Po blisko 17 latach przygotowań i prac rusza europejski system nawigacji satelitarnej Galileo, który jest odpowiedzią „starego kontynentu” na amerykański GPS i rosyjski GLONASS.
Galileo ma być znacznie dokładniejszy niż GPS czy GLONASS W wersji powszechnie dostępnej dokładność lokalizacji ma sięgać 1 metra, w komercyjnej – 1 centymetra. Obecnie w ramach programu Galileo na orbitach krąży 18 satelitów. Satelity Galileo znajdują się na wysokości 23 222 kilometrów nad Ziemią, czyli o około 3000 kilometrów wyżej niż satelity GPS co w znacznym stopniu przyczyni się do większej dokładności europejskiego systemu. Wpływ na niezwykłą precyzję systemu Galileo będą mieć również ultra nowoczesne rubidowe zegary atomowe oraz zegary oparte na pasywnym maserze wodorowym, w które wyposażona jest każda satelita.
W 2020 roku gdy system Galileo ma osiągnąć pełną moc operacyjną – satelitów będzie aż 30 (24 w ciągłym użyciu oraz 6 rezerwowych). Co najważniejsze system Galileo zaczyna swoją pracę już dzisiaj i niektóre z jego możliwości dostępne będą już w najbliższych godzinach, niestety na rynku brakuje urządzeń, które mogłyby odbierać i korzystać z Galileo.
Producenci sprzętu nie do końca wierzyli w tegoroczną premierę systemu, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że projekt Galileo rozpoczęto 17 lat temu a pierwotnie miał zadebiutować już w 2008 roku. Całkowity koszt systemu Galileo wyniósł ponad 10 miliardów Euro.
Bezapelacyjnie jesteśmy świadkami prawdziwej rewolucji, o której z całą pewnością będziemy mogli opowiadać kolejnym pokoleniom. Galileo dopiero rozpoczyna działalność i choć nie odczujemy jego pełni możliwości już dzisiaj to w bardzo niedalekiej przyszłości stanie się on naszym nieodłącznym towarzyszem.
