150 złotych to nie jest dużo pieniędzy. Można za to kupić ładne etui na telefon, zjeść dobrego steka z dodatkami albo zabrać dziewczynę do kina w weekend. Można też kupić słuchawki. Jednak w tej cenie wydaje się, że jest tylko jeden zwycięzca – Winner. Audictus Winner.
Nowa marka na polskim rynku, która do tej pory nie mówiła nic. Do recenzji otrzymałem ich zestaw bezprzewodowych słuchawek Winner. Taka nazwa zobowiązuje, dlatego miałem ogromne oczekiwania wobec tych słuchawek, których przyznaje się bez bicia, ceny nie znałem.
Co znajdziemy w zestawie z Audictus Winner?
Bardzo ładnie przygotowane opakowanie zawiera w sobie wszystko to, co potrzebujemy do skorzystania z bezprzewodowych słuchawek, a ponadto woreczek z tkaniny, w którym możemy przechowywać słuchawki podczas dłuższego nieużywania. Winner to zestaw bezprzewodowy. Potrafi jednak także działać przewodowo. Odpowiedni przewód JACK-JACK znajdziemy w zestawie.
Na chwilę się przy nim zatrzymam, gdyż czegoś takiego jak tutaj nie widziałem nawet w słuchawkach 15 razy droższych niż te. Przewód, który tutaj dołączono jest bardzo dobrej jakości. Producent zadbał również o to, aby kabel otrzymam dodatkowy wzmacniający oplot z tkaniny. Dzięki temu kabel mniej się plącze. Jest także podatny na uszkodzenia tak jak te w zwykłej izolacji. Mało tego końcówki zostały zabezpieczone przezroczystymi zatyczkami. Dla mnie to wygrało i nabrałem dla „Zwycięzcy” ogromnego szacunku.
Nieco mniej spektakularny jest przewód microUSB, który służy do ładowania akumulatora. Krótki, najbardziej zwykły, jak się da kabelek. Dla mnie co za krótki, ale microUSB to popularny standard, tak więc słuchawki możemy naładować używając dowolnego przewodu w tym standardzie.
Pierwsze wrażenie
Pozytywne. Owszem, Audictus Winner nie grzeszą jakimś wymyślnym wzornictwem. To zestaw, który prezentuje się dość klasycznie. Muszle zawieszone zostały na solidnym metalowym pałąku obłożonym przyjemnym materiałem imitującym skórę. Pałąk ma silny, ale bardzo miękki ucisk. To zapewnia bardzo duży komfort podczas używania zestawu podczas ruchu. Słuchawki nie poruszają się na głowie, ale też nie męczą uciskiem. Takiego komfortu można oczekiwać co prawda w standardzie przy topowych słuchawkach za kilkaset złotych. Tu komfort dostajemy jakby w prezencie.
Wspomniany materiał imitujący skórę został również użyty do obłożenia grubych nauszników na muszlach. Bardzo miękka gąbka sprawia, że słuchawki bardzo dobrze układają się na uszach i częściowo na głowie. Ma to także swoją zaletę wygłuszającą. Co prawda w tym zestawie nie uświadczymy żadnych technologii aktywnych jak ANC, jednak pasywne w postaci nauszników i konstrukcji muszli daje radę.
Specyfikacja
Słuchawki wyposażone zostały w wydajną i energooszczędną wersję modułu Bluetooth oznaczoną jako 4.2. Przekłada się to na zasięg, który wynosi około 10 metrów oraz długi czas pracy na baterii. Jak zapewnia producent, wbudowana bateria o pojemności 300mA pozwala na słuchanie muzyki przez nawet 10 godzin. Natomiast jej naładowanie trwa około 2 godzin.
Za reprodukcję dźwięku dbają tu dwa przetworniki neodymowe o średnicy 40mm. Według specyfikacji możemy liczyć tutaj na dynamikę 100dB. Oferowane pasmo przenoszenia zawiera się w przedziale od 20 Hz do 20kHz. To raczej standard i nie ma co oczekiwać szerszego pasma przy takiej specyfikacji. Impedancja wynosi 32 Ohmy, co również jest najbardziej odpowiednią przy współpracy z urządzeniami mobilnymi.
Trzeba także zauważyć, że producent w żaden sposób nie ukrywa parametrów swoich urządzeń, co jest na porządku dziennym w przypadku nawet tych, najbardziej uznanych marek. Oczywiście najważniejsze w słuchawkach jest to, jak reprodukują dźwięk, a nie suche liczby, jednak w mojej ocenie podawanie parametrów powinno być tak samo obowiązkowe, a jak w przypadku chociażby ubrań, gdzie mamy wypisane użyte tkaniny i ich procentowy udział czy w jedzeniu.
W słuchawkach znajdziemy również wbudowany mikrofon do prowadzenia rozmów. Za pomocą klawiszy na prawej muszli możemy nie tylko sterować uruchomieniem i wyłączeniem zestawu, ale także przełączać utwory muzyczne po pojedynczym naciśnięciu przycisku lub regulować poziom głośności dłużej go przytrzymując.
Jak to gra?
Słuchawki grają przyjemnie. Dźwięk jest klarowny i dobrze wyważony. Zestaw nie jest może demonem głośności. Raczej utrata słuchu podczas jego użytkowania nam nie grozi, jest do jednak dźwięk głośny i wystarczający do tego, aby móc cieszyć się ulubioną muzyką podczas spaceru po mieście.
Słuchawki bardzo dobrze sobie radzą z reprodukcją średnich i średnio wysokich tonów. Niestety basy są stosunkowo płaskie i szczególnie przy utworach, gdzie ten dół jest jedynie zarysowany, a nie wyraźnie wykończony tego basu jej w mojej ocenie za mało. Wszystko jednak zależy od tego, jakich gatunków muzycznych słuchamy Jeżeli preferujemy czarne rytmy lub muzykę elektroniczna, gdzie tych potężnych zejść jest stosunkowo dużo i nisko, reprodukcja spełni nasze oczekiwania.
Werdykt
Audictus Winner to zestaw zdecydowanie nie prezentujący się jako budżetowy i dostępny na każdą kieszeń. Bogaty zestaw sprzedażowy, akcesoria wysokiej jakości z naciskiem na przewód JACK-JACK, a także solidne wykonanie pałąka w połączeniu z użyciem dobrych, przyjemnych w dotyku materiałów do obicia muszli i pałąka sprawiają, że słuchawki zachęcają do sięgnięcia po nie na sklepowej półce. Jeżeli szukacie fajnych słuchawek, które nie będą drogie, ten model Audictusa powinien zwyciężyć.
Audictus Winner
- Słuchawki nauszne
- Bluetooth 4.2
- Przetworniki: 40 mm, dynamiczne, zamknięte
- Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
- Impedancja: 32 Ohm
- Wbudowany mikrofon
- Czułość mikrofonu: – 45 dB
- Akumulator: 300 mAh
- Czas pracy: do 10h
- Czas ładowania: do 2h
- Waga: 138 g
- Cena: ok. 150 zł
Zalety:
- Zbyt tanie, jak na to co dostajemy
- Możliwość pracy przewodowej i na dołączonym kablu
- Dobry czas pracy na pełnym ładowaniu
- Wbudowany pilot do zarządzania odtwarzaczem i głośnością
- Bogaty zestaw sprzedażowy
Wady:
- Mogłyby być głośniejsze
- Niskie tony momentami zbyt płaskie
