ces 2019 podsumowanie

Podsumowanie targów CES 2019 – najciekawsze urządzenia, dominujące trendy

30 0
Tegoroczna edycja targów Consumer Electronics Show w Las Vegas już za nami, przyszedł więc czas podsumowań. Niestety, w tym roku targi nieco rozczarowały, zabrakło efektu „wow”, a spore grono producentów (szczególnie smartfonów) zdecydowało się wstrzymać z prezentacją nowych urządzeń. Niemniej w „stolicy hazardu” byliśmy świadkami kilku ciekawych premier oraz prezentacji nowych technologii. Jeśli jesteście ciekawi co się działo podczas CES 2019, to zapraszam do lektury.

Brak smartfonów, producenci skupieni na przyszłości

Bez wątpienia jednym z największych rozczarowań związanych z CES 2019 był brak premier nowych smartfonów od topowych producentów. Pewniakami wydawały się m.in. urządzenia od Sony (Xperia XZ4, Xperia XA3, Xperia XA3 Ultra oraz Xperia L3), które poznamy pewnie dopiero pod koniec lutego podczas MWC 2019. Tam gdzie zawiedli liderzy, postanowili zaistnieć outsiderzy. Jednym z ciekawszych smartfonów pokazanych w Las Vegas był HiSense U30 wyposażony w 6,3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości Full HD+ z kamerką do selfie (o rozdzielczości 20 megapikseli) zatopioną bezpośrednio w ekranie. Oprócz tego smartfon chińskiego producenta zaoferuje nam również: procesor Qualcomm Snapdragon 675, 6 GB lub 8 GB RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej, podwójny aparat główny (48 Mpix + 5 Mpix) oraz akumulator o pojemności 4500 mAh z technologią szybkiego ładowania Quick Charge 4.0. HiSense U30 ma oficjalnie zadebiutować w marcu. Co ważne, oprócz premiery w Chinach, smartfon będzie dostępny również w Rosji i wybranych krajach Europy.

alcatel 1x

Nowości pokazał również Alcatel. Portfolio producenta poszerzyło się o dwa budżetowe modele – Alcatel 1X i Alcatel 1C. Pierwszy z nich wyposażono w: 5,5-calowy wyświetlacz FullView o rozdzielczości HD+ i proporcjach 18:9, czterordzeniowy procesor MediaTek MT6739, 2 GB RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej, podwójny aparat główny (13 Mpix + 2 Mpix), 5 Mpix kamerkę do selfie oraz akumulator o pojemności 3000 mAh. Alcatel 1X wyceniono na 119 Euro (~510 zł). Jeśli nie urzekła was specyfikacja modelu Alcatel 1X, to tym bardziej nie zrobi tego 1C. Smartfon wyposażono w: 4,95-calowy ekran o rozdzielczości 960 x 480 pikseli i proporcjach 18:9, czterordzeniowy procesor Spreadtrum, 1 GB RAM oraz 8 GB pamięci wewnętrznej. Do robienia zdjęć posłuży pojedynczy aparat główny o rozdzielczości 5 Mpix oraz kamerka do selfie (2 Mpix). Alcatel 1C trafi do sprzedaży w Europie, gdzie jego koszt wyniesie 79 Euro (~340 zł).

alcatel 1c

Jeśli chodzi o pozostałych producentów, to ci woleli opowiadać o przyszłości i prezentować prototypowe urządzenia.

Za zamkniętymi drzwiami Samsung dokonał kolejnej prezentacji swojego składanego smartfonu, który dla szerokiej publiczności dostępny będzie 20 lutego. Pomału wracające do normalności ZTE poinformowało, że intensywnie pracuje nad technologią 5G. Pierwszy smartfon producenta wyposażony w modem 5G ma zostać zaprezentowany w pierwszej połowie 2019 roku. Wielce prawdopodobne, że należeć on będzie do serii Axon. W 2019 roku możemy się również spodziewać powrotu serii smartfonów Blade. Ciekawe informacje przekazali nam również przedstawiciele Nubii. Gamingowy smartfon producenta – Red Magic Mars, trafi do USA i Europy już 31 stycznia w atrakcyjnej cenie 399 dolarów (~ 1500 złotych). Huawei zdradziło natomiast, że zamierza kontynuować swój marsz na szczyt listy największych producentów. Wynik 200 milionów sprzedanych smartfonów (uzyskany w 2018) ma zostać pobity. Włodarze firmy podkreślają, że w 2109 roku skupią się na technologii 5G i rozwoju SI. Co ciekawe, to właśnie sztuczna inteligencja zdominowała targi w Las Vegas.

Dominujące trendy: SI i mobilność

Liderzy Huawei mają „nosa” bowiem to właśnie sztuczna inteligencja była wiodącym trendem targów CES 2019. Liczni producenci prezentowali swoje urządzenia wyposażone dodatkowo w inteligentnych asystentów, którzy mają ułatwić nam codzienne funkcjonowanie.

Na konferencji Lenovo mogliśmy podziwiać m.in. nowy tablet producenta – Lenovo Smart Tab, z Alexą Amazonu oraz stacją dokującą z głośnikiem. Lenovo Smart Tab zadebiutuje w dwóch wersjach – M10 oraz P10. Model M10 otrzyma 10-calowy wyświetlacz o rozdzielczości FullHD, procesor Qualcomm Snapdragon 450, 2 GB lub 3 GB pamięci RAM oraz 16 GB lub 32 GB przestrzeni na dane otrzymamy. „Na pokładzie” urządzenia nie zabrakło również 5 Mpix aparatu głównego, 2 Mpix kamerki do selife i wideorozmów oraz akumulatora o pojemności 4850 mAh. Smart Tab P10 to wersja przeznaczona dla nieco bardziej wymagających użytkowników. Ten wariant tabletu może liczyć na 10,1-calowy ekran FullHD, Snapdragon 450, do 4 GB RAM, do 64 GB pamięci wewnętrznej, 8 Mpix aparat główny, 5 Mpix kamerkę do selfie oraz akumulator o pojemności 7000 mAh. Obydwa modele działają pod kontrolą systemu Android 8.1 Oreo. Lenovo Smart Tab zadebiutuje na rynku ze stacją dokującą z wbudowanym głośnikiem. Po podłączeniu tabletu do stacji możemy go używać jak smart głośnika, a to dzięki integracji z SI od Amazonu – Alexą. Tablet wyceniono na około 200 dolarów. Ceny ulepszonego modelu – P10, zaczynają się od 300 dolarów. Do pierwszych klientów Lenovo Smart Tab ma trafić już w styczniu.

lenovo smart tab

To jednak nie koniec smart nowości od Lenovo. Chiński producent zaprezentował również inteligenty budzik, tym razem ze wsparciem Asystenta Google. Lenovo Smart Clock wyposażono w dotykowy wyświetlacz IPS o przekątnej 4-cali i rozdzielczości 480 x 800 pikseli. Do tego możemy liczyć na: 8 GB przestrzeni na dane oraz głośnik o mocy 6W z dwoma pasywnymi radiatorami. Do łączności zegar wykorzystuje Wi-Fi oraz Bluetooth 5.0. Pełne wsparcie Asystenta Google powoduje, że Smart Clock zyskuje wszystkie funkcje typowego smart głośnika. Kolejny atutem urządzenia są jego niewielkie rozmiary (113,88 x 79,8 x 79,2 mm), waga (328 g) oraz atrakcyjna cena, wynosząca niecałe 80 dolarów (~300 zł).

Lenovo Smart Clock

Nie tylko sztuczna inteligencja, ale również swoboda użytkowania była istotnym element urządzeń prezentowanych na targach CES 2019. Firma Mavin zdecydował się połączyć te dwa elementy w swoich najnowszych słuchawkach – Mavin Air-X. Mavin Air-X to niewielkich rozmiarów słuchawki douszne, które ważą zaledwie 4,5 g każda. Producent zadbał o solidną konstrukcję, spełniającą normy wodoszczelności IPX5, pojemny akumulator – zapewniający do 50 godzin pracy bez potrzeby ładowania oraz zasięg do 3 m. To jednak nie wszystko, Mavin Air-X są w pełni kompatybilne z asystentami głosowymi, takimi jak: Alexa, Siri oraz Asystent Google. Kluczowym (i wychwalanym przez producenta) elementem specyfikacji słuchawek jest wsparcie dla technologii Qualcommu – TrueWireless Stereo Plus. W dużym uproszczeniu, powoduje ona, że smartfon napędzany przez procesor Snapdragon 845 (lub w przyszłości 855) jest w stanie łączyć się z każdą ze słuchawek oddzielnie, co ma wpływ nie tylko na dłuższą żywotność baterii, ale również jakość połączenia. Warto dodać, że na rynku jest obecnie niewiele modeli słuchawek wspierających technologię TrueWireless Stereo Plus. Na cenę i dokładną datę premiery słuchawek musimy jeszcze poczekać.

mavin air x

Wspomniana już mobilność i swoboda użytkowania przyświecała również inżynierom HTC, odpowiedzialnym z najnowsze gogle VR tajwańskiego producenta – Vive Cosmos oraz Vive Pro Eye. Vive Cosmos będą w pełni samodzielne, i jak utrzymuje producent podepniemy je nie tylko do PC-tów, ale również innych urządzeń (prawdopodobnie smartfonów). Niestety, Tajwański producent był dość oszczędny jeśli chodzi o informacje na temat specyfikacji, daty premiery i ewentualnej ceny Vive Cosmos.

Nieco więcej dowiedzieliśmy się na temat drugich, pokazanych w Las Vegas, gogli – HTC Vive Pro Eye. W dużym uproszczeniu, nowy model to ulepszona wersja, dostępnych już na rynku, HTC Vive Pro. Nowy wariant gogli może się pochwalić technologią śledzenia ruchu gałek ocznych, co ma przekładać się na lepszą jakość wyświetlanego obrazu, jak również nowe możliwości kontroli. Vive Pro Eye nie będą bowiem wymagały do zabawy dodatkowych kontrolerów – sterowanie będzie mogło się odbywać za pomocą wzroku. HTC Vive Pro Eye powinny trafić do sprzedaży w drugiej połowie 2019 roku, cenę gogli poznamy bliżej daty debiutu.

htc vive cosmos vive pro eye

Laptopy, wearables i inne

Choć na targach CES 2019 zawiedli producenci smartfonów, to summa summarum entuzjaści mobilnych technologii nie mogli narzekać. Nie zabrakło m.in. ciekawych laptopów czy smartwatchy.

Sporym zaskoczeniem była prezentacja pierwszego Chromebooka marki HP z procesorem AMD. Sprzęt dostępny będzie w dwóch wariantach. Podstawowy model otrzyma jeden z najnowszych procesorów producenta – AMD A4-9120C, wyposażony w dwa rdzenie o częstotliwości taktowania 1,6 GHz (2,4 GHz w trybie Turbo). Sprzęt może liczyć również na wsparcie układu graficznego Radeon R4. Nieco droższy model zaoferuje nam dwurdzeniowy procesor AMD A6-9220C (1,8 GHz/2,7 GHz w trybie Turbo) oraz układ graficzny Radeon R5. Obydwa warianty HP Chromebook 14 wyposażono ponadto w: 14-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1366 x 768, 4GB pamięci RAM oraz 32 GB przestrzeni na dane. Producent zapewnia, że urządzenia są w stanie wytrzymać na jednym ładowaniu blisko 9 godzin i 15 minut. Nowe Chromebooki trafią do sprzedaży już w styczniu. Podstawowy model wyceniono na 269 dolarów (~ 1000 zł), natomiast rozszerzony na 299 dolarów (~1125 zł).

chromebook hp

W Las Vegas, entuzjaści mobilnych technologii i gamingu mogli również podziwiać niezwykle potężny laptop – Asus ROG (Republic of Gamers) Mothership. ROG Mothership wyposażono w 17,3-calowy ekran o rozdzielczości FullHD i czasie odświeżania wynoszącym 144 Hz. Dodatkowo wyświetlacz może się pochwalić wsparciem technologii Nvidia G-Sync oraz czasem reakcji matrycy na poziomie 3 ms. Za wydajność urządzenia odpowiadać będzie procesor Intel Core i9-8950HK, który w połączeniu z układem graficznym Nvidia GeForce RTX 2080 oraz nawet 64 GB pamięci RAM DDR4 zapewni użytkownikom najwyższą możliwą wydajność. Tak potężną specyfikację Asus ROG Mothership musiał okupić masywną konstrukcją, która waży 4,7 kg. Laptop posiada odłączaną, bezprzewodową klawiaturę oraz specjalna podstawkę na „pleckach”. Tajwański producent nie zdradził ceny urządzenia, ale biorąc pod uwagę jego specyfikację śmiało możemy założyć, że do najtańszych należeć nie będzie. Premiera Asus ROG Mothership ma odbyć się w pierwszym kwartale 2019 roku.

asus rog mothership

Podczas CES 2019 nie mogło zabraknąć sprzętu typu wearables. Jednym z najciekawszych urządzeń był najnowszy smartwatch marki Withings, który postanowił zawstydzić Apple i jego Watch 4. Withings Move ECG, bo o nim mowa, to konstrukcja hybrydowa, która skupia się na monitorowaniu naszego zdrowia. Do dyspozycji użytkownika oddano okrągłą kopertę z analogowym wyświetlaczem o średnicy 38mm. Producent zapewnia, że zegarek wytrzyma zanurzenie w wodzie na głębokość do 50 metrów. Kluczowym elementem specyfikacji Move ECG jest wbudowany kardiogram, który niezwykle dokładnie monitoruje pracę naszego serca. Wystarczy przez ok. 20-30 sekund przytrzymać fizyczny przycisk zegarka, aby otrzymać szczegółowe informacje w aplikacji Health Mate. Co ważne, Withings Move ECG współpracuje również z innymi popularnymi aplikacjami zdrowotnymi jak np.: Apple Health, Google Fit, czy MyFitnessPal. Smart zegarek francuskiego producenta jest również w stanie monitorować i automatycznie rozpoznawać aktywności takie jak: bieganie, jazdę na rowerze czy pływanie. Do tego bez problemu poda nam liczbę pokonanych kroków, pięter czy spalonych kalorii. Na pokładzie urządzenie nie zabrakło również monitora pracy snu. Withings Move ECG trafi do sprzedaży w drugim kwartale 2019 roku. Smartwatch wyceniono na niecałe 130 dolarów (~487,5 zł), a więc na 1/4 kwoty, którą musielibyście wydać na Apple Watch 4. Producent przygotował również tańszy wariant zegarka (pozbawiony EKG), którego cenę ustalono na 69,95 dolarów (około 262,5 zł).

withings move ecg

Na targach CES 2019 obecni byli również przedstawiciele firmy Western Digital. Amerykański producent zaprezentował szereg nowych urządzeń i technologii skupionych wokół zapisywania i przechowywania danych. Jednym z najciekawszych urządzeń na stosiku firmy był prototyp nowego nośnika flash USB – SanDisk 4TB USB-C, o pojemności aż 4TB, co automatycznie czyni go dyskiem USB flash o najwyższej pojemności w historii. Portfolio firmy wzbogaciło się również o nowy dysk z serii My Passport. Model My Passport Go SSD oferuje do 1TB przestrzeni SSD, zamkniętej w odpornej na uszkodzenia i wygodnej w obsłudze obudowie (ze zintegrowanym kablem i gumowym bumperem). Jak podkreśla producent, My Passport Go został zaprojektowany z myślą o użytkowaniu w terenie. Ponadto amerykański producent zaprezentował przenośne dyski SSD SanDisk Extreme PRO Portable SSD, które będą oferowały szybkość przesyłu danych sięgającą 1GB/s oraz obudowy spełniające wymagania normy IP55. Dyski z tej serii trafią do sprzedaży wiosną 2019. Ostatnią nowością nie jest sprzęt, a usługa – SanDisk Flashback, jest to (dostępna dla dwóch popularnych modeli dysków USB SanDisk) usługa chmurowa, tworząca kopię danych zapisanych na dysku, która przechowywana i dostępna jest online.

Jak mogliście przeczytać, na CES 2019 działo się sporo dobrego. Nie była to może najbardziej porywająca edycja targów, ale ostatecznie mogliśmy poznać kilka bardzo ciekawych urządzeń i nowych technologii. Najbardziej rozczarowani mogli poczuć się ci, którzy wypatrywali nowych, intrygujących smartfonów. Na to przyjdzie nam najwyraźniej poczekać do końca lutego i targów MWC w Barcelonie.

Maciej Persona

Dziennikarz, kulturoznawca, z zamiłowania gracz i znawca zombie. Fan polskiej fantastyki oraz cięższych brzmień. Od pracy za biurkiem odpoczywa na siłowni lub biegając.

Related Post

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *