielnego gracza

Jedyny problem, jaki dostrzegam w Hero Hunters, to drastycznie rosnący poziom trudności na późniejszym etapie gry. Samo sterowanie postaciami jest banalnie proste. Możemy ruszać się między punktami na mapie, przesuwając na ekranie w lewo albo prawo. Można także się schylać, strzelać, ładować broń i używać ataków specjalnych. Siła wrogów to jednak całkowicie inna sprawa. Może się okazać bowiem, że nasi bohaterowie są zbyt słabi, żeby przejść do następnego etapu kampanii. Pamiętajmy – tutaj nie liczy się sama celność, ale również statystyki, które zależą od poziomu czy wyposażenia.

Wszystkie zebrane elementy dają nam wyliczoną siłę drużyny, która musi być odpowiednio duża, bo w przeciwnym wypadku gra zwyczajnie nie pozwoli nam nawet wypróbować kolejnych poziomów rozgrywki. Tutaj pomocne są bilety – przedmioty pozwalające na automatyczną wygraną wybranego etapu kampanii. Jedynym wymogiem skorzystania z tego ułatwienia jest konieczność przejścia danej mapy metodą tradycyjną bez straty żadnego ze swoich bohaterów. Problem polega na tym, że bilety szybko się kończą, gdy już zaczniemy ich używać. Części do ekwipunku stają się ciężkie do znalezienia, a my jesteśmy skazani na nużące rozgrywanie wszystkich trybów, licząc na powolny rozwój. Nie zrozumcie mnie źle, to dobrze, że gra zmusza do kombinowania, jednak bez wkładu finansowego są to często długie dni trenowania (wszak energie też się kończy), których efektem jest przejście zaledwie kilku plansz kampanii.

Tak powolny rozwój jest zwyczajnie nużący, mając na uwadze dość dynamiczny start gry. Nie ma co się oszukiwać, twórcy muszą jakoś zarobić i tym samym chcą graczom delikatnie wskazać na korzyści płynące z mikrotransakcji.

Walutą premium są w Hero Hunters sztabki złota. Możemy za nie kupować bohaterów, rzadkie skrzynki, części do składania ekwipunku, czy konta VIP. Gra na szczęście często nagradza różnego rodzaju bonusami, czy to w postaci energii, funduszy czy właśnie sztabek złota. To miła odmiana, kiedy nawet nie wchodząc w mikrontrasakcje, jesteśmy w stanie kupić skrzynkę z bohaterami raz na jakiś czas.

Graficznie gra prezentuje się naprawdę nieźle, zwłaszcza jak na standardy gier mobilnych, do których nas już przyzwyczajono. Rysunkowa grafika dobrze współgra z pomysłem na grę, bohaterowie mają sporo szczegółów (niektórzy wyglądają też pomysłowo), plansze cieszą oko i co najważniejsze, są różnorodne. Jednym razem jest to miasto w ruinach, a innym fort, kanały czy magazyn. Przeciwnicy to nie tylko ludzie – są też maszyny, drony czy mechy. Muzyka nie jest wybitna, ale spełnia swój cel, nie przeszkadza w rozgrywce.

Czy warto zagrać w Hero Hunters?

Ciężko wymienić wiele wad Hero Hunters. To zwyczajnie bardzo porządna gra dla miłośników strzelania. Jeśli komuś nie przeszkadza fakt kierowania całym zespołem bohaterów, a nie zaś jednym gierojem, to powinien odnaleźć się w nowej grze studia Hothead Games. Dużo trybów, mnóstwo postaci do zebrania i atrakcyjna oprawa – to głównego cechy tej strzelaniny. Rosnący poziom trudności niestety przytłacza po wielu spędzonych godzinach, ale da się do niego przyzwyczaić. Hero Hunters mogłoby mieć jedynie więcej charakteru – fabuła opowiadana między kolejnymi etapami kampanii jest tak źle napisana, że nie angażuje odbiorcy w żadnym stopniu. Należy pamiętać jednak, że chodzi tu o strzelanie, a więc nic tylko karabiny w dłoń i widzimy się w Hero Hunters.

Aleksander Jurek

WADY

  • Zbyt wywindowany poziom trudności (zwłaszcza wymagana siła zespołu potrzebna do zagrania kolejnej planszy).
  • Mało własnego charakteru, to tylko porządna strzelanina

ZALETY

  • Dużo trybów
  • Atrakcyjna oprawa

Hero Hunters

  • Wydawca Hothead Games
  • Producent Hothead Games
  • Platforma Android, iOS
  • Cena 0 zł (mikropłatności)
  • Ocena 7/10
Android

 

iOS

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *