Dopłaty do elektryków także dla użytkowników indywidualnych

22 0
Dopłaty do zakupu samochodów z napędem elektrycznym i wodorowym zakłada projekt zmian ws. cen prądu – informuje Centrum Informacji o Rynku Energii (CIRE). Z pomocy będą mogły korzystać osoby fizyczne nie wykonujące działalności gospodarczej

Celem proponowanej zmiany jest rozszerzenie o osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, które mogą uzyskać wsparcie na zakup pojazdów osobowych. To kategoria pojazdu zasilanych wyłącznie wodorem lub energią elektryczną.

Dotacje będą pochodzić ze specjalnego funduszu. Obecnie o wsparcie na zakup pojazdów występować mogą jedynie przedsiębiorcy i jednostki samorządu terytorialnego.

Według CIRE wsparcie dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej udzielane będzie na wniosek, do momentu wyczerpania puli przewidzianej na dany rok. Oznacza to, że pomoc będzie udzielana bez konieczności organizowania konkursu. Ułatwi to dostępność pojazdów elektrycznych i napędzanych wodorem.

Szczegółowe warunki udzielania i rozliczania dotacji dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej określi minister energii. Chodzi m.in. o wysokość dotacji biorąc pod uwagę sytuację finansową funduszu oraz rozwój rynku pojazdów elektrycznych.

zdjęcie otwarcia: Foter.com

Related Post

There are 1 comments

  1. Czy za przyozdobienie treści, sprowadzającej się do komunikatu – pięcioma akapitami – należą się redakcji brawa, że tak retorycznie zapytam? Cała treść sprowadza się do jednego zdania: Dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych obejmą również osoby prywatne. Pozostałość jest niemal bezsensowną paplaniną, która nie informuje w zasadzie o niczym. Czy to jakaś nowoczesna ornamentyka językowa, a jeśli tak to czemu zawiera indolentne skróty: „Celem (…) jest rozszerzenie (…) o osoby (…) które mogą uzyskać wsparcie”? Rozszerzenie czego? Jeżeli długości „artykuliku”, wówczas bardziej na miejscu byłoby rozszerzenie tego rozszerzenia… Wracając do meritum – w roli ozdobników lepiej spisałyby się np. ślaczki w ASCII, albo chociaż „jotpegi” z takich własnoręcznie zrobionych, nawet żelopisem w zeszycie. Wniosłyby swoisty suspens i czytelnik, rozochocony tym jednym, jedynym zdaniem posiadającym jakąkolwiek wartość informacyjną, mógłby doszukiwać się dalszych szczegółów – być może ukrytych kryptograficznie wewnątrz ślaczków… Wówczas, mógłby o swój niedosyt informacyjny posądzać własną nieznajomość kryptografii lub nawet coś z tych ślaczków – ku ogromnemu zaskoczeniu redakcji – odszyfrować! Pomimo osiągnięcia tym sposobem absolutnie niedoścignionego poziomu informacyjnego purytanizmu, impakt przekazu zostałby zwielokrotniony i wilk byłby syty, a owca cała, okryta ponadto sławą swej innowacji! Teraz natomiast, czytelnik kilkukrotnie powtarza sobie „chwila, jeszcze raz, od początku”, by po chwili prącie (jego własne lub zniecierpliwionego już męża) wystrzeliło mu z otrzeźwieńczym mlaśnięciem w czoło. Odwagi redakcjo, pochwyć żelopisy! O komentarzu postanowiłem, by go napisać wyczerpująco i – z myślą o kolejnych czytelnikach – zawrzeć w nim użyteczną wiedzę, by ich w tak całkowitym niedosycie nie pozostawiać. Pomysł podsuwam „free of charge” ;]

    Reply

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *