Destiny 2: Warmind – Wszystko co wiemy o nowym DLC

605 0
Za nami oficjalna prezentacja drugiego dodatku do Destiny 2, i wiecie co? Wygląda to naprawdę nieźle.

W dniu premiery wychwalałem Destiny 2 pod niebiosa, czego nie żałuję i swoją opinię podtrzymuję. Niestety Bungie, nieco „związane” przez Activision, nie poradziło sobie z popremierowym wsparciem. W zasadzie dopiero ogromna fala krytyki (w pełni zasłużona) po pierwszym DLC – „Klątwa Ozyrysa” i kolejni gracze rezygnujący z Destiny 2 sprawili, że Bungie wzięło się ostro do roboty. Kolejne darmowe aktualizacje wprowadziły sporo pożądanych przez społeczność poprawek i usprawnień. Wszyscy lojalni strażnicy najbardziej oczekiwali jednak drugiego pełnoprawnego rozszerzenia, z tlącą się jeszcze w sercu nadzieją, że będzie lepiej.

Po wczorajszej prezentacji zawartości dodatku „Warmind” mogę śmiało napisać, że Destiny 2 pomału wraca na właściwe tory, podkreślam „pomału”.

„Warmind” standardowo zaproponuje nam nową kampanię oraz nową miejscówkę. Historia skupiona będzie wokół potężnego SI – Rasputina. Poznamy również losy uznawanej za zaginioną – Any Bray. Dodatek przeniesie nas na planetę Mars, jednak w zupełnie inny jej region niż ten znany z pierwszej odsłony serii. Nie zabraknie zaprezentowanych na zwiastunie skutych lodem regionów. Z zaprezentowanych dotąd materiałów możemy wysnuć tezę, że obszar jaki przyjdzie nam zwiedzać w nowym dodatku jest znacznie większy niż z ten „Klątwy Ozyrysa”, być może porównywalny z tym co oferują nam podstawowe planety Destiny 2. Z ostatecznymi wnioskami trzeba jednak poczekać do premiery bowiem Bungie nie wypowiedziało się oficjalnie na ten temat.

Destiny 2 potrzebuje więcej wyzwań i aktywności, które utrzymają przy sobie graczy. Jedną z takich nowości będzie „Escalation Protocol” – nowy tryb, w którym to odpierać będziemy kolejne fale wrogów. Fal jest siedem, a każda z nich kończy się starciem z bossem. Podczas ostatniej fali pojawiać się będzie unikatowy boss, który dostępny będzie przez tydzień, a następnie zostanie zastąpiony przez kolejnego. Wyjątkowych bossów będzie w sumie pięciu. Warto podkreślić, że każda z fal ma swój limit czasowy, w którym to musimy eksterminować wszystkich przeciwników. Co ważne „Escalation Protocol” nie będzie tylko schematycznym trybem hordy. Podczas starć pojawiać się będą dodatkowe aktywności, które musimy wykonać aby wydłużyć czas jaki nam pozostał do ukończenia danego etapu. Nowy tryb będzie mógł się również pochwalić unikatowymi nagrodami, których nie zdobędziemy nigdzie indziej. Co więcej, ze wspomnianych już finałowych bossów również „wypadać” będzie unikalny sprzęt. Podczas streamu Bungie kilkukrotnie podkreślało, że „Escalation Protocol” to prawdopodobnie najbardziej wymagający tryb pve jaki dostępny będzie w Destiny 2.

Kolejną sporą nowością są zmiany w broniach egzotycznych. Twórcy zdradzili, że niemal każdy „egzotyk” otrzymał mniejsze lub większe poprawki. Głównym celem jaki postawił przed sobą zespół odpowiedzialny za projektowanie broni było sprawienie aby „egzotyki” były potężniejsze i wyjątkowe. Jeden z przedstawiciel Bungie zdradził nawet, że niektóre z nowych broni egzotycznych mogą wydawać się przesadnie mocne, ale do premiery nie będą już tego zmieniać bowiem „fajnie się z nich strzela” i chcą poczekać na wrażenia fanów.

Zmiany dotknęły również tryb pvp, do gry zawitają rankingi z unikatowymi nagrodami, jak również możliwość tworzenia prywatnych meczów. Zmiany w trybach rywalizacji będą dostępne dla wszystkich posiadaczy Destiny 2 i nie będą wymagać posiadania „Warmind”.

Nie wszystko wygląda tak idealnie, osobiście nienawidzę tej PR-owej „papki”, głośno zapowiadany – „zupełnie nowy rodzaj przeciwników” to tak naprawdę członkowie roju (Hive) pokryci lodem.

Summa Summarum „Warmind” zapowiada się lepiej niż „Klątwa Ozyrysa”, twórcy wydają się wreszcie wsłuchiwać w głosy graczy. Miejmy nadzieję, że nowa zawartość zatrzyma nas przy Destiny 2 na nieco dłużej.

Destiny 2: Warmind zadebiutuje już 8 maja na PC, PlayStation 4 i Xbox One.

Maciej Persona

Dziennikarz, kulturoznawca, z zamiłowania gracz i znawca zombie. Fan polskiej fantastyki oraz cięższych brzmień. Od pracy za biurkiem odpoczywa na siłowni lub biegając.

Related Post

Nowy iPad Pro w Polsce

Posted by - 7 kwietnia 2016 0
Jak już Was informowaliśmy, nowy iPad powstał w oparciu o koncepcję zmniejszenia ekranu, dla zapewnienia większej wygody użytkownika. Jak twierdzi…

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *