Licząc od początku roku Andrzej Abramczuk będzie trzecim prezesem operatora. Dużo zmian? W normalnej sytuacji aż za dużo, ale przy zmianach właścicielskich każda ze zmian była kontrolowana. Świadczą o tym wyniki finansowe, które są na przyzwoitym poziomie
W kolejnym telekomie dojdzie do zmiany prezesa i ponownie to zmiana planowana. Po Play, gdzie od 1 sierpnia na fotelu szefa zasiadł Jean-Marc Harion (zastąpił Joergena-Bang Jensena), tym razem zmiana nastąpi w Netii. 18 sierpnia Andrzej Abramczuk zastąpi Wojciecha Pytla. Trudno się było spodziewać jednak innego scenariusza, skoro Wojciech Pytel został tylko oddelegowany do pełnienia tej funkcji do czasu, aż zostanie wybrany nowy szef operatora. Tak się właśnie stało.
Akcjonariat Netii
Andrzej Abramczuk nie jest postacią znikąd. Był już w zarządzie Netii od grudnia 2017 r., gdzie pełnił obowiązki dyrektora ds. strategii i regulacji. Wszystko zaczęło się jeszcze na początku grudnia 2017 r. Wtedy to rynek zaskoczyła informacja, że Cyfrowy Polsat zamierza kupić od obecnych właścicieli Netii pakiet 32% akcji, a kolejny nabyć w ramach wezwania do sprzedaży, aby łącznie posiadać nie więcej, niż 66% papierów telekomu (więcej o tym pisaliśmy tutaj).
Znajome twarze
Nie minął tydzień i zaszły pierwsze zmiany personalne w zarządzie Netii. Oprócz wspomnianego Andrzeja Abramczuka w skład zarządu wszedł Krzysztof Adaszewski, który pełnił funkcję dyrektora finansowego. Obaj panowie są ściśle związani z właścicielem Cyfrowego Polsatu Zygmuntem Solorzem i nie było tajemnicą, że jednych z ich zadań będzie monitorowanie przebiegu przejmowania Netii przez CP (więcej o tym pisaliśmy tutaj).
Przez pewien czas fotel szefa zarządu Netii utrzymała ówczesna prezes Katarzyna Iwuć, ale jej już w firmie nie ma. Rezygnację ze skutkiem natychmiastowym złożyła 18 maja (wraz z nią zrezygnował inny członek zarządu spółki Wojciech Radzimiński). Do czasu wyboru nowego prezesa jej obowiązki przejął członek rady nadzorczej Wojciech Pytel, a termin wyboru nowego szefa Netii ustalono na sierpień, co właśnie miało miejsce.
Zmiana jest w pełni kontrolowana, a wszystko idzie zgodnie z planem
Można zatem śmiało powiedzieć, że zmiana jest w pełni kontrolowana, a wszystko idzie zgodnie z planem. Tak się ułożyło, że sierpień to czas zmian na fotelach prezesów (oprócz Netii i Play zmienił się także szef Allegro).
Roszady nie przeszkodziły
Zmiany własnościowe i personalne w Netii nie przeszkodziły w prowadzeniu bieżącej działalności. Operator podał wyniki za drugi kwartał tego roku, w których osiągnął 343 mln zł przychodów ze sprzedaży i 93 mln zł skorygowanego zysku EBITDA oraz blisko 12 mln zł zysku netto.
Na kwotę przychodów ogółem złożyło się 181 mln zł wypracowane na rynku B2B (spadek o 1% w porównaniu z I kwartałem) oraz 155 mln zł na rynku B2C (spadek o 3%), a także 7 mln zł przychodów spółki Petrotel. Do 151 mln zł (o 1 mln zł więcej niż w I kwartale) wzrosły przychody z transmisji danych. Do kwoty 88 mln zł spadły natomiast przychody z usług głosowych (9 mln zł mniej).
Netia pochwaliła się także, że 53% klientów jej usług szerokopasmowych korzysta z oferowanego dostępu do telewizji.
Alians Cyfrowego Polsat i Netii ma przynieść obu firmom niemal wyłącznie korzyści. CP zyskał dostęp do sieci stacjonarnej z dużą liczbą abonentów na terenie całego kraju. W układance Zygmunta Solorza, gdzie była już telewizja Polsat, platforma Cyfrowy Polsat i operator komórkowy Polkomtel (Plus) tradycyjnego telekomu brakowało. Obecnie Grupa CP ma możliwość oferowania usług w pełni konwergentnych.
Z kolei dla Netii to pozyskanie silnego inwestora branżowego i dostępu do środków np. na przejęcia nowych podmiotów. Jedną z pierwszych deklaracji nowych właścicieli Netii były plany rezygnacji z dotychczasowej polityki corocznej wypłaty dywidendy i przeznaczenie wypracowanych zysków na inwestycje.
