Znacie Google Cardboard – kartonowe gogle tworzące rzeczywistość wirtualną za pomocą smartfonu? A gdyby tak pójść o krok dalej i wykorzystać dobre soczewki i konstrukcję z pleksi zaopatrzoną w opaskę? Oto Vrizzmo.
Wizja zaawansowanych okularów VR dla smartfonów dojrzewała u twórców Vrizzmo od dłuższego czasu. Pierwszy prototyp miał obudowę z klocków LEGO. Po kilku miesiącach rozwojowa wersja została zaprezentowana w 2014 roku na krakowskich targach Digital Dragons, gdzie cieszyła się dużym zainteresowaniem. Co ciekawe, produkt jest nie tylko zaprojektowany, ale i wytwarzany w Polsce, a nie – jak większa część innych gogli – dostarczany z Chin.
Wygoda i wygląd
Trudno do czegoś porównać Vrizzmo. Może powiększone gogle narciarskie? Produkt jest wykonany z pleksi w kilku kolorach. Możemy wybrać własny styl barw i wycięć z przodu spośród kilku dostępnych, a nawet za dopłatą zaopatrzyć się w niepowtarzalną wersję z wygrawerowanymi na zamówienie naszymi grafikami lub napisami z przodu i po bokach.
W urządzeniu dostajemy regulowany pasek na głowę i wymienne gąbki (drugi zestaw w pudełku). Urządzenie pewnie trzyma się głowy, ale jeśli i to byłoby mało, to w górze jest uchwyt do dodatkowej opaski.
Tutaj wychodzi też największy minus konstrukcji. Czyszczenie soczewek, które w końcu muszą się kiedyś zabrudzić, jest bardzo utrudnione. Najlepiej w mniej wygodnych miejscach zrobić to pałeczkami higienicznymi, które dosięgną do zakamarków obu stron czterech soczewek.
Świat alternatywny
Vrizzmo jako pierwsze komercyjnie dostępne gogle VR w Polsce oferują znaczne powiększenie obrazu i kąty widzenia (105°). Dzięki temu, zakładając je, czujemy się jak w alternatywnym świecie, a nie na końcu „tunelu”, jak bywa w tańszych, kartonowych zamiennikach. Obraz jest w każdym miejscu ostry i pokrywa prawie idealnie całe pole widzenia. Gry, filmy 3D, cyfrowe wycieczki czy rozszerzona rzeczywistość wyglądają obłędnie, to po prostu trzeba zobaczyć. Najlepsze wrażenia osiągniemy, podłączając do smartfonu słuchawki i gamepada.
Niektóre aplikacje wymagają obsługi magnesem z Google Cardboard. Tutaj go nie ma, ale mamy coś lepszego – przyciski zakończone swoistymi miniaturowymi rysikami, które po naciśnięciu dotykają ekranu. Rozwiązanie jest o tyle pewniejsze, że warstwa dotykowa nie każdego telefonu reaguje w dostatecznym stopniu na magnes, a fizyczne dotknięcie rysikiem zawsze będzie działać.
Baza programowa?
Odpowiedzialne za gogle Vrizzmo sp. z o.o. współpracuje z kilkoma deweloperami i samo tworzy programy i gry. Możemy spodziewać się świetnych gier, odtwarzaczy 3D, symulatorów, a nawet programu umożliwiającego stremowanie obrazu gier z PC i reagowanie na ruchy głową. Niestety, ciągle opisywane zagadnienie jest w fazie przygotowań, ale jak programy współtworzone przez producenta gogli zaczną się sukcesywnie pojawiać, będą dostępne bez dodatkowych opłat dla wszystkich posiadaczy Vrizzmo.
Jan Domański
W SKRÓCIE
Vrizzmo:
- Zestaw dwóch soczewek dla każdego oka
- Dotykowe przyciski sterujące
- Opaska na głowę i gąbki
- Pole widzenia 105°
- Maksymalnie dla smartfonów 151 mm x 75 mm
- Cena od 249 zł
WADY
Utrudnione czyszczenie
Niewielka baza oprogramowania
ZALETY
Pełna głębia 3D
Szerokie pole widzenia
Wygoda dzięki gąbką i opasce
Fizyczne przyciski pewniejsze niż magnes
WERDYKT
Dzięki zestawowi dobrej jakości soczewek zagłębicie się w pełni w wirtualny świat bez efektu sztuczności doznań, jak w taniej konkurencji. Do gogli dodano przyciski odpowiadające funkcjonalnością magnesowi z Cardboarda. Wygodę używania zapewniają opaska i gąbka, a niedługo użytkownicy dostaną bezpłatnie programy, gry i aplikację o jakości Oculus Rift. Vrizzmo to prawdziwie inny wymiar rozrywki.